Obserwuj nas

Newsy

Australia o włos od wyrzucenia Niemców z WCoD! Kolejny popis Holendrów

Drużyna Australii nie zdołała zatrzymać Niemiec w drodze do półfinału World Cup of Darts 2025. Solidny występ zaliczyli Walijczycy, kończąc sensacyjną przygodę z turniejem Hong Kongu. Do kolejnego etapu rozgrywek awansował także zespół Irlandii Północnej. Klasę pokazał duet holenderski, eliminując Czechów z gry wynikiem 8:2.

Drużyna Niemiec i Damon Heta podczas ćwierćfinału WCoD 2025 (fot. Jenny Segers/PDC)

Po emocjonującej drugiej rundzie tegorocznego World Cup of Darts przyszedł czas na rozstrzygnięcia w finałowej fazie turnieju. W rozgrywkach pozostało osiem drużyn, wśród których zabrakło najmocniejszego na papierze duetu – Anglii.

Mocny finisz międzyirlandzkiego boju

Jako pierwsi na scenę we Frankfurcie wyszli reprezentanci Irlandii oraz rozstawionej z czwórką Irlandii Północnej. Do przerwy gra toczyła się leg za leg, bez straty otwarcia z żadnej ze stron – choć były ku temu okazje. Wydawało się więc, że World Cup of Darts w końcu uraczy widzów prawdziwie emocjonującym, wyrównanym spotkaniem. Tuż po przerwie na remis 4:4 wysoki finisz ze 122 punktów zanotował Keane Barry. Reprezentanci Irlandii Północnej z kolei dość słabo weszli w dziewiątego lega – w pięciu podejściach zabrakło im potrójnych wartości. Rywale natomiast po czterech wizytach przy tarczy byli już ustawieni na podwójnej. Wykorzystał to w trzeciej lotce William O’Connor i tak pierwsze przełamanie w spotkaniu – na rzecz teoretycznie słabszej drużyny – stało się faktem.

Na odpowiedź duetu Gurney/Rock nie trzeba było czekać – nastąpiła ona bowiem błyskawicznie, już w kolejnym legu. Przełamanie powrotne przywróciło spotkanie do remisu, a kolejną zwycięską partią Irlandia Północna wróciła na prowadzenie. W dwunastej odsłonie dwie pomyłki na podwójnych zanotował William O’Connor – okazały się to być pomyłki ważące naprawdę wiele. Sprawiły one, że rywale wrócili do tarczy i po raz pierwszy w meczu wyszli na dwulegowe prowadzenie. Stało się to w decydującym momencie spotkania. Gurney/Rock prowadzili bowiem wtedy 7:5 i otwierali lega, który mógł przynieść im zwycięstwo. W decydującej – jak się okazało – partii, reprezentantom Irlandii Północnej nie zabrakło już ani potrójnych wartości, ani celności na double’ach. Zamknęli spotkanie wynikiem 8:5 i choć końcówka tego starcia była jednostronna, tak wcześniejsza jego część mogła dostarczyć emocji.

Ostry pazur Australijczyków

Już w drugim spotkaniu popołudniowej sesji przy tarczy pojawiła się sobotnia sensacja turnieju – Niemcy, którzy wyrzucili z rozgrywek Anglię. Tym razem rywalem gospodarzy był zespół z Australii, który z kolei w bardzo jednostronnym spotkaniu gładko pokonał Argentynę. Na początku spotkania efektownym zamknięciem ze 138 punktów Australijczyków przełamał Martin Schindler, ustawiając wynik na 3:1. Nie przerodziło się to jednak w niemiecką dominację przy tarczy. Dwa kolejne legi należały do duetu Heta/Whitlock – pokazali oni bowiem pełną gotowość do powrotu do spotkania w momencie słabszej gry przeciwników. Walkę o prowadzenie przed przerwą w meczu wygrali jednak, pomimo trzech pudeł Pietreczki (i jednego Schindlera, kiedy to prawie nie rzucił 136 punktów na leg), reprezentanci Niemiec.

Duet Pietreczko/Schindler miał szanse na kolejne przełamanie na początku drugiej części spotkania, pogrzebały je jednak błędy – również sektorowe – Pikachu. Partię rozpoczętą przez Niemców skradli jednak już zaraz rywale – zrobił to Damon Heta szanghajem na dwudziestkach.

