PDC
Van den Bergh o kryzysie formy: zmagam się z brakiem pewności siebie
Przejściowy kryzys na drodze do lepszej gry? Tak zniżkę formy chce postrzegać Dimitri van den Bergh, o czym powiedział w rozmowie z belgijskim dziennikiem Het Nieuwsblad. Triumfator UK Open z 2024 roku deklaruje, że pracuje niezwykle ciężko nad powrotem do szczytowej dyspozycji.

Dla Dimitriego van den Bergha belgijska inauguracja European Touru okazała się dużym rozczarowaniem. Odpadł już po pierwszym meczu, przegrywając 3:6 z Martinem Schindlerem. Ze średnią 88,69 nie był w stanie nawiązać skutecznej walki. Dostrzegł jednak pozytyw w ostatnim starcie. – Po raz pierwszy stanąłem na scenie bez żadnego stresu. To naprawdę postrzegam jako mentalne zwycięstwo. Wiem, że nie zagrałem na 100% możliwości, ale pracuję niesamowicie ciężko – powiedział w rozmowie z belgijskim dziennikiem “Het Nieuwsblad”.
Jak sam przyznał, zmaga się z problemami z formą, ale jest zdeterminowany, by szybko odwrócić negatywny trend. – Ludzie nie widzą wysiłku, jaki wkładam za kulisami, aby wrócić do tego punktu. Moje wyniki mogą dawać błędne wrażenie, ale najważniejsze jest to, że wiem, co robię, aby się poprawić. Zawsze daję z siebie wszystko. Wzloty i upadki to po prostu część tej drogi – przyznał Belg.
“Moje serce krwawiło”
Zajmujący 19. miejsce w światowym rankingu van den Bergh przyznał, że przechodzi trudny okres.
– Jestem teraz w wymagającym momencie. To coś, przez co muszę przejść, bez względu na to, jak ciężko jest. Zmagam się z brakiem pewności siebie. Po UK Open moje serce krwawiło. Michael Smith naprawdę mnie tam ośmieszył. Zaczynasz wtedy kwestionować samego siebie i myślisz: “dlaczego muszę przez to przechodzić jako czołowy zawodnik, skoro wiem, ile wysiłku wkładam, by dobrze grać”. Wiem, nad czym pracuję.
Belg wierzy jednak, że te trudności da się przezwyciężyć i wrócić do jeszcze lepszej dyspozycji. – To trudne do zniesienia, prawdziwy cios prosto w szczękę, ale tylko przez takie wyzwania można stać się silniejszym. Mój tata zawsze powtarzał, że jeśli ciężko pracujesz, zawsze przechodzisz przez trudne chwile. Może znowu ma rację i to tylko etap, przez który teraz przechodzę? – zakończył z nadzieją.
