Newsy
„Gra o prawdziwe pieniądze dopiero się zacznie” – pozostanie na szczycie celem Humphriesa
Napięty terminarz, nieobecności na turniejach Pro Tour oraz ambitne plany obrony tytułów z drugiej połowy zeszłego roku – o tym wszystkim w wywiadzie dla Online Darts opowiedział Luke Humphries.
Luke Humphries, mistrz świata i rankingowa “jedynka”, kwalifikuje się lub jest zapraszany na każdy turniej w kalendarzu PDC. Chociaż pod pewnymi względami jest to błogosławieństwo, wyczerpująca liczba podróży może powodować problemy.
Ponieważ PDC działa obecnie bardziej globalne niż kiedykolwiek wcześniej, a terminarz, cytując Michała Pola „napakowany jest jak kabanos”, dla Humphriesa i reszty topowych graczy istotną kwestią staje się odpowiednie zarządzanie kalendarzem. – Wszyscy zauważyli, że nie ma mnie w rozpisce najbliższych turniejów Pro Tour i opuszczę również European Tour w Hildesheim (30 sierpnia-1 września – przyp. red.) – przyznał Humphries i szybko wytłumaczył swoją nieobecność w Hildesheim – kiedy wrócę z Nowej Zelandii (16-17 sierpnia – przyp. red.), chcę pojechać na wakacje, a potem będę potrzebować 5-6 dni, żeby się zregenerować.
Choć aktualny mistrz świata nie lubi opuszczać turniejów, zdaje sobie sprawę, że czasami nie da się tego uniknąć – Prawdopodobnie będą to ostatnie wydarzenia, z których się wycofam, z wyjątkiem turniejów cyklu Pro Tour bezpośrednio po Nowej Zelandii. Poza tym pewnie będę brał udział we wszystkich późniejszych wydarzeniach.
Humphries przyznał jakie znaczenie ma dbanie o dobre rozplanowanie terminarza. – Zarządzanie kalendarzem jest ważne. Oczywiście przyjrzałem się temu z dużym wyprzedzeniem i upewniłem się, że nie wypalam się i nie robię za dużo – wyjaśnił swój tok myślenia Cool Hand Luke – W zeszłym roku było zupełnie inaczej. W zeszłym roku nie grałem w Premier League, nie grałem w Australii, więc tym razem będzie dużo większe zagęszczenie występów. Dużo więcej wydarzeń marketingowych i promocyjnych, więc nie wiem, jak będę się czuł pod koniec roku. Nie wiem, czy będę pełen energii – stwierdził i zadeklarował – Zrobię wszystko, aby kiedy dotrzemy do etapu Grand Prix, być w dobrej kondycji, bo wtedy zaczyna się prawdziwa gra o rankingowe pieniądze, a ja chcę pozostać numerem jeden na świecie.
Chociaż Humphries nie będzie jeszcze bronił nagród pieniężnych za zwycięstwa w najważniejszych turniejach drugiej połowy 2023 r., nie oznacza to, że nie chce powtórki tych sukcesów – To właśnie tam chce czuć się najlepiej, więc niezależnie od wszystkiego chcę mieć pewność, że jestem w najlepszej formie. Tylko ode mnie zależy, czy dobrze sobie poradzę – podsumował Cool Hand Luke.