Newsy
[WIDEO] To się znów wydarzyło. Ratajski i błąd w liczeniu…
Déjà vu ze spotkania z Raymondem van Barneveldem. Wtedy Krzysztofa Ratajskiego zawiodła matematyka (lub brak koncentracji), w 1/8 finału turnieju podłogowego przeciwko Andrew Gildingowi nie było inaczej. Polak raz jeszcze ustrzelił nie to pole, które powinien. Być może kosztowało go to wygraną.
Tym razem nie European Tour, a turniej Players Championship. Kluczowy moment spotkania – obaj gracze pokazują bardzo dobry poziom, a Andrew Gilding okazuje się rywalem wyjątkowo trudnym przy własnym liczniku. Wynik 3:3 – Polak ma szansę na przełamanie, ale trzeba skończyć 131 punktów.
Potrójna dwudziestka? Perfekcyjna.
Potrójna trzynastka? Nie dało się lepiej.
No i dabel. Szesnaście? Niestety, ale dwadzieścia. Czyli nie ten, który powinien być.
Nie. To się nie wydarzyło. Niech mi ktoś powie, że to się nie wydarzyło.#laczynasdart pic.twitter.com/3TRFeiaBp8
— Tomek Przyborowski (@tpr2209) July 2, 2024
Tego dnia Anglik takich prezentów nie wypuszczał z rąk. Koniec końców Ratajski wrócił jeszcze do rywalizacji ze stanu 3:5, ale musiał uznać wyższość rywala, przegrywając 4:6. Szkoda o tyle, że Polish Eagle rozgrywał znakomity turniej – w dwóch wcześniejszych meczach przekraczał 100-punktową średnią.
Podobna sytuacja miała miejsce w spotkaniu European Touru z Raymondem van Barneveldem. Wtedy nie doszło jednak do trafienia nieprawidłowej podwójnej, lecz do… nietrafienia żadnej. Wówczas Polak miał 143 punkty na liczniku, ale po dwóch potrójnych nie rzucał podwójnej szesnastki, lecz celował w potrójną dwudziestkę. Co łączy obie sytuacje – były to kluczowe momenty spotkań.
Marek Rączkiewicz
4 lipca, 2024 o 13:56
Szkoda tej sytuacji, bo w końcu było widać u Krzyśka lepszą grę która mogła dawać nadzieję na dobry rezultat w turnieju, układ drabinki też sprzyjał a tu taki brzydko powiem ale “frajerski” błąd. Widać było że cały kolejny leg siedziało mu to w głowie i zamiast 4:3 dla Krzyśka zrobiło się 3:5 dla Gildinga. Jeden moment dekoncentracji spowodował 2 przegrane legi a w konsekwencji cały mecz. Gilding mimo dobrej gry był w zasięgu .