PDC
14 lat i ani dnia dłużej. Krzysztof Kciuk wraca do gry w Ally Pally
5108 dni temu nieliczni fani z kraju nad Wisłą po raz pierwszy mieli okazję oglądać swojego reprezentanta w mistrzostwach świata PDC. Choć tamta historia skończyła się bez happy endu, dziś ten sam człowiek po raz drugi stanie na scenie w Alexandra Palace. A skoro rozłąka trwała tak długo, szkoda byłoby od razu wracać do kraju.
Przed powiedzeniem czegokolwiek na temat samego meczu, trzeba ustalić jedno: tegoroczne mistrzostwa to kolejny kawałek historii polskiego darta. Kiedyś ewenementem był jeden Polak w turnieju, rok temu mieliśmy dwóch, a teraz zobaczymy już trzech – niezależnie od tego, że jeszcze we wczesnym październiku nie wskazywało na to nic. Po raz kolejny potwierdziło się, że w darcie kilka tygodni to szmat czasu.
Krzysztof Kciuk jako pierwszy w tegorocznych mistrzostwach sprawi, że kilkadziesiąt tysięcy polskich kibiców na chwilę zapomni o całym świecie dookoła. To jednak nie oznacza, że nawet ewentualna porażka z Connorem Scuttem byłaby wielką tragedią. Spójrzmy na sprawę uczciwie – na występie w Alexandra Palace The Thumb może tylko zyskać. Nie ma presji gry o kartę (do tego potrzebny byłby kosmiczny wynik), a i dalsza część drabinki nie jest zbyt przyjazna (wszak ciężko cieszyć się z trafienia na Gerwyna Price’a). Ze wszystkich meczów naszych reprezentantów, ten wydaje się mieć najmniejszy ciężar gatunkowy. Ale to wcale nie oznacza, że będzie nieistotny – w mistrzostwach świata nie ma nieistotnych meczów.
Wielkiej presji nie ma, więc aż się prosi, by zagrać swoje. Być może w przypadku Kciuka to nie zawsze było oczywistością – nie da się ukryć, że ostatnie dwa lata z kartą nie obfitowały w spektakularne sukcesy w turniejach rankingowych. Oczywiście – w pamięci wciąż mamy rekord świata ze spotkania z Litwą, ale w tourze było raczej skromnie. Widzieliśmy przebłyski wielkiej gry, ale do formy z 2021 roku wciąż trochę brakowało.
Connor Scutt, choć na wielkiej scenie grał w tym roku równie mało, w ogólnym rozrachunku wyglądał po prostu solidniej. W pamięć zapadł nam szczególnie przegranym finałem podłogówki przeciwko Radkowi Szagańskiemu. Z jego perspektywy będzie to mecz o życie, gdyż wciąż jest zamieszany w rywalizację o obronę karty.
Anglik będzie więc nieznacznym faworytem tego spotkania. Powinniśmy spodziewać się jego ucieczek na punktacji – to prawdopodobnie najsłabszy element gry Kciuka, któremu często brakuje wybitnych kolejek. Na drugim biegunie znajdują się podwójne – pod tym względem Polak góruje nie tylko nad Scuttem, ale także nad paroma graczami szerokiej czołówki. Panowie nie mają bogatej historii meczów bezpośrednich między sobą – w sumie grali jedynie trzy razy.
Connor Scutt vs Krzysztof Kciuk (2023)
🏴 Connor Scutt | 🇵🇱 Krzysztof Kciuk | |
---|---|---|
Średnia | 91,44 ✅ | 88,43 |
Średnia z pierwszych 9 | 99,35 ✅ | 94,15 |
% checkoutów – do zamknięcia jedną lotką | 72,3% | 73,7% ✅ |
% checkoutów – do zamknięcia dwiema lotkami | 48,1% | 48,6% ✅ |
% checkoutów – do zamknięcia trzema lotkami | 8,2% | 10,4% ✅ |
Średnia wizyt 171+ na lega | 0,27 ✅ | 0,19 |
Mecze bezpośrednie | 2 ✅ | 1 |
% zwycięstw w sezonie | 51,1% (48/94) ✅ | 43,1% (31/72) |
Rankingowe zarobki w sezonie | £43,250 ✅ | £22,000 |
Najlepszy wynik w sezonie | PC27 – finał ✅ | PC4 – ćwierćfinał |
Najlepszy wynik w MŚ | Debiut | Runda preeliminacyjna (2010) ✅ |
Źródło: Darts Orakel
Zwycięzca pojedynku będzie bogatszy o dodatkowe 7,5 tys. funtów, a w nagrodę zmierzy się z Gerwynem Price’em w drugiej rundzie turnieju. Zadanie z gatunku absurdalnie trudnych, ale nie będziemy narzekać, jeśli ostatecznie dojdzie do starcia Polaka z byłym mistrzem świata.
Mistrzostwa świata PDC 2024 – 1. runda
🏴 Connor Scutt – 🇵🇱 Krzysztof Kciuk
Początek meczu: sobota (16.12), ok. godz. 14:40
Lokalizacja: Alexandra Palace, Londyn (Anglia)
Format: do 3 wygranych setów
Transmisja: Viaplay / PDC.TV
Kursy na BETFAN: https://betfan.pl/sg/hbw3xshcdm