PDC
Najważniejszy mecz sezonu
Cokolwiek by się w tych mistrzostwach nie wydarzyło, o jedno jesteśmy w stanie się założyć: najprzyjemniejszy mecz z udziałem naszego reprezentanta mamy już za sobą. Teraz będzie tylko gorzej. Stres, niepewność, frustracja, a czasami nawet i gniew – Ryan Joyce dokona wszelkich starań, byśmy przeżyli wszystko naraz. My zaś mamy nadzieję, że po świętach przeżyjemy to ponownie.
Całkowita neutralizacja – to właśnie przytrafiło się Alexisowi Toylo w nocy z czwartku na piątek. Niepewnym pozostaje tylko, czy atuty Filipińczyka zneutralizował Ratajski, czy raczej Filipińczyk zneutralizował je sam. Wydaje się, że i jedno, i drugie. Raz, że Polak rozegrał znakomity mecz (97,67 to 12. najwyższa średnia pierwszej rundy), a dwa, że rywal regularnie pudłował podwójne w ważnych momentach. Aczkolwiek – żeby ktoś nie pomyślał, że Ratajski grał ze ścianą – Toylo po raz drugi w karierze przekroczył średnią 90+ na scenie PDC. I drugi raz zrobił to przeciwko temu samemu rywalowi.
Nawet jeśli publiczność w Alexandra Palace powoli zasypiała, bardzo przyjemnie oglądało się Ratajskiego, który nie pozwolił się wytrącić z rytmu niekiedy żółwim tempem narzuconym przez rywala. Dobrze było też widzieć, że Ratajski – inaczej niż wielu faworytów – nic nie zrobił sobie z tego, że pierwszy mecz jest podobno najtrudniejszy. Na start imprezy wypadł chyba nawet powyżej oczekiwań.
Jest jeszcze jeden pozytyw: Polak dzierży serię trzech meczów rozegranych z ponad 97-punktową średnią (dwa poprzednie pochodzą jeszcze z PC Finals). Może nie jest to najdłuższa seria, ale biorąc pod uwagę, jak często w PDC oglądamy błyskawiczne zjazdy po jednym świetnym spotkaniu, taką serię też trzeba docenić. Trzy razy to już (chyba) nie przypadek. Jeśli sam zainteresowany twierdzi, że jest w dobrej formie, to być może trzeba mu zaufać.
Śladu nie ma na pewno po kilku zastanawiających meczach z końcówki października, gdy średnia z ósemką z przodu przez chwilę była normą. Na razie Ratajski i punktuje, i zamyka. To drugie robi nawet całkiem efektownie, bo w starciu z Toylo złowił drugiego w tym sezonie big fisha.
Krzysztof Ratajski – statystyki sezonu 2025
(kliknij, aby powiększyć)
Przed swoim najważniejszym meczem w sezonie Ratajski sprawia wrażenie pewnego siebie. “Najważniejszym meczem” padło tu nieco subiektywnie, ale nie bezzasadnie. A to z trzech powodów.
Po pierwsze: rozkład nagród finansowych nie kłamie. Jeśli gdzieś zarabiać (także do rankingu), to przede wszystkim w Ally Pally. Nawet pierwsza i druga runda to gra o dodatkowe 10 tysięcy funtów. Można opuścić jeden czy drugi turniej telewizyjny, ale budowanie rankingu bez zwycięstw w mistrzostwach świata jest dla graczy z trzeciej czy czwartej dziesiątki zadaniem ekstremalnie trudnym. A wiadomo, jak jest – pieniądze przydają się i w życiu, i w PDC.
Po drugie: to właśnie po tym meczu będziemy mogli określić, czy Ratajski wypełnił turniejowe “minimum”. Bo z jednej strony – porażka w fazie last 64 musi być rozczarowaniem. Z drugiej – ciężko byłoby z góry oczekiwać zwycięstw nad graczami ze ścisłej elity. Znalezienie się w gronie 32 ostatnich uczestników najbardziej prestiżowego turnieju wydaje się wynikiem adekwatnym do obecnego stanu rzeczy.