Australijczycy po kolejnej partii prowadzili już 5:4. Do tego znów perfekcyjnie wykorzystali słabszy moment przeciwników przy tarczy, doprowadzając do wyniku 7:5. Od występu w półfinale dzielił ich więc tylko jeden leg. W tym momencie jednak to australijski duet zaciął się na potrójnych – w trzynastej odsłonie dorzucili jedynie dwie potrójne wartości. Wcześniej gubił się Pietreczko, teraz mniej pewnie grał Whitlock. Szansę na zamknięcie meczu wynikiem 8:6 miał Damon Heta i potrzebował do tego kolejnego szanghaja. Tym razem zabrakło podwójnej, a to wykorzystali Niemcy, doprowadzając do decidera.

Temu spotkaniu należała się decydująca partia. Australijczycy byli już o krok od wyeliminowania drużyny, która posłała do domu Anglików. Niemcy z kolei wrócili z otchłani i w ostatniej chwili wyratowali się przed odpadnięciem z turnieju. To oni bowiem w pełnym nerwów deciderze okazali się być lepsi od rywali. Rywali, którzy pokazali pazur, wykorzystywali słabości Niemców i sprawili, że ten ćwierćfinał był emocjonującym widowiskiem rozegranym na pełnym dystansie.

Walia nie do przejścia

W kolejnym spotkaniu sensacyjny Hong Kong zmierzył się z reprezentacją Walii. Azjaci weszli w mecz obiecujący sposób, już w pierwszym legu przełamując rozstawiony z dwójką duet Clayton/Price. W drugiej odsłonie jednak klasę pokazali Walijczycy. Dwa perfekcyjne podejścia do tarczy rozbudziły apetyty kibiców na historyczną dziewiątą lotkę w zmaganiach duetów. Wszystko skończyło się jednak na siedmiu lotkach idealnych – i przełamaniu powrotnym. Do przerwy duet Lee/Leung ugrał jeszcze tylko lega, a mocą na punktacji czarował zwłaszcza Jonny Clayton. Od stanu 2:2, trzy kolejne odsłony w pierwszej części spotkania należały do Walijczyków.

Czy drużyna Hong Kongu miała zamiar się poddać? Oczywiście, że nie. Po przerwie duet Lee/Leung wrócił do spotkania z nowymi siłami. Tym razem to drużyna Walii nie nadążała za przeciwnikami punktowo, dzięki czemu Hongkończycy dołożyli do swojego dorobku dwie wygrane partie. Wystarczyła im jeszcze jedna partia, by w spotkaniu wrócić do równowagi. Przeszkodziły jednak pudła, a Walijczycy już za chwilę ponownie wyszli na trzylegowe prowadzenie, 7:4.

Zryw Lee i Leunga nie wystarczył, by kolejna sensacja stała się faktem. Wróciła dobra punktacja, nie mąciły pudła na podwójnych – w takiej formie reprezentacja Walii dowiozła to spotkanie do końca, notując wynik 8:4. Był to w wykonaniu Claytona i Price’a występ na niemalże stupunktowej średniej. Następna stacja: półfinały World Cup of Darts.

24:2

Do spotkania ćwierćfinałowego nie stracili ani lega – mowa tutaj o duecie Noppert/van Veen reprezentującym Holandię. Drużyna czeska jednak mecz 1/4 finału z Oranje rozpoczęła od przełamania na swoją korzyść. Holenderska dwójka grała jednak do tej pory jak z nut, trzeba się było więc spodziewać odparcia ataku. I tak też się stało. 5:2 – taki był wynik pierwszej części holendersko-czeskiego spotkania. Duet Krivka/Sedlacek musiał więc w przerwie zebrać siły by później móc rzucić się w pościg.

Holendrzy w tegorocznym World Cup of Darts pokazali już jednak wielokrotnie, że są wytrawnymi sprinterami. Tuż po przerwie zanotowali kolejne przełamanie nad czeską drużyną, wychodząc na czterolegowe prowadzenie.

Dwa legi – tyle póki co stracili Holendrzy w World Cup of Darts 2025. Czesi bowiem nie byli w stanie postawić się rywalowi w drugiej części spotkania w ani jednej odsłonie. Tym samym to reprezentacja Oranje dopełniła skład półfinałów i zagra w wieczornej sesji z mocną Walią.

 

World Cup of Darts 2025, ćwierćfinały, wyniki:

(4) Irlandia Północna (93,40) 8:5  (8) Irlandia (94,29)

(7) Niemcy (87,83) 8:7 Australia (86,01)

(2) Walia (99,66) 8:4 Hong Kong (86,51)

(5) Holandia (93,63) 8:2 Czechy (85,18)

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama