Obserwuj nas

Newsy

ET1: Price o włos od rekordu. Krcmar pokonał MvG

Rywalizacja w 2. rundzie turnieju w Wieze dobiegła końca. Lokalni kibice w niedzielę będą mogli wspierać ostatniego Belga w stawce – Mike’a De Deckera, który pokonał Luke’a Humphriesa 6:4. Z turniejem pożegnał się Peter Wright, zdobywając zaledwie dwa legi w starciu z Mattem Campbellem. Kolejną sensację sprawił Boris Krcmar, eliminując Michaela van Gerwena.

Gerwyn Price (fot. PDC)

Niemoc Wrighta

Sesję wieczorną w Wieze rozpoczęto od pojedynku Jamesa Wade’a z Raymondem van Barneveldem. Holender w pierwszej rundzie przeciwko Camowi Crabtree’emu wygrał, prezentując jednak słaby poziom. Podobnie było na początku starcia sobotniego. Anglik zgarnął trzy pierwsze legi z rzędu, dwukrotnie rzucając checkouty 100+. Barney na chwilę złapał kontakt, niwelując stratę do jednej partii, jednak Wade szybko odzyskał kontrolę i zwyciężył 6:4.

Jako drudzy na scenę wyszli Peter Wright i Matt Campbell. Kanadyjczyk zaskoczył w piątek, pokonując wyżej notowanego Camerona Menziesa, a teraz przyszło mu się zmierzyć z kolejnym Szkotem. Snakebite od początku miał problemy na podwójnych, co rywal wykorzystał, obejmując prowadzenie 2:0. Wright wygrał pierwszego lega efektownym finiszem ze 160 punktów, ale nie zdołał odwrócić losów meczu. Campbell kontrolował grę i pewnie awansował do trzeciej rundy.


Price otarł się o rekord

Na fajerwerki w Belgii nie trzeba było długo czekać, a wszystko za sprawą starcia Gerwyna Price’a z Gianem van Veenem. Obaj zawodnicy od pierwszej partii grali na najwyższych obrotach, zwłaszcza Iceman, który szybko objął prowadzenie 3:0. Walijczyk imponował nie tylko świetną punktacją, ale także niemal bezbłędnymi podwójnymi. Van Veen nie potrafił znaleźć na to odpowiedzi. Price dodatkowo rozpalił emocje na trybunach, gdy w szóstym legu podszedł do 9-dartera, choć ostatecznie go nie trafił. Mimo to pewnie zwyciężył 6:2. Dodatkowo 40-latek był bliski pobicia dzisiejszego rekordu średniej Rossa Smitha (112,60), kończąc mecz ze średnią 112,42.

Kolejnym starciem był pojedynek Dimitriego Van den Bergha z Martinem Schindlerem. Niemiec, który w pierwszej rundzie zaprezentował się słabo, tym razem zrehabilitował się w starciu z Belgiem. Szybko objął prowadzenie 2:0, popisując się zejściem ze 106 punktów. Przewaga przełamania okazała się kluczowa, ponieważ wkrótce Schindler prowadził już 4:2. Van den Bergh próbował odwrócić losy meczu, ale bezskutecznie – Niemiec dopiął swego.


De Decker wyeliminował Humphriesa

W piątym spotkaniu zmierzyli się Luke Humphries i Mike De Decker. Dla The Real Deala był to szczególnie ważny mecz, ponieważ jako ostatni reprezentant gospodarzy walczył o dalszy udział w turnieju. Obaj zawodnicy długo utrzymywali swoje pierwsze liczniki, choć Humphries kilkukrotnie zmarnował okazje na podwójnych. Przełom nastąpił w dziewiątym legu, gdy De Decker zanotował efektowne zejście ze 122 punktów, przełamując. Belg jednak zachował zimną krew i wyeliminował Cool Hand Luke’a.

Następnie do rywalizacji przystąpili Luke Littler i Ryan Searle. Ich pojedynek rozpoczął się serią przełamań, która ostatecznie wyszła na korzyść The Nuke’a. Początkowo 18-latek był solidny na podwójnych, ale z czasem jego skuteczność spadała. Mimo to Heavy Metal nie potrafił tego wykorzystać, co najlepiej oddaje jego zaledwie 25-procentowa skuteczność na podwójnych. Littler wygrał 6:3.


Krcmar przeszkodą nie do przejścia

Przedostatnim pojedynkiem sobotniego wieczoru było starcie Michaela van Gerwena z Borisem Krcmarem. Chorwat, który wcześniej pokonał Josha Rocka, liczył na kolejną niespodziankę. Dotrzymywał kroku rywalowi, przez co żaden z graczy nie zdołał wypracować znaczącej przewagi. Przełom nastąpił przy stanie 3:3, gdy Krcmar wykorzystał słabszy moment przeciwnika i przełamał. Okazało się to decydujące – Mighty Mike nie dał rady odrobić strat, a Chorwat odniósł drugie sensacyjne zwycięstwo z rzędu.

Wisienką na torcie drugiej rundy był mecz Chrisa Dobeya z Dirkiem van Duijvenbodem. Panowie nie zamierzali, aby ta sesja kończyła się zbyt szybko, dostarczając wiele legów. W pewnym momencie Holender znalazł się pod ścianą, gdy Hollywood prowadził 5:3. Z odrobiną szczęścia van Duijvenbode nie pozwolił rywalowi zbyt szybko zejść ze sceny i doprowadził do decidera. W nim The Titan pokonał Dobeya.


Belgian Darts Open 2025 (ET1), wyniki:


2. runda, sesja wieczorna:

James Wade (88,91) 6:4 Raymond van Barneveld (90,28) 

Peter Wright (95,77) 2:6 Matt Campbell (92,47) 

Gerwyn Price (112,42) 6:2 Gian van Veen (105,03)

Dmitri van den Bergh (88,69) 3:6 Martin Schindler (96,26)

Luke Humphries (92,61) 4:6 Mike De Decker (100,45)

Luke Littler (94,36) 6:3 Ryan Searle (95,48)

Michael van Gerwen (93,86) 4:6 Boris Krcmar (94,29) 

Chris Dobey (89,95) 5:6 Dirk van Duijvenbode (90,60)

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama