PDC
Podsumowanie roku ŁND: Mecz Sezonu 2023
Wiele widowisk przyprawiło nas o szybsze bicie serca. Kilka było emocjonujących ze względu na dramaturgię, inne poprzez sensacyjny rezultat. Redakcja Łączy Nas Dart postarała się wybrać to jedno – najlepsze.
JAK TO DZIAŁA?
Zasady wyboru są bardzo proste. Każda osoba z redakcji została poproszona o to, aby wytypowała trzy nazwiska i pokrótce uzasadniła wybory. Zwycięzca otrzymuje pięć punktów, drugi zawodnik trzy, a ostatni jeden. Zsumowane “oczka” wszystkich redaktorów dają zwycięzcę kategorii. Przejdźmy zatem do konkretnego punktowania!
Aleksandra Bieniek
1. Andrew Gilding vs Michael van Gerwen, UK Open, finał – 5 pkt.
2. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 3 pkt.
3. Joe Cullen vs Gerwyn Price, World Matchplay, 2. runda – 1 pkt.
Wybieram subiektywnie spośród „meczych” tego sezonu, bo bardzo lubię nieoczekiwane scenariusze i najlepiej pamiętam właśnie to spotkanie, w którym Goldfinger niezłomnie gonił van Gerwena. Atmosfera finału, dramaturgia, zaskoczenie i taki Gilding, którego chciałabym oglądać częściej. W drugim meczu mieliśmy kosmiczne średnie i wysoką skuteczność na podwójnych. Zarówno Cross jak i Anderson zagrali coś, co oglądało się wspaniale. Punkt dla rywalizacji Cullena z Price’em z World Matchplay.
Jakub Boratyński
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Luke Humphries vs Luke Littler, mistrzostwa świata, finał – 3 pkt.
3. Luke Humphries vs Gary Anderson, Grand Slam of Darts, ćwierćfinał – 1 pkt.
Świetna gra, trzymająca w napięciu do samego końca, która przyniosła odblokowanie późniejszego mistrza świata po słabym starcie turnieju. Ze względu na to umieszczam go na pierwszym miejscu. Może nie był najlepszy pod względem średnich, ale za to był wybitną wizytówką darta również przez emocje jakich dostarczył. Finał, czyli spotkanie najwyższej rangi, w którym obaj dostosowali się poziomem i zagrali najlepszego darta. Sporo zwrotów akcji, co dodało dramaturgii i główna gwiazda w postaci Littlera, który rozsławił dyscyplinę wśród ludzi, którzy nigdy nie mieli z nią do czynienia. Mecz z gatunku tych, o których nie ma sensu mówić, bo trzeba je zobaczyć. Trzecie starcie: znów Humphries, znów długi dystans i znów dramaturgia oraz odrabianie strat. To był rollercoaster, w którym Gary kilkukrotnie miał 3-4 legi przewagi i za każdym razem dawał się dogonić Anglikowi. Ten ostatecznie wszystko odwrócił na swoją stronę po zabójczej pogoni, która moim zdaniem w formacie legowym robi jeszcze większe wrażenie niż przy graniu na sety. Takie mecze zawsze sprzedają się najlepiej.
Klaudiusz Koza
1. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 5 pkt.
2. Chris Dobey vs Ross Smith, mistrzostwa świata, 3. runda – 3 pkt.
3. Belgia vs Holandia, World Cup of Darts, 2. runda – 1 pkt.
Cross vs Anderson. Jedyny taki mecz w tym roku w tv, obaj zawodnicy z średnią powyżej 110. Aż trudno nie umieścić takiego widowiska na takiej liście. Nr 2 Chris Dobey vs Ross Smith: nieziemski poziom pierwszych setów, zwroty akcji, maksy, otoczka mistrzostw świata, wielki mecz po prostu. Na najniższym stopniu podium Belgia vs Holandia z WCoD, przez okoliczności poza tarczą i ogień na scenie. Najlepszy turniej w kalendarzu z takim klasykiem, leg za leg, wściekłość w oczach, no i Dimitri van den Bergh przed lotką meczową…
Kuba Łokietek
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 3 pkt.
3. Luke Humphries vs Michael van Gerwen, PC Finals, finał – 1 pkt.
Pięć punktów za emocje, dramaturgię i mecz, który zbudował charakter nowego mistrza świata. Żal Joe Cullena, ale ktoś ze sceny w Ally Pally musiał zejść jako pokonany. Trzy “oczka” za poziom, grę z ogromnymi wartościami, którą można było się zachwycać od samego początku. Cross z Andersonem dali nam kawał widowiska do zapamiętania. Jeden punkt wędruje do Humphriesa i van Gerwena za imponującą grę, ale w szczególności końcówkę, która przyniosła wspaniały comeback.
Szymon Miszczak
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Belgia vs Holandia, World Cup of Darts, 2. runda – 3 pkt.
3. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 1 pkt.
Na największej z możliwych scen rozegrał się prawdopodobnie największy sprawdzian w drodze po mistrzowski tytuł dla Humphriesa. Dużo dobrej punktacji od pierwszych rzutów, gra na pełnym dystansie, do ostatniego lega, którego na dodatek zaczynał Rockstar. Najpierw lotki meczowe przetrwane przez jednego, potem seria pudeł drugiego, w tym wszystkim aż 24 180-tki. Zmieniona formuła World Cup of Darts przyniosła hit w 1/8 finału. Okoliczności wokół meczu były intrygujące, Oranje bez van Gerwena, pokłóceni Belgowie. W trakcie meczu bardzo ekspresyjny van Duijvenbode, reagujący Belgowie. Przy samej tarczy równie świetne wymiany zakończone w deciderze, z dłuższym przymierzaniem się Van den Bergha do ostatniej lotki. Punkt dla meczu, od którego trochę już minęło, ale pod względem średnich to chyba najlepszy mecz 2023 roku na scenie. Trochę pikanterii i jeszcze większej historii zabiera mu to, że Cross, mimo świetnej gry Andersona, miał wynik pod kontrolą. Jednak zarówno podwójne jak i punktacja stały na wybitnym poziomie. Aż szkoda, że takiego Andersona już potem w turniejach rankingowych w pełni nie oglądaliśmy…
Łukasz Ozygała
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Luke Humphries vs Michael van Gerwen, PC Finals, finał – 3 pkt.
3. Rob Cross vs Chris Dobey, mistrzostwa świata, ćwierćfinał – 1 pkt.
Dramaturgia spotkania, sytuacja podbramkowa z której wracał Humphries i łzy Cullena po porażce, to potwierdziło, przynajmniej według mnie, że mieliśmy do czynienia z najlepszym spotkaniem w tym roku. Poziom finału PC Finals absolutnie “kosmiczny”. Dziewiąta lotka oraz spotkanie toczone do ostatnich legów. Zastanawiałem się czy ostatecznie nie zamienić kolejnością 2 z 3, ale ostatecznie zostawiam w ten sposób. Dlatego punkt dostanie rywalizacja Crossa z Dobeyem w mistrzostwach świata. Może robię błąd, że w tym zestawieniu nie daję finału MŚ, ale po prostu bardziej przemawia do mnie dramaturgia spotkań niż sam poziom, który w przypadku tego ćwierćfinałowego również był świetny. Dlatego mecz Humphriesa z Littlerem byłby na miejscu “3,5”…
Tomasz Przyborowski
1. Andrew Gilding vs Michael van Gerwen, UK Open, finał – 5 pkt.
2. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 3 pkt.
3. Sebastian Białecki vs Daniel Perry, młodzieżowe MŚ, 2. runda – 1 pkt.
Może i nie był to rekordowy mecz pod względem średnich, ale przecież w darcie chodzi nie tylko o liczby. Finał UK Open miał w sobie jakąś magię. Parafrazując klasyka, Gilding miał za sobą ścianę pragnień tysięcy angielskich kibiców, czego najlepszym wyrazem było rozbrzmiewające w ostatnim legu “Gold”. Żeby jednak nie zignorować czystego poziomu, drugie miejsce zajęli Cross z Andersonem, autorzy najlepszego meczu sezonu pod względem suchych liczb. Trzecia pozycja to genialny comeback Białeckiego ze stanu 0:5 – dowód, że DartConnectem też można się emocjonować.
Michał Trybusz
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Rob Cross vs Chris Dobey, mistrzostwa świata, ćwierćfinał – 3 pkt.
3. Luke Littler vs Gian van Veen, młodzieżowe MŚ, finał – 1 pkt.
Najlepszy mecz sezonu miał w sobie wszystko to za co kochamy darta – genialny poziom, wielkie emocje, pomyłki, drżenie rąk i walkę do ostatniej lotki. Drugi w zestawieniu to chyba najbardziej spektakularny comeback w historii MŚ. Trzeci to najlepszy finał MMŚ w historii, a przy okazji zapowiedź tego co oglądaliśmy w wykonaniu Littlera później. Zwiastun nadchodzących lat… Dobry trailer do, być może, oscarowej roli…
Kacper Zarzycki
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Luke Humphries vs Dave Chisnall, Hungarian Darts Trophy, finał – 3 pkt.
3. Rob Cross vs Chris Dobey, mistrzostwa świata, ćwierćfinał – 1 pkt.
Pierwszego meczu wydaje się, że nie trzeba przypominać. Mecz czwartej rundy, który powinien odesłać końcowego mistrza świata do domu. Jednocześnie ciągła gra na średniej 100+ obu, która nagle przerodziła się w “pubowy popis na podwójnych dwóch zawodników z rocznym stażem w darcie”. Czysta dramaturgia zakończona w złotym legu siódmego seta. Drugie miejsce to wizytówka darta w European Tourze. Humphries zmagający się z ogromnym bólem pleców, który w pewnym momencie wydawało się, że nawet mu bardziej pomaga, niż przeszkadza. Miał w tym meczu wszystko: średnia 100+, checkout 170 oraz dziewiąta lotka, a i tak było to za mało, żeby pokonać Dave’a Chisnalla grającego z średnią 105! Dodatkowo mecz rozstrzygnął decider. Trzecie starcie to “epicki” comeback Roba Crossa w starciu z Chrisem Dobeyem, którego właściwie nie miał prawa wygrać. Pierwsze cztery sety to pokaz siły Hollywooda, natomiast kolejne to obraz Crossa jako terminatora przy tarczy. Wisienką na torcie był emocjonujący, decydujący set grany na przewagi, w którym obaj mieli szanse wygrać…
Krzysztof Żelazowski
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 5 pkt.
2. Joe Cullen vs Gerwyn Price, World Matchplay, 2. runda – 3 pkt.
3. Polska vs Litwa, World Cup of Darts, faza grupowa – 1 pkt.
Przystępuję do tych nominacji na świeżo po wskazaniu TOP5 najlepszych meczów ubiegłych mistrzostw, więc może być to podyktowane po części „recency bias”, jednak sięgając pamięcią nie dostrzegam innego spotkania, które oglądałbym na stojąco. W tym meczu było wszystko – kluczowe finisze, świetny poziom, a do tego tona emocji. W ostatnim legu każda lotka wyrzucona przez graczy powodowała u mnie momentalne zatrzymanie serca. Jako fan Cullena żałuję, że to nie on przeszedł dalej, trudno jednak nie docenić klasy Humphriesa, a przede wszystkim widowiska jakie obydwaj zafundowali. Rockstar chyba coś miał w sobie w tym roku, co przyciągało do niego kapitalne mecze. W drugim przypadku wyszedł z niego zwycięsko, lecz bardziej liczy się to, co osiągnął po drodze. Obrona lotki meczowej, kluczowe maksy i zamknięcie na czerwonym środku oraz odrobienie strat przeciwko jednemu z najlepszych zawodników na świecie. 112 na koniec to tylko wisienka na torcie. Punkt dla starcia z World Cup of Darts. Chyba nikt nie mógł przewidywać, że “kosmiczne” osiągnięcie Barneya i MvG przebije naszych dwóch Krzysztofów. Mecz nie był wyrównany, lecz poziom zaprezentowany przez Polaków to rekompensował. Z każdym podejściem oczy otwierały mi się coraz szerzej z niedowierzania, a dodatkowym czynnikiem przez który tak ciepło go wspominam jest to, że był to jeden z pierwszych meczów jakie oglądałem z przyjaciółmi, przez co oni także zarazili się dartem.
PODSUMOWANIE
1. Luke Humphries vs Joe Cullen, mistrzostwa świata, 4. runda – 35 pkt. (na 50 możliwych)
2. Rob Cross vs Gary Anderson, Masters, 2. runda – 15 pkt.
3. Andrew Gilding vs Michael van Gerwen, UK Open, finał – 10 pkt.
4. Rob Cross vs Chris Dobey, mistrzostwa świata, ćwierćfinał – 5 pkt.
5. Joe Cullen vs Gerwyn Price, World Matchplay, 2. runda; Belgia vs Holandia, World Cup of Darts, 2. runda; Luke Humphries vs Michael van Gerwen, PC Finals, finał – 4 pkt.
6. Luke Humphries vs Luke Littler, mistrzostwa świata, finał; Luke Humphries vs Dave Chisnall, Hungarian Darts Trophy, finał; Chris Dobey vs Ross Smith, mistrzostwa świata, 3. runda – 3 pkt.
7. Polska vs Litwa, World Cup of Darts, faza grupowa; Luke Littler vs Gian van Veen, młodzieżowe MŚ, finał; Sebastian Białecki vs Daniel Perry, młodzieżowe MŚ, 2. runda; Luke Humphries vs Gary Anderson, Grand Slam of Darts, ćwierćfinał – 1 pkt.
Humphries z drugą nagrodą od redakcji Łączy Nas Dart. Tym razem za thriller w rywalizacji z Joe Cullenem. Mistrzostwa świata zawsze zwracają większą uwagę, a część z Was – czytelników – pisała, że bardziej emocjonującego spotkania nie obejrzała nigdy wcześniej. Drugie miejsce za popis fenomenalnego poziomu. To potwierdzenie, że starcia z początku sezonu się obronią, jeśli są naprawdę dobre. Miejsce na podium za złote UK Open i sensacyjnego Andrew Gildinga. Historia do wspominania dla pokoleń…