PDC
Legenda odkłada mikrofon – hołd dla Russa Braya
Wielki finał mistrzostw świata. Genialny Luke Littler oraz fantastyczny Luke Humphries, a obok nich człowiek, bez którego nie wyobrażamy sobie turniejów PDC. Russ Bray, bo o nim mowa, postanowił po 27 latach odejść na sędziowską emeryturę. Zanim jeszcze rozebrzmi jego ostatnie “game on”, przypomnijmy kilka pięknych chwilach jego kariery.
„Jak się nazywa ten facet obok tarczy, który krzyczy z takim zachrypłym głosem?” Ile razy spotkaliśmy się z tym pytaniem? Nie ma osoby, która nie zwróciłaby uwagi na sędziego, ogłaszającego do mikrofonu liczbę punktów zdobytą przez zawodników. Jest tak, gdyż nie da się przejść obojętnie obok najbardziej ikonicznego głosu tej dyscypliny. Głosu, który kibice kochają nieprzerwanie od 1996 roku i będą kochać nawet po zakończeniu jego kariery. Czeka nas niewątpliwie jeden z najbardziej wzruszających momentów w historii darta, bowiem finał Paddypower Mistrzostw Świata PDC 2024 będzie ostatnim sędziowanym meczem na dużej scenie przez Russa Braya. Od tej pory będzie pełnić funkcje ambasadora oraz pojawiać się również na turniejach World Series of Darts, mających za zadanie promowanie darta na całym świecie.
W jaki sposób świat lotek zyskał najlepszą “180-tkę”? Wszystko zaczęło się od lokalnego turnieju drużynowego w 1975 roku. Jedna z ekip szukała ostatniego zawodnika, a okazał się nim właśnie Russ. Jak sam przyznał, był to pierwszy raz, kiedy trzymał lotki w dłoni. Koniec końców jego zespół zgarnął zwycięstwo, a młody Bray złapał niesamowitego bakcyla do gry. Grał gdzie się tyko dało – Europa, Kanada i w wielu innych miejscach. Jego największymi sukcesami były wygrane turnieje w Norwegii czy Finlandii w parze z samym Erikiem Bristowem, pięciokrotnym mistrzem świata. Jako reprezentant hrabstwa Hertfordshire na jednym z turniejów zastąpił nieobecnego callera i poprowadził kilka spotkań na scenie. Nowe doświadczenie nie tylko przypadło do mu gustu, ale był tak świetny w tym, co robił, że niedługo potem dostał propozycję sędziowania dla samej PDC. Oznaczało to dla Anglika odłożenie lotek, jednakże otwarto przed nim furtkę do niesamowitej kariery.
Pierwszy turniej PDC Russa Braya? Kultowy World Matchplay w 1996. Pierwsze dwa mecze? John Lowe i Paul Lim, czyli na tamten czas jedyni autorzy telewizyjnych dziewiątych lotek. Presja nieziemska, lecz The Voice z marszu stał się charakterystycznym punktem turniejów darterskich. Takiego głosu sami Bruce Spendley i Freddie Williams mogli pozazdrościć. Przez kolejne lata jego sposób wykrzykiwania wyników ewoluował, a dziś już każdy w głowie dokładnie słyszy te 180 punktów.
Russ stał przy tarczy ogłaszając wyniki najbardziej legendarnych chwil w PDC. To on wypowiedział „gameshot” po pierwszej transmitowanej dziewiątej lotce na antenach Sky Sports. Było to podczas World Matchplay w 2002 roku, kiedy to Phil Taylor rzucił perfekcyjnego lega przeciwko Chrisowi Masonowi. Bray obserwował z bliska także pierwszego telewizyjnego perfekcyjnego lega w wykonaniu siedemnastoletniego wówczas Michaela van Gerwena w 2007 w nieistniejącej już imprezie Masters of Darts. Kolejnym historycznym legiem, którym Anglik może się poszczycić w CV, jest nine-darter Mervyna Kinga z South African Masters 2009. Popularny Król dokonał tego w telewizji jako pierwszy poza Europą. W swojej kolekcji posiada również dziewiąte lotki w Australii za sprawą Phila Taylora podczas Sydney Darts Masters 2015 oraz pewnie najmniej spodziewany w tym międzykontynentalnym zestawieniu perfekcyjny leg w meczu Lourence Ilagan – Noel Malicdem w Asian Tourze w 2019 roku.
