Newsy
Price o powolnym tempie meczu z Ratajskim: “Ciężko się gra z tego typu rywalami”
Gerwyn Price pojawił się na konferencji prasowej po zwycięstwie z Krzysztofem Ratajskim w 1/8 finału World Grand Prix. Iceman odniósł się m.in. do niskiego tempa pojedynku, swojej obecnej formy i tematu potencjalnych kandydatów do zgarnięcia tytułu.
Po meczu z Ratajskim Price nie był szczególnie zadowolony ze swojej postawy. – Toczyłem ciężką walkę sam ze sobą. Próbowałem wypracować odpowiednie tempo spotkania, trafiać podwójne na wejście i dobrze punktować w trakcie lega, ale wszystkie te elementy były przeciwko mnie. Fakt, on spudłował kilka podwójnych na końcu, ale ja spudłowałem ich wiele na przestrzeni meczu. – stwierdził, rozwijając także wątek przeszkadzającego mu niskiego tempa pojedynku. – To był dość wolny mecz. Być może to była jakaś taktyka z jego strony, nie wiem. Lubię mecze, które zachowują płynność, dlatego to spotkanie mi się nie podobało – oznajmił.
– Wydaje mi się, że Krzysztof nie jest typem gracza, który próbowałby tego typu taktyk, ale z takimi rywalami zawsze ciężko się rywalizuje. Koniec końców nie sądzę, by robił to celowo. Tak po prostu wygląda jego gra – podsumował były triumfator imprezy.
Były mistrz świata odniósł się również do nadchodzącego spotkania z Martinem Schindlerem. – Jestem skoncentrowany tylko na swojej grze. Jeśli obaj zagramy na swoim najwyższym poziomie, to mecz będzie fantastyczny. Być może w pojedynku z Niemcem publiczność wreszcie będzie po mojej stronie – zażartował.
Price dodał także kilka słów na temat swojej obecnej formy. – Nie jestem w tym miejscu, w którym chciałbym być, ale wciąż wygrywam mecze. Obiecuję, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy będzie lepiej. – dodał.
Poruszona została także kwestia głównych faworytów do zgarnięcia tytułu. – Każdy jest w stanie zgarnąć końcowe trofeum. Chizzy grał fantastycznie przez cały rok, a odpadł w pierwszej rundzie. Pomijając mnie, głównym faworytem pozostaje oczywiście Michael van Gerwen – stwierdził Walijczyk.
Iceman wskazał na elementy, które muszą ulec poprawie w jego grze. – Muszę lepiej startować i mocniej punktować w trakcie lega. Dwa ostatnie sety równie dobrze mogły skończyć się w drugą stronę – nie czułem, bym w ich trakcie kontrolował sytuację. Mimo wszystko jestem pewny siebie – wiem, że jeśli będę wchodził pierwszą lub drugą lotką, to będę miał spore szanse – zaznaczył.
Price stwierdził również, że powoli zaczyna zaprzyjaźniać się z formatem double-in double-out. – Na początku kariery nie lubiłem tego formatu, ale później zauważyłem, że w dalszych fazach promuje on lepszych graczy. Teraz nawet jeśli stracę seta albo dwa, to wciąż pozostanę w grze. Zaczynam się do tego przyzwyczajać – podsumował.