Newsy
“Nie ma co się załamywać”. Krupka po porażce z Wrightem
Jacek Krupka przegrał 0:6 z Peterem Wrightem w debiucie na scenie PDC podczas turnieju w Gliwicach w ramach Superbet Poland Darts Masters. Choć przeciwnik był do złapania, w tym meczu Polakowi niewiele wychodziło. “Może to presja sceny? Na treningu wchodziło, a potem nie” – powiedział w rozmowie z Viaplay.
Porażki szkoda o tyle, że tego dnia Polak trafił na rywala, który zdecydowanie był w jego zasięgu. Koniec końców Szkot skończył z niespełna 82-punktową średnią. – Pewnie, że można było go złapać. W dwóch pierwszych legach podwójne nie zadziałały. Powinno być 2:0 dla mnie tak naprawdę! On cały mecz nie grał jakiejś rewelacji… Nie wiem, co się stało. Może to presja sceny? Na treningu wchodziło, potem nie wchodziło – powiedział Krupka.
Nasz reprezentant zaliczył bardzo efektowny walk-on, co mogło sugerować, że nie czuje większych nerwów przed meczem z mistrzem świata. Przebieg spotkania pokazał jednak coś innego. – Na początku tej presji nie było, ale później troszeczkę chyba jednak była. Ale doping był bardzo w porządku, doping był super – dodał.
– Nie udało się, no i co z tym zrobimy, nic z tym nie zrobimy, trzeba z tym dalej żyć i dalej trenować. To był mój pierwszy występ na takiej dużej scenie i tak się zakończyło. Ale trzeba być dalej dobrej myśli, nie ma co się załamywać.
Krupka zapowiedział także, że w najbliższej przyszłości będzie walczył o zdobycie karty PDC. – Będę próbował! W styczniu pojadę na Q-Schoola i zobaczymy, co tam się wydarzy – zakończył.
ZOBACZ TEŻ:
Był luz, był show, zabrakło wyniku. Peter Wright pokonał Jacka Krupkę