Obserwuj nas

Newsy

Horror w Ally Pally! Białecki o lega od wyeliminowania Buntinga

To było fantastyczne widowisko i prawdziwa huśtawka nastrojów. Stephen Bunting potrzebował pięciu setów i gry na przewagi, aby pokonać Sebastiana Białeckiego. Polak wrócił ze stanu 0:2 w setach i mocno postraszył faworyzowanego Anglika.

Sebastian Białecki oraz Stephen Bunting (fot. PDC)

Kiedy poznaliśmy przeciwnika dla Sebastiana Białeckiego, wiedzieliśmy, że pokonanie zawodnika, który w sezonie 2025 był jedną z wiodących postaci touru, to zadanie z gatunku arcytrudnych. Pierwsze lotki w meczu zdawały się to potwierdzać. Stephen Bunting szybko przełamał, a po chwili posłał sześć perfekcyjnych lotek i zamknął lega w 11 rzutach. Bolt wykorzystał jedyną szansę na podwójnych w trzecim legu. W kolejnym Bunting domknął seta, którego zakończył na średniej 119,40.

W drugiej partii The Bullet spuścił nieco z tonu pod względem gry na dystansie, ale pokazał w inny sposób swoją wyższość. Rozpoczął od pierwszego w meczu finiszu 100+ – wyzerował licznik ze 121 punktów. W kolejnych dwóch Anglik miał problemy na dystansie. O ile drugiego Białecki zdołał rozstrzygnąć na swoją korzyść, o tyle w trzecim nadział się na pocisk – finisz ze 160 punktów, który pokazał, że nawet pomimo chwil słabości, faworyt ma asy w rękawie, których jest w stanie użyć wtedy kiedy zachodzi taka potrzeba. Podobnie jak w partii pierwszej, druga również zakończył się zwycięstwem turniejowej czwórki w czterech legach.


Po przerwie Anglik dalej coraz częściej notował kolejki bez potrójnych wartości lub z pomyłkami sektorowymi. Z drugiej strony pewnie wygrany leg na początku trzeciego seta, okraszony pierwszym w meczu maksem, zmotywował Białeckiego. Wykorzystał szansę na przełamanie w drugim, a w trzecim szybciutko domknął sprawę finiszem ze 104 punktów. Gramy dalej!


Problemy Buntinga nie zniknęły. Z legu na leg widać było coraz większą jego irytację. Polak wygrał dwa pierwsze legi. Bunting przerwał serię pięciu kolejnych triumfów Polaka, ale po chwili Białecki mógł dać wyraz swojej radości – finisz z 98 punktów i wyrównanie! 2:2 w setach!

Decydująca partia rozpoczęła się od prowadzenia Bolta. Bunting odpowiedział spokojną wygraną. Tym samym zrewanżował się Polak, choć przez moment wkradła się dekoncentracja. Przy 36 punktach do końca, zamiast rzucać do podwójnej osiemnastki, obrał za cel podwójną dwudziestkę. Kiedy The Bullet doprowadził do remisu 2:2, jasnym było, że po raz pierwszy w tegorocznej edycji gra toczyć będzie się na przewagi. 

Ostatnią sekwencję meczu od przełamania rozpoczął Bunting i był to kluczowy moment. Podbudowany tym faktem, w kolejnym legu jako pierwszy ustawił się na podwójnych. Wykorzystał trzecią lotkę na mecz na podwójnej osiemnastce i przypieczętował awans do kolejnej rundy.


Rywala dla zwycięzcy tej potyczki poznaliśmy w niedzielnej sesji popołudniowej. Bunting zmierzy się z Nitinem Kumarem


Mistrzostwa świata PDC 2026 – 1. runda:

 Stephen Bunting 3:2  Sebastian Białecki

Sety: 3:1, 3:1, 0:3, 1:3, 4:2

Średnie: 96,39 – 86,58

Podwójne: 50% (11/22) – 41,7% (10/24)

Maksy: 9 – 1

MŚ PDC 2026 – WYNIKI, DRABINKA, TERMINARZ

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama