Wywiady
Cross dla Łączy Nas Dart: kocham Polskę i chciałbym tu wrócić!
Jeszcze przed startem Superbet Poland Darts Masters 2024 udało nam się zamienić kilka słów z Robem Crossem. Anglik bardzo ciepło wypowiadał się o Polsce oraz o kibicach. “Warto rozważyć, czy nie należy organizować tu większej liczby turniejów” – powiedział w rozmowie z Kubą Łokietkiem.
Tegoroczna edycja Poland Darts Masters była dla Crossa bardzo udana, ponieważ dotarł aż do finału. W zeszłym roku w Warszawie było jednak gorzej – Voltage przegrał w pierwszej rundzie, a że jego rywalem był Krzysztof Ratajski, nie został ciepło przyjęty przez fanów. Były mistrz świata nie żywi jednak urazy z powodu zeszłorocznych gwizdów.
– Powrót do Polski to fantastyczna sprawa, a sam turniej jest dla mnie bardzo ważny. Czy pamiętam to, co wydarzyło się rok temu? Oczywiście, że to pamiętam, ale publiczność to publiczność. W Polsce jest w końcu tylko jeden turniej. Szanuję polskich kibiców i to, że wspierają swojego zawodnika – powiedział Cross.
– Krzysztof wprowadził Polskę na darterską mapę. Nie możemy o tym zapomnieć. Wiesz, spotykam się z gwizdami w Niemczech, to samo mamy na całym świecie. To nie stanowi problemu, w pewnym sensie nawet się tego spodziewasz. W zeszłym roku poradziłem sobie z tym średnio, ale Krzysztof był dla mnie po prostu zbyt silny – dodał.
Anglik był też pod wrażeniem, jak wielu kibiców udało się zgromadzić podczas imprezy w Gliwicach. Szacuje się, że na oba dni zawodów sprzedano ok. 17 tysięcy wejściówek. – Sprzedaż biletów na ten turniej to coś absolutnie niesamowitego. Warto rozważyć, czy nie należy organizować w tym miejscu większej liczby turniejów. Może jeszcze nie w tym momencie, ale w przyszłości. Jeśli tak się stanie i będę tu częściej, będę bardzo wdzięczny. Doceniam to – kocham Polskę i podobał mi się mój zeszłoroczny pobyt tutaj. Po prostu się tym cieszę.
Voltage bardzo ciepło wypowiadał się także o swoim piątkowym przeciwniku – Sebastianie Białeckim. – Jest jeszcze młody, ale znam go od czasu programu Elite 1 (programu producenta Target Darts przeznaczonego dla obiecujących graczy – przyp. red.). Myślę, że dobrze sobie radzi. To dobry facet i świetny gracz, nie można go zlekceważyć. Rada dla niego? Gdy jest tak młody, musi się uczyć, pielęgnować swój talent i dbać o pewność siebie. Ale moim zdaniem on robi wszystko dobrze.
– Czasami tak się dzieje, że nagle wszystko zaczyna wychodzić – tak też będzie w jego przypadku. To będzie topowy gracz i przyszły numer jeden polskiego darta. Oczywiście, nie chcę być niegrzeczny w stosunku do Krzysztofa, ale Sebastian jest przyszłością – zakończył.
Pełny wywiad jest dostępny na kanale YouTube Łączy Nas Dart.