Mardle obawia się o Wrighta. “Nie możesz ciągle obwiniać lotek o słabą grę”

Mimo że Wright wraz z początkiem roku zapowiadał, że ma zamiar grać jednym kompletem lotek przez cały sezon, w postanowieniu nie wytrwał nawet kilku tygodni – zarówno przy okazji drugiej nocy Premier League, jak i turniejów Players Championship używał już innego kompletu. – Podczas Premier League w Cardiff jego lotki wbijały się pod absolutnie różnymi kątami. Wydawało się, że w Mastersie sprawa się nieco ustabilizowała, gdy pokonał Krzysztofa Ratajskiego, ale to nie potrwało długo. Został kompletnie zdewastowany przez Stephena Buntinga, grając znów zmienionymi lotkami – powiedział Mardle.

Mam taką hipotezę – może on w rzeczywistości zdaje sobie sprawę, że powinien wrócić do starych, złotych lotek, którymi wygrywał mistrzostwo świata. Może rzeczywiście to zrobi, ale co jeśli one też nie przyniosą rezultatów? Jakie wtedy będzie miał wyjście? Jeśli znów użyje złotych lotek i zagra słabo, może zacząć się zastanawiać, co tak naprawdę ma robić dalej – dodał.

– Nie możesz ciągle obwiniać lotek o słabą grę, koniec końców zawsze to człowiek nimi rzuca. Niektóre lotki po prostu nie będą mu pasować.. Przez długi czas Peter był tak dobry, że zmiana sprzętu uchodziła mu na sucho – to się już skończyło.

Ekspert nie ukrywał także niepokoju związanego ze słabą formą 53-latka. – Naprawdę się o niego obawiam. Poprzednia kampania była dla niego wyjątkowo ponura – w Premier League zdobył raptem dziewięć punktów. W ogóle w tych rozgrywkach niewiele mu wychodziło. nawet patrząc tak ogólnie. Teraz na dodatek jest w prawdopodobnie najgorszej formie w życiu. Musi wziąć się w garść, przestać kręcić nosem i po prostu zacząć grać – zakończył.

Po dwóch nocach Premier League Szkot ma na koncie zero punktów i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Promyki nadziei pojawiły się jednak podczas turniejów podłogowych w Wigan, gdzie dotarł do półfinału wtorkowej rywalizacji.

Tomek Przyborowski