Newsy
Ratajski: Toylo? Rzucał szybciej niż ostatnio, ale i tak się nachodziłem
Krzysztof Ratajski w piątek po północy przypieczętował awans do drugiej rundy mistrzostw świata. Bez większego stresu ograł niewygodnego przeciwnika – Alexisa Toylo. W kolejnej rundzie czeka na niego Ryan Joyce.
Zadanie wykonane – Ratajski zameldował się w kolejnej rundzie mistrzostw świata. To była już druga odsłona pojedynku z powolnym Filipińczykiem, jednakże tym razem Polak nie oddał mu nawet seta. Jak w ubiegłym roku, tak i teraz Krzysztof znalazł sposób na niecodzienny styl Toylo, popijając wodę, przebierając lotki i spacerując.
Filipińczyk grał momentami dość słabo, ale to nie tak, że Ratajski triumfował dzięki niedyspozycji rywala. Sam dołożył od siebie tyle, ile było trzeba, grając z 97-punktową średnią i osiągając 50% skuteczności na podwójnych. Najjaśniejszym momentem meczu był… big fish.
RATAJSKI REELS IN THE BIG FISH! 🎣
— PDC Darts (@OfficialPDC) December 18, 2025
Krzysztof Ratajski – take a bow! 👏
The Polish Eagle produces a sensational 170 checkout to strengthen his grip on the contest!
📺 https://t.co/59TualjgND #WCDarts | R1 pic.twitter.com/xNBS7xMekz
Spacerek…
Jak Polak ocenił swój występ? – Nie spodziewałem się tego. Po meczu zerknąłem na tablicę wyników, a tam widniało 97 punktów średniej, to świetny wynik. A 170? Coś niezwykłego, otworzyło mi drogę do drugiego seta, więc było bardzo ważne – mówił na pomeczowej konferencji.
Jak przyznał, dało się zauważyć pewną zmianę w podejściu Filipińczyka. – Po spotkaniu z zeszłego roku, wiedziałem czego się spodziewać. Tym razem wydaje mi się jednak, że… rzucał odrobinę szybciej. To nie zmienia faktu, że i tak musiałem zrobić sporo kilometrów, chodząc po scenie w oczekiwaniu na moją kolej.
Jak się gra przeciwko Toylo? – Nie jest łatwo. Tak naprawdę w Europie mało kto miał okazję z nim zagrać i zobaczyć, jak to jest. A ja zmierzyłem się z nim już drugi raz. To był dla mnie problem, w takim przypadku ciężko się skoncentrować, gdy trzeba czekać tak długo – dodał w rozmowie z talkSPORT.
Kto następnym rywalem na rozkładzie Ratajskiego? Ryan Joyce, który w czwartkowe popołudnie odprawił z kwitkiem Owena Batesa. – Jest bardzo dobrym zawodnikiem, poza tym jest rozstawiony, a ja w tym roku nie. Będzie więc faworytem. Jeśli jednak zagram na swoim poziomie, to powinienem wygrać.
Na sam koniec Polaka zaskoczono pytaniem o… buty. – Zapytałeś mnie o nowe buty? – dopytał z wyraźnym zastanowieniem na twarzy. – Tak, miałeś na sobie darterskie buty triple20, prawda? – dodał jeden z uczestników konferencji.
– Nie, nie nosiłem ich akurat teraz. Gram w odrobinę lżejszych butach. W tych, które mam aktualnie, czuję się znacznie lepiej, niż w tych, o których wspominasz. Są wagowo lżejsze, więc dlatego je wolę – skwitował.
Spotkanie Ratajskiego z Joyce’em odbędzie się w niedzielę. Transmisję przeprowadzi TVP Sport. Mecze mistrzostw świata można oglądać także w aplikacji oraz na stronie Superbet.








