“To był kopniak w tyłek”. Smith chce wrócić do grona najlepszych

Wpływ na brak Michaela Smitha w ósemce graczy Premier League miała jego pozycja w światowym rankingu. Porażka w drugiej rundzie MŚ z Kevinem Doetsem i utrata zdobyczy za triumf w MŚ 2023, a także przegrana w pierwszym meczu World Masters z Dannym Noppertem spowodowała spadek Anglika na 18. miejsce PDC Order of Merit.

Jak twierdzi, przyczyną sportowych potknięć jest jego stan zdrowia, o którym szerzej poinformował w mediach społecznościowych. Zmaga się z poważną kontuzją barku.

Nie traci jednak nadziei i wierzy, że wszystkie przeszkody będą stanowiły odpowiednią motywację na drodze po kolejne sukcesy. –  W tym momencie najbardziej boli pominięcie w Premier League. To był kopniak w tyłek, którego znowu potrzebowałem. Wygrałem mistrzostwo świata i nie zrobiłem tego, co udało się Luke’owi Humphriesowi – nie kontynuowałem dobrej gry.  

W dwóch poprzednich edycjach Premier League Anglik dotarł do półfinałów, gdzie musiał uznać wyższość najpierw Michaela van Gerwena, a w zeszłym roku Luke’a Littlera. Jak wskazał Smith, jego postawa w ostatnich dwóch latach to także efekt lekkiego odpuszczenia treningów po zdobyciu tytułu. – Zrobiłem przerwę, ponieważ chciałem się cieszyć tytułem. Myślę, że to mnie teraz hamuje. Pominięcie w Premier League to czas, aby znowu ciężko pracować i wrócić na swoje miejsce – zadeklarował.

Choć problemy zdrowotne dosyć mocno wpływały na ostatnią dyspozycję Anglika, miłość do darta okazuje się być silniejsza niż naukowy tytuł i doświadczenie jego lekarza. Oznacza to, że istnieje duża szansa, że pomimo konieczności przejścia kolejnych testów, zlekceważy rady i zagra w inaugurujących sezon turniejach Players Championship. – Prawdopodobnie powiem mojemu lekarzowi „nie” i koniec końców zagram. Po prostu uwielbiam grać w darta.

Michał Trybusz