Newsy
Nie dał nikomu żadnych szans. Nijman zwycięzcą PC30, Polacy bez szału
Wessel Nijman potwierdził świetną formę w Players Championship 30 i sięgnął po swój drugi tytuł w PDC. W finale pewnie pokonał Damona Hetę 8:3, a przez cały turniej rywale nie byli w stanie realnie mu zagrozić. Z bardzo dobrej strony pokazał się też Wesley Plaisier, który dotarł aż do półfinału. Polacy tym razem rozczarowali – najdalej zaszedł Krzysztof Ratajski, kończąc rywalizację na swojej feralnej trzeciej rundzie.

Najważniejsze informacje o Players Championship znajdziesz tutaj.
Nijman w formie przed World Grand Prix
Wessel Nijman w ostatnim turnieju podłogowym przed World Grand Prix zaprezentował świetną formę. Przez każdą rundę przechodził jak burza, notując w większości spotkań średnie w okolicach lub powyżej 100 punktów. Nie zatrzymali go nawet tak wymagający rywale jak uczestnik Premier League Chris Dobey czy świeżo upieczony zwycięzca PC28, Ryan Searle.
Dzień wcześniej Holender zatrzymał się na półfinale, przegrywając z Rossem Smithem, który później sięgnął po tytuł. Tym razem Nijman wyciągnął wnioski i dotarł aż do finału. Czekał tam na niego Damon Heta – przeciwnik, z którym Holender mierzył się już sześć razy i miał dodatni bilans czterech zwycięstw. Zamierzał go poprawić, a przy okazji zdobyć drugi tytuł w karierze.
Finał rozpoczął się wyrównanie. Obaj wygrywali po dwa legi z rzędu, a przy stanie 3:3 wydawało się, że czeka nas dłuższa batalia. Wtedy jednak Nijman wrzucił wyższy bieg i nie pozostawił rywalowi żadnych złudzeń. Holender wygrał pięć kolejnych legów, wszystkie kończąc maksymalnie w 15 lotkach. Australijczyk mógł tylko bezradnie patrzeć, jak rywal zamyka spotkanie wynikiem 8:3 i sięga po swój drugi tytuł w cyklu PDC.
NIJMAN WINS PC30! 🏆
— PDC Darts (@OfficialPDC) October 2, 2025
Wessel Nijman is victorious in Leicester, as the young Dutchman beats Damon Heta 8-3 to secure his second Players Championship title!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 #PC30 pic.twitter.com/xbU9gdebvu
Prawie rok czekał na tak dobry wynik
Wesley Plaisier to zawodnik, który rzadko odnosi większe sukcesy. Ostatni miał miejsce prawie rok temu, gdy triumfował w Players Championship 28. Od tamtej pory Holender nie wyróżniał się niczym szczególnym i trudno było oczekiwać po nim niespodzianki.
Podczas PC30 pokazał jednak zupełnie inną twarz, wręcz miażdżąc spotykanych przez siebie rywali. W czterech pierwszych meczach stracił maksymalnie dwa legi i bez większych problemów odprawił m.in. Madarsa Razme czy Joe Cullena.
Trudniejsza przeprawa czekała go w ćwierćfinale z Bradleyem Brooksem. Spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w decydującym legu, w którym Plaisier zachował więcej zimnej krwi. Na podobnym etapie rywalizacji zatrzymał się jednak sam – w półfinale prowadził 6:5 z Damonem Hetą, ale Australijczyk odwrócił losy meczu i wszedł do finału.
Choć Holender nie zagrał o tytuł, może być zadowolony ze swojego występu. Tak daleko w turniejach zdarza mu się dochodzić niezwykle rzadko, a dzięki czwartkowemu wynikowi awansował na 55. miejsce w wyścigu do Players Championship Finals.
Trzecia runda barierą nie do przejścia
Przez ostatnie dwa dni Krzysztof Ratajski nie potrafił przebić się w turnieju podłogowym dalej niż do trzeciej rundy. Ostatnią szansę na przełamanie tej serii miał w czwartek.
Początek nie był zbyt przekonujący – choć wygrał dwa mecze, grał poniżej średniej 90 punktów. Nie przeszkodziło mu to jednak w spokojnym zwyciężaniu, bo rywale, Darren Beveridge i Jelle Klaasen, nie prezentowali najwyższego poziomu i urwali Polakowi tylko po trzy partie.
Prawdziwe wyzwanie przyszło w trzeciej rundzie, gdzie na drodze Ratajskiego stanął Jeffrey De Graaf. Już wcześniej Szwed błysnął świetną formą w meczu z Dannym Noppertem, osiągając średnią 103. Z podobną skutecznością zagrał także przeciwko Ratajskiemu, utrzymując wysokie tempo. Wynik był niemal identyczny jak w starciu z Noppertem – pewna wygrana 6:2. W efekcie Polski Orzeł trzeci dzień z rzędu zakończył zmagania na trzeciej rundzie.
Reszta Polaków nie popisał się – Sebastian Białecki i Tytus Kanik nie wygrali żadnego spotkania a Radek Szagański w 1/32 finału odpadł po pojedynku z Lukiem Humphriesem.
Players Championship 30 – wyniki
Last 128
Krzysztof Ratajski (88,69) 6:3
Jelle Klaasen (77,25)
Sebastian Białecki (92,98) 5:6
Cor Dekker (90,45)
Radek Szagański (92,60) 6:5
Stephen Burton (95,73)
Tytus Kanik (83,33) 1:6
Marvin van Velzen (93,59)
Last 64
Krzysztof Ratajski (86,59) 6:3
Darren Beveridge (87,29)
Radek Szagański (91,76) 3:6
Luke Humphries (96,68)
Last 32
Krzysztof Ratajski (93,74) 2:6
Jeffrey de Graaf (102,61)
Ćwierćfinały
Ryan Searle (91,34) 6:3
Mickey Mansell (84,52)
Chris Dobey (96,14) 2:6
Wessel Nijman (100,49)
Bradley Brooks (95,22) 5:6
Wesley Plaisier (96,93)
Rob Owen (91,59) 3:6
Damon Heta (90,91)
Półfinały
Damon Heta (90,22) 7:6
Wesley Plaisier (91,75)
Wessel Nijman (98,18) 7:2
Ryan Searle (91,42)
Finał
Wessel Nijman (103,44) 8:3
Damon Heta (102,00)
Players Championship 30: TOP 10 średnich
Średnia | Faza, wynik | Kto osiągnął? | Przeciwnik |
---|---|---|---|
109,98 | L16, 6:0 | ![]() | |
109,68 | L32, 6:3 | ||
106,73 | L64, 6:3 | ![]() | ![]() |
106,70 | L128, 6:4 | ![]() | ![]() |
104,14 | L128, 6:2 | ![]() | |
103,57 | L32, 6:1 | ![]() | |
103,50 | L64, 6:2 | ||
103,44 | F, 8;3 | ||
103,29 | L64, 6:4 | ![]() | ![]() |
103,06 | L32, 6:4 | ![]() |
