“Emerytura? Nigdzie się nie wybieram”. Price celuje w mistrzostwo świata

Price zanotował nieudany występ podczas Flanders Darts Trophy w Antwerpii, gdzie odpadł już na etapie drugiej rundy – mimo niezłej gry uległ Luke’owi Woodhouse’owi 5:6. Dla walijskiej “jedynki” to czwarta z rzędu porażka na scenie European Touru – wcześniej przegrał m. in. z Krzysztofem Ratajskim.

Turniej w Belgii wygrał Dave Chisnall, a to spowodowało, że w rankingu światowym Iceman spadł na siódmą pozycję. Od wypadnięcia z czołowej dziesiątki dzieli go niespełna 50 tysięcy funtów. Jego sytuacji nie poprawia klasyfikacja Pro Tour, w której wypadł poza czołową szesnastkę. Poza dwoma triumfami w World Series, Price nie wygrał w tym sezonie żadnego tytułu – to zaś powoduje, że nadal nie zdobył kwalifikacji do Grand Slam of Darts.

Jeszcze pod koniec sierpnia były mistrz świata udzielił wypowiedzi, która mogła zmartwić część kibiców. Odniósł się wówczas do swojej przyszłości. – Jeśli jutro wypadnę z TOP 64 rankingu [i stracę kartę PDC], nie będzie mnie to obchodzić. Jestem w takiej sytuacji, że mogę robić co chcę. A w tym momencie chcę się bawić dartem – stwierdził w wywiadzie dla Online Darts.

Choć z tych słów łatwo wyciągnąć wnioski o braku motywacji i nadchodzącej emeryturze, sam zainteresowany uciął spekulacje po porażce z Woodhouse’em. Price nie ma zamiaru się poddać, a jego celem są nadchodzące mistrzostwa świata.

– Czasami po prostu nie wychodzi. Jeśli jednak myślicie, że mam zamiar kończyć karierę, to się mylicie. Chcę tu zostać. Wiem, że forma jest tylko tymczasowa, że czai się tuż za rogiem. Nie ma lepszego sposobu na zamknięcie sezonu, niż zgarnięcie tego, co najważniejsze. To nadchodzi. Sami zobaczycie – napisał na swoim profilu w serwisie Instagram.

🗣️ Gerwyn’s instant reaction to his loss in Antwerp tonight as he confirms he’s here to stay! 💪🏼

🎯🏴󠁧󠁢󠁷󠁬󠁳󠁿 pic.twitter.com/gAmGjzDd3H

— Darts Cymru (@DartsCymru) September 7, 2024

Tomek Przyborowski