Obok jednej dziewiątej lotki w Premier League autorstwa Jose de Sousy z 2021 roku Russ był callerem starcia Petera Wrighta z Adrianem Lewisem w 2017, w którym Szkot wykręcił “kosmiczną” średnią 119,50 punktów, co do dzisiaj jest drugą najwyższą w historii rozgrywek. Absolutnie rekordowy mecz mistrzostw świata pomiędzy Michaelem van Gerwenem a Raymondem van Barneveldem z 2017 roku również był sędziowany przez Voice’a. Holendrzy w tamtym półfinale zagrali na średnich kolejno 114,05 i 109,34. Wynik MvG jest najlepszą taką statystyką w historii czempionatu, natomiast RVB tym meczem zapisał się jako najlepszy przegrywający. Bray aż ośmiokrotnie mianował kogoś mistrzem świata. Pierwszy raz przypadł na kultowy finał Johna Parta z Philem Taylorem. Kanadyjczyk przerwał passę 44 wygranych spotkań rangi mistrzowskiej rywala. W 2005 natomiast najlepszy darter wszechczasów zasiadł na tronie po raz dwunasty, a po meczu mocno uściskał, mówiącego jeszcze do mikrofonu, Russa. Anglik prowadził również jak na razie ostatniego “whitewasha” w meczu o tytuł. Chodzi oczywiście o kolejne zwycięstwo 16-krotnego mistrza świata – tym razem nad Peterem Manleyem w 2006 roku. Następna edycja i ponownie The Voice za mikrofonem. W 2007 roku doświadczyliśmy chyba najlepszego finału w historii dyscypliny, kiedy to Barney wrócił do spotkania po utracie pierwszych trzech setów przeciwko Taylorowi. Ostatecznie doszło do nagłej śmierci, przed którą Bray przeprowadził walkę o środek o prawo rozpoczęcia decydującego lega, w którym Holender trafił podwójną dwudziestkę i pierwszy raz stał się mistrzem świata federacji PDC. Russ był idealnym callerem dla graczy rozpoczynających serie tytułów. W akompaniamencie jego głosu po premierowe mistrzostwa w Alexandra Palace sięgnęli Adrian Lewis, Gary Anderson, Michael van Gerwen oraz Peter Wright, a 3 stycznia 2024 do tego grona dopisane zostanie nowe nazwisko.
Jak Bray wygląda poza tarczą? Zawsze uśmiechnięty, opowiadający żarty, wygłupiający się. Chcesz się z nim przyjaźnić. Nie tak dawno także w Polsce doświadczyliśmy jego życzliwości. Nie ma chyba osoby, która po lipcowym Poland Darts Masters nie wyszłaby z hali i nie zachwycała się Russem. Nikomu nie odmówił piątki. Ba! Całe przerwy pomiędzy spotkaniami poświęcał na robienie zdjęć i rozdawanie autografów. Wszystko to ze szczerym uśmiechem od ucha do ucha, gdyż zwyczajnie kocha ten sport i raduje się, gdy widzi, że może dzielić tę pasję z co raz to większą rzeszą fanów. Kilka lat temu viralem stał filmik, w którym Anglik wykrzykuje w swoim niepodrabialnym stylu 180 punktów w dziesięciu różnych językach. Do tego grona dołączyła także polska wersja maksa, którą zaprezentował na prośbę, prowadzącego kanał Uwaga, rzucam!, Miłosza. W czasie wolnym od sędziowania meczów w PDC Russ wspiera niezliczoną liczbę fundacji charytatywnych, a także z wielką chęcią odwiedza lokalne turnieje swojego hrabstwa. Niekiedy The Voice wykazuje większą pasję i miłość do lotek niż nie jeden gracz, a przykładem są regularne odwiedziny azjatyckich turniejów pomimo długich podróży samolotem.
Bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że nowa rola ambasadora jest skrojona pod Braya. Nikt inny nie cieszy się taką sympatią w tej dużej darterskiej rodzinie i jednocześnie nikt nie oddaje się lotkom tak bardzo jak on. Zaczynał jak każdy – przypadkiem wziął lotki w ręce i jakoś to już poszło. Koniec końców wyszło całkiem nieźle. Pozostał już nam tylko ten jeden mecz legendarnego callera w wielkim finale mistrzostw świata i ostatnie „game, shot and the match…”.
Fan Ratajskiego
3 stycznia, 2024 o 18:37
Niesamowity głos i niesamowity gość. Nawet jeśli ktoś interesuje się dartem od niedawna to czuje, że to legenda.
Tomasz P.
4 stycznia, 2024 o 08:29
Żarcik branżowy. Przychodzi Russ Bray na badania lekarskie. Pielęgniarka zadaje rutynowe pytania. Wzrost? I nagle słyszy
ONEHUNDREDSEVENTYSIX!!!!