Newsy
“Mam w sobie więcej luzu”. Connor Scutt o swojej grze
Connor Scutt zaprezentował się z bardzo dobrej strony na inaugurację swoich startów w tegorocznych mistrzostwach świata. 28-letni Anglik pewnie pokonał Bena Robba 3-0, osiągając średnią 101,92. To pierwsza w tej edycji powyżej 100-punktowa średnia meczowa. W trakcie pomeczowej konferencji prasowej podsumował swój występ, a także odniósł się do doświadczeń, jakie zbierał w trakcie startów w roku 2024.
– Gdybym mógł do czegoś się przyczepić, byłaby to punktacja na dystansie, ale finisze już były zadowalające. Zwykle jest odwrotnie, więc to miła odmiana i cieszę się, że pozwoliło mi to na awans do kolejnej rundy – podsumował swój występ Connor Scutt w pierwszych słowach pomeczowej konferencji prasowej.
Anglik podkreślił, że występy na scenie w Alexandra Palace sprawiają mu wiele radości, co znajduje wyraz w rozwiniętej interakcji z kibicami. – Uwielbiam tu grać. Myślę, że w swoim drugim meczu w zeszłym roku (porażka 0:3 z Gerwynem Price’em – przyp. red.) zabrakło mi tej interakcji, o czym nie zapomniałem w pierwszym meczu teraz – powiedział Scutt po czym dodał: – Kluczowe jest jednak to, żeby zachować w tym wszystkim odpowiednie wyczucie czasu i nie okazywać braku szacunku rywalowi, a tym samym nie wyjść na aroganta. To ma mi dać pozytywną energię, a nie pogrążyć rywala – zakończył.
The Sniper jest pierwszym zawodnikiem w obecnej edycji mistrzostw, który osiągnął na dystansie meczu średnią powyżej 100 punktów. – To miłe uczucie, ale mogło tego dokonać wielu innych, jako że jest tutaj mnóstwo zawodników, którzy są do tego zdolni. Ale cóż, przypadło mi to wyróżnienie. Może jakieś świąteczne klipy ze mną pojawią się z tej okazji? – zażartował Anglik.
Connor Scutt od 2025 ponownie będzie występował jako posiadacz karty PDC. Mimo jej braku, w roku 2024 zanotował kilka spektakularnych wyników. Wygrana w Challenge Tour pozwoliła na odzyskanie karty na kolejne 2 lata. Do tego triumfu Anglik dorzucił m.in. ćwierćfinał PC Finals i udział w Grand Slam of Darts, który pomimo świetnego początku (5-0 z Dave’em Chsinallem na inaugurację) zakończył się po trzech meczach fazy grupowej. – Nauczyłem się bardzo dużo z moich ostatnich dwóch [telewizyjnych] turniejów i mam nadzieję, że będę mógł na tym budować swoją pozycję – powiedział Scutt po czym dodał: – Jestem znacznie lepszym zawodnikiem pod każdym względem, aby móc występować na scenie. Czuję, że jestem teraz znacznie lepiej przygotowanym zawodnikiem niż wcześniej, co myślę, że dobrze mi się przyda na przyszły rok. Mam w sobie więcej luzu i nie traktuję występów za bardzo poważnie, co zdarzało mi się wcześniej – podsumował.
W drugiej rundzie Scutt zmierzy się turniejową „dziewiątką” – Australijczykiem Damonem Hetą, w sobotę, 21 grudnia. – Ja i Damon byliśmy partnerami treningowymi w ostatnich kilku tygodniach – zdradził Scutt i dodał: – Powinien to być świetny mecz. Miło będzie zagrać z przyjazną twarzą.