Newsy
“Marzenie” Steyera i siostrzana zemsta. Zakończyły się MP w sofcie!
Softowymi mistrzostwami Polski zakończył się przedłużony weekend w Żninie, gdzie odbywała się impreza zorganizowana przez Darts Polska. Niedzielny punkt kulminacyjny zawodów należał do Sebastaiana Steyera oraz Aleksandry Białeckiej, którzy zgarnęli najcenniejsze laury.
Bitwa o najważniejsze tytuły rozegrała się w systemie brazylijskim, który w świecie darterskim jest bardziej znany pod nazwą “prawa-lewa”. W drabince mężczyzn ujrzeliśmy aż 275 zawodników, a w kobiecej 43 nazwiska.
Wśród panów do końca turnieju po stronie zwycięskiej utrzymał się Sebastian Białecki. Po drodze eliminował między innymi Pawła Wołynkę i Dawida Stępnia. W spotkaniu o awans do finału pokonał Krzysztofa Osińskiego 3:0. To właśnie on “zrzucił” na stronę przegranych Steyera, ale to nie zwolniło znacznie jego drogi do końcowego triumfu. W kluczowej rywalizacji musiał jednak dwukrotnie okazać się lepszy od niepokonanego dotąd Białeckiego, który bronił tytułu z zeszłego roku.
W pierwszym starciu gracz z Kędzierzyna-Koźla musiał przetrwać jedną lotkę meczową przeciwnika. Ćwierćfinalista UK Open miał 93 punkty do końca i po trafieniu niżej punktowanego środka i potrójnej osiemnastki celował w kierunku podwójnej siódemki. Pudło dało szansę Steyerowi, który ostatnią lotką zakończył D18 i od razu panowie rozpoczęli zmagania finałowe. Tam już jednak dominował The Dream. Białecki nie ugrał żadnej partii i tym razem musiał ucieszyć się pozycją wicemistrza.
Tytuł pozostał jednak w rodzinie, bo porażkę brata była w stanie odegrać Aleksandra Białecka. Ona atakowała ponownie jak Steyer – po jednej porażce. W czwartej rundzie pokonała ją Nina Lech-Musialska, ale łodzianka odegrała się przeciwniczce w drabince przegranych. W finale jednak potrzebowała dwóch triumfów z niezwykle mocną Renatą Słowikowską, która po drodze eliminowała m.in. wcześniej wspomnianą Lech-Musialską, ale również m.in. Barbarę Ochman i Joannę Kubowicz. Ostatecznie Białecka sprostała jednak wyzwaniu i można było koronować ją mistrzynią Polski.
Choć najważniejsze, to jednak nie były to jedyne turnieje toczone w ten weekend. Sobota obfitowała w różnego rywalizacje drużynowe. Najlepszym zespołem “na plastiku” okazał się Lider Częstochowa, który w finale pokonał warszawski NEO Darts Team. Finaliści mieli bardzo skomplikowaną drogę do spotkania o trofeum – szczególnie w fazie pucharowej, gdzie znaleźli się wśród dwóch równie mocnych zespołów – Show Floor Police i Point Dart Team z Bydgoszczy. Tego samego dnia poznaliśmy najlepszą trójkę mieszaną. Skład: Łukasz Karcz, Sven Zimmermann i Joanna Kubowicz w finale byli lepsi od Grzegorza Jakubiaka, Damiana Czyżyckiego i Barbary Sowy. Turnieje open padły łupem wcześniej wspomnianego Zimmermanna i niedzielnej wicemistrzyni Polski – Renaty Słowikowskiej.
Przedostatniego dnia imprezy grano również na steelu. Turniej o Puchar marki Neo Tools wygrał Krzysztof Osiński, który w finale był lepszy od czołowego gracza NLD Cup – Michała Bogacza. To było dopełnienie podwójnej korony, bo w czwartek dorzucił jeszcze jedno zwycięstwo w tej odmianie. Dzień wcześniej na tarczach sizalowych przeprowadzono również rozgrywki o dofinansowanie do Q-School 2024, zakończone wygraną Sylwestra Karbowiaka, o których pisaliśmy tutaj.
Sandra Zgórska i Katarzyna Bożek stanowiły najlepszy debel żeński, a wśród mężczyzn górowali Łukasz Macha i Marcin Przybylok. W jednej z ciekawszych rywalizacji – czyli turnieju par mieszanych – losowi dopomogli Tadeusz Karolak i Ireneusz Ciułek.