Newsy
Littler: cel na kolejne mistrzostwa? Wygrać jakiś mecz!
Choć piękną historią Luke’a Littlera żył w ostatnich dniach cały świat, do pokonania Luke’a Humphriesa w meczu finałowym mistrzostw świata zabrakło już mocy. 16-latek z przytupem rozpoczął zawodową przygodę w PDC, choć sam nieco żartobliwie tonuje nastroje. – Kto wie, być może nie powtórzę tego wyniku przez kolejne dziesięć lat – powiedział w wywiadzie pomeczowym.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:7, choć przy prowadzeniu 4:2 wydawało się, że Littler ma finał pod kontrolą. Decydująca okazała się jednak zmarnowana lotka setowa na podwyższenie rezultatu. – To wszystko było niewiarygodne. Jedynym negatywem dzisiejszego meczu było to, że przegrałem tyle legów przy własnym rozpoczęciu – Luke mnie przełamywał, potem utrzymywał swoje podanie i nagle robiło się 0:2… Dziś jednak nie byłem w stanie utrzymywać swoich partii – wskazał.
Choć 16-latek został “tylko” wicemistrzem świata, przez kilkanaście dni był na ustach wszystkich kibiców. – Czego się nauczyłem w ostatnich dniach? Nie wiem! Wszystkie mecze były dobre, tylko ten jeden mnie zirytował. Mimo to wielkie gratulacje dla Luke’a, zasłużył na to zwycięstwo – dodał.
Jednym turniejem Littler awansował na 31. miejsce światowego rankingu, co oznacza, że w przyszłym roku nie będzie już grał w Development Tourze – cyklu przeznaczonym dla graczy do 23. roku życia. – No cóż, ludzie mi mówią, że i tak już nie muszę grać w Development Tourze, bo nie potrzebuję dalszego rozwoju. Jestem szczęśliwy z tego powodu, finał mistrzostw świata w debiucie to coś niewiarygodnego – zaznaczył.
Anglik w przyszłym sezonie nie będzie bronić żadnych rankingowych pieniędzy, więc nie ma wątpliwości, że za niespełna 12 miesięcy ponownie zobaczymy go w Ally Pally. – Jakie są cele na kolejne mistrzostwa? Wygrać jakiś mecz, a później się zobaczy! Nie wiadomo, co się wydarzy, może przez najbliższe pięć lub dziesięć lat nie osiągnę takiego wyniku. Skoro jednak dotarłem już do finału, to kolejnym celem jest naturalnie zwycięstwo – zakończył.