Mistrzowskie przełamanie! Bunting wygrał Premier League w Berlinie

To, co ciekawe, w Berlinie zaczęło się już na kilkadziesiąt minut przed pierwszą lotką. Z turnieju wycofał się Michael van Gerwen, dzięki czemu Gerwyn Price zaliczył bezpośredni awans do półfinału i dwa “darmowe” punkty do ligowej tabeli. Kiedy przyszło do rozgrzewki, formą błysnął Stephen Bunting. W treningowych podejściach zaliczył dziewiątą lotkę. 

The Bullet nie zapomniał w drodze na scenę, jak rzucać celnie i w dziewiątym podejściu zaliczył pierwszą wygraną w tegorocznej Premier League. Pokonał Nathana Aspinalla 6:3, notując przy tym ponad 103-punktową średnią. 

Wycieczki do Berlina dobrze nie będzie wspominać Rob Cross. Spotkanie z Lukiem Humphriesem rozpoczął od prowadzenia 2:0 i graniu na średniej nawet powyżej 117 punktów. Cool Hand Luke zdołał jednak odrobić straty i zwyciężyć 6:3.

Pozytywne wrażenia ze sceny nie stały się także udziałem lidera cyklu – Luke’a Littlera. Jedenaście pomyłek na podwójnych wartościach otworzyło drogę do zwycięstwa Chrisowi Dobeyowi. The Nuke po raz trzeci w tym sezonie nie zdołał zwyciężyć w pierwszym meczu wieczoru z Premier League. 

Bunting poszedł za ciosem

Rozochocony zwycięstwem w ćwierćfinale Stephen Bunting nie zamierzał tanio sprzedać skóry w półfinałowym starciu z Lukiem Humphriesem. Prowadził 2:0, jednak były mistrz świata zdołał wyrównać. W dalszej sekwencji meczu Cool Hand Luke nie był w stanie podnieść poziomu swojej gry na dystansie. Przez większość meczu średnia Humphriesa nie przekraczała 90 punktów. Nie pomogła nawet zmiana piórek po szóstym legu. Bunting mknął po swoje i dzięki czterem legom wygranym z rzędu zameldował się w finale. 

Trzeci finał Icemana

W drugim półfinale berlińskiej publiczności po raz pierwszy zaprezentował się Gerwyn Price. Brak przetarcia w ćwierćfinale nie wpłynął na dyspozycję Walijczyka. Trzykrotnie przełamał rywala, obejmując prowadzenie 5:1. Hollywood zerwał się do walki. Wygrał nawet lega przy liczniku Price’a, ale to wszystko, na co stać było Anglika. Price awansował do swojego trzeciego finału w tegorocznej Premier League. 

Finał przełamań

Dopiero w siódmym legu finału zawodnikowi rozpoczynającemu rzucanie udało się wygrać swój licznik. Dokonał tego Stephen Bunting, co pozwoliło mu na objęcie prowadzenia 4:3. Gerwyn Price wygrał następną partię, a w kolejnej Bunting nie wykorzystał lotek na wyjście na prowadzenie. Efekt? Kolejne przełamanie w wykonaniu Walijczyka i prowadzenie 5:4. Iceman nie wykorzystał dwóch lotek meczowych, co wykorzystał The Bullet, doprowadzając do decydującej rozgrywki. W niej zachował więcej zimnej krwi i dzięki finiszowi ze 107 punktów zapewnił sobie zwycięstwo! Stephen Bunting nie wygrywał przez osiem kolejek, ale jak zaczął, to od razu seryjnie. The Bullet najlepszy w Berlinie!

Darterska kawalkada Premier League za tydzień zawita do Manchesteru. Rok temu triumfował tam Luke Littler. The Nuke podkreślał, że Manchester United to klub, któremu na co dzień kibicuje. Nadarza się więc doskonała okazja do szybkiego zapomnienia o berlińskim niepowodzeniu i do powrotu na zwycięską ścieżkę, z której z pewnością nie będzie chciał zejść dzisiejszy triumfator.

Premier League 2025 – noc nr 9 (Berlin):

Ćwierćfinały:

 Nathan Aspinall (100,23) 2:6  Stephen Bunting (103,40)

 Luke Humphries (97,02) 6:3  Rob Cross (100,50)

 Chris Dobey (93,23) 6:2  Luke Littler (93,28)

 Michael van Gerwen W/O  Gerwyn Price

Półfinały:

Stephen Bunting (95,66) 6:2 Luke Humphries (87,83)

Chris Dobey (96,13) 2:6 Gerwyn Price (92,42)

Finał:

Stephen Bunting (93,73) 6:5 Gerwyn Price (93,12)

Michał Trybusz