Newsy
Białecki pokonał konkurencję w Hildesheim. “Brak mi słów… jestem w siódmym niebie”
Sebastian Białecki wygrał swój pierwszy turniej z cyklu Players Championship w karierze. W finale pokonał Nielsa Zonnevelda 8:6. Po niezwykle udanym popołudniu w Hildesheim nie ukrywał radości.

Stało się! Sebastian Białecki z triumfem w Players Championship 22. Po finałowym starciu z Nielsem Zonneveldem udzielił wywiadu, w którym przyznał jak wiele znaczy dla niego przełamanie bariery 1/8 finału oraz sukces w całych rozgrywkach.
BIALECKI WINS PLAYERS CHAMPIONSHIP 22!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 29, 2025
Sebastian Bialecki beats Niels Zonneveld 8-6 to secure Players Championship, and his first senior PDC ProTour title!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 #PC22 pic.twitter.com/kDkjqaE6oI
– Nie wiem co powiedzieć… jestem w siódmym niebie. Kilkukrotnie musiałem gonić wynik, nawet w pierwszym spotkaniu z Lukasem Wenigiem, przegrywałem 3:5, zaś ostatecznie wygrałem. Od tego momentu moja pewność siebie ciągle rosła.
W półfinale jego przeciwnikiem był Danny Noppert, który prowadził już w pewnym momencie 3:0. Bolt jednak nie złożył broni. Wygrał 7:5, po drodze notując trzy ponad 100-punktowe check-outy (kolejno 161, 120 oraz 156 na mecz) – To prawda, udało się zdobyć wiele wysokich finiszów, lecz podwójne także były częścią sukcesu.
BIALECKI IN THE FINAL!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 29, 2025
Sebastian Bialecki beats Danny Noppert 7-5 to secure a place in the Final of Players Championship 22!
A stunning 156 checkout to win it from the Polish star!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 #PC22 pic.twitter.com/jJXaxmex6e
Jak się przełamywać… to w takim stylu
Do tej pory, barierą nie do przeskoczenia dla Białeckiego w turniejach podłogowych była 1/8 finału. W tym roku odpadał na tym etapie aż pięciokrotnie. Tym razem było jednak inaczej, wygrał bowiem 6:4 z Cameronem Menziesem, grając przy tym ze swoją najwyższą w tym turnieju średnią – 102,0 – Mecz z Cameronem był dla mnie najważniejszy, wcześniej pięć razy przegrywałem na tym etapie. Wobec tego ćwierćfinał był planem minimum. Kiedy go osiągnąłem mogłem się zrelaksować i w spokoju kontynuować grę.
W tymże ćwierćfinale przyszło mu się zmierzyć z Gianem van Veenem. Wszedł w spotkanie niczym burza, w pewnym momencie jego średnia przekraczała 115. Holender powrócił na moment do meczu, lecz nie zdołał odebrać triumfu Polakowi (6:4) – W momencie, gdy osiągnąłem ten etap, plan był taki, aby cieszyć się turniejem.
– Zmieniłem odrobinę technikę rzutu. Przed trzema laty, moja gra wyglądała tak, że po prostu rzucałem. Natomiast tak od 2023 spowolniłem podejście. Zatrzymuję rękę tuż przed rzutem, daje mi to więcej czasu – dodał.
Na sam koniec Sebastian zapytany został o cele na dalszą część sezonu – Po prostu chcę grać jak najlepszego darta i cieszyć się grą. Głównym celem było zakwalifikować się do mistrzostw świata poprzez ranking ProTour i chyba dzięki temu mi się to uda.
Kolejna okazja do śledzenia zmagań Białeckiego już w środę. Wówczas odbędzie się kolejny turniej z cyklu Players Championship.
Źródło: PDC.TV
