PDC
Van Gerwen w Warszawie, czyli występ marzeń. 10 dni do turnieju w Polsce!
Robienie wielkich rzeczy jako pierwszy gracz w historii to jedna z ulubionych czynności Michaela van Gerwena. Zgoda – być może przekraczanie kolejnych granic i bicie kolejnych rekordów kiedyś wychodziło mu lepiej, ale jednej rzeczy nikt mu już nie zabierze: to właśnie Holender wygrał pierwszy turniej PDC rozegrany na polskiej ziemi. Ba, powiedzieć, że MvG po prostu “wygrał”, to jak nie powiedzieć nic…
![Michael van Gerwen podczas Superbet Poland Darts Masters 2023](https://laczynasdart.pl/wp-content/uploads/2024/06/Michael-van-Gerwen.jpg)
Równie dobrze ktoś mógłby stwierdzić, że Rafael Nadal wygrał sporo turniejów na mączce, a Lionel Messi grał kiedyś w piłkę nożną na wysokim poziomie. Technicznie może to i prawda, ale takie określenia nie oddają istoty rzeczy. W Warszawie obejrzeliśmy bowiem występ kompletny – coś, z czym na dłuższą metę nie dałoby się rywalizować w tourze.
To wymowne, że choć w drodze po tytuł van Gerwen pokonał Luke’a Humphriesa, Michaela Smitha oraz Dimitriego van den Bergha, największe problemy i tak sprawił mu… Adam Gawlas. Fakt – po części dlatego, że tylko wtedy Holender pokazał ludzką twarz, ale i sam Czech rozegrał całkiem solidne spotkanie. Trzeba mu oddać, że do czasu prowadzenia 3:1 trzymał się naprawdę dzielnie.
Sęk w tym, że Gawlas był jedynym człowiekiem w warszawskim Torwarze, który potrafił odskoczyć Holendrowi na dwulegową przewagę. 6:2 z Humphriesem, 7:3 ze Smithem i 8:3 z van den Berghiem. Żeby było zabawniej, każdy z tej trójki zagrał w okolicach trzycyfrowej średniej, ale czymże to było przy statystykach van Gerwena. Zresztą – jego liczby z tamtego turnieju mówią same za siebie:
✅ średnia turniejowa: 106,45,
✅ dwie średnie 110+,
✅ 56,3% skuteczności na podwójnych,
✅ 20 rzuconych maksów,
✅ bilans legowy: 27-11,
✅ wszystkie legi zakończone w maksymalnie 18 rzutach.
Całkiem niezłe wyniki – zwłaszcza jak na zawodnika, który przyjechał do Polski po poważnej operacji szczęki. Na tyle poważnej, że z jej powodu nie wystąpił w World Cup of Darts (czego to człowiek nie wymyśli, żeby nie grać z Dannym Noppertem…). – Przez jakiś czas mogę nie brzmieć i nie wyglądać tak samo, jak do tej pory, ale nie chciałbym, by to miało wpływ na mój występ w Poland Darts Masters – mówił przed startem turnieju. Trzeba przyznać, że sprawdziło się co do joty – to był stary, dobry MvG.
VAN GERWEN WINS IN WARSAW! 🇳🇱🏆
Absolutely SUBLIME from Michael van Gerwen, who wins the inaugural Poland Darts Masters in stunning style!
Van Gerwen averages over 113 in an astonishing final to celebrate an 8-3 success against Dimitri Van den Bergh!#PolandDarts | The Final pic.twitter.com/JZWTfYj9Ri
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 8, 2023
Czy w Gliwicach obejrzymy takiego samego van Gerwena? Tego mu oczywiście życzymy, choć pewnie każdy zdaje sobie sprawę, że nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Tak czy inaczej – przychylność ze strony polskich kibiców ma zagwarantowaną. Żal jedynie, że piosenka o “ogórku zielonym” nie ma holenderskiej wersji…
ZOBACZ TEŻ:
Kto tym razem postraszy elitę? 11 dni do turnieju w Polsce!
![](https://laczynasdart.pl/wp-content/uploads/2022/11/logo-dart221.png)