Po trzecie: wszystkie turnieje darterskie – niezależnie od tego, jak długą listę zbierzemy – można podzielić na dwie grupy. W pierwszej grupie znajdują się mistrzostwa świata, w drugiej – wszystko inne. My tutaj, oczywiście, ekscytujemy się i Matchplayem, i European Tourem, i nawet podłogówkami. I bardzo dobrze, ale nadal robimy to tylko w pewnym, hermetycznym gronie. To w Alexandra Palace odbywa się jedyny turniej, który pozwala dartowi docierać na szeroką skalę do odbiorców spoza swojej bańki – zarówno w kontekście naszego kraju, jak i w kontekście świata jako całości. Pula nagród w mistrzostwach jest zbyt duża? Tak, ale tylko pod warunkiem, że ignorujemy globalny wpływ poszczególnych imprez. To przyznawał nawet Matt Porter.
Patrząc optymistycznie, Polska będzie żyła tylko tym, co wydarzy się w mistrzostwach świata. Jeśli uznajemy to za istotne, wybór “najważniejszego meczu Ratajskiego” w tym sezonie na razie sprowadza się do dwóch możliwości. Pierwsza opcja to już przeszłość. Druga – w bardziej elitarnej fazie turnieju i przeciwko znacznie mocniejszemu rywalowi – jest przed nami. Wybór wydaje się oczywisty.
Co tym razem zgotuje Ryan Joyce?
Odpowiedź na to pytanie nasuwa się sama: pewnie będzie trafiał podwójne. I… co do zasady – pewnie tak, ale też nie do końca. Bo Ryan Joyce umie rzucać podwójne, ale nie wszystkie.
Jak już kiedyś omawialiśmy, Anglik jest bardzo dziwnym graczem pod względem skuteczności na zewnętrznym pierścieniu. To ekspert od podwójnej ósemki. Zliczając dane możliwe do zliczenia (tj. z meczów, które zostały rozegrane na scenie lub na jednej z dwóch pierwszych tarcz podłogowych), Joyce trafił w tym sezonie aż 55,2% lotek na D8. Bardzo skuteczny (ale – co się odrobinę zmieniło – nie taki nieomylny) jest także na D16, gdzie trafił 43,9% rzutów. Problemów w tym sezonie nie sprawiała mu też podwójna osiemnastka (44,6%).
Drugą stronę medalu stanowi podwójna dwudziestka. To prawdziwy koszmar Anglika. Na 64 zarejestrowane próby, sukcesem zakończyło się… 9. To daje zawrotne 14,1% skuteczności. Po części to na pewno kwestia kąta wbijania się lotek (a te u Joyce’a lądują płasko), ale sam kąt raczej nie wyjaśnia aż takich problemów. To po prostu kula u nogi Relentlessa.
Całościowo: zarejestrowano u niego 41,4% trafionych lotek na podwójnych. Skuteczność Ratajskiego to 40,9%. Różnica jest minimalna – obaj znajdują się w szerokiej czołówce, ale sufit wyznacza Gian van Veen ze skutecznością 46%.
Ryan Joyce – Krzysztof Ratajski: wybrane podwójne w sezonie 2025
(24) Ryan Joyce | ||
|---|---|---|
| D20 | 14,1% (9/64) | 33,9% (41/121) ✔️ |
| D18 | 44,6% (33/74) ✔️ | 35,7% (10/28) |
| D16 | 43,9% (83/189) | 46,0% (92/200) ✔️ |
| D8 | 55,2% (58/105) ✔️ | 47,4% (46/97) |
| —— | —— | —— |
| OGÓŁEM | 41,4% (261/631) ✅ | 40,9% (271/662) |
Dane z meczów na scenie i z dwóch głównych tarcz w turniejach Players Championship.
Problemów z podwójnymi Joyce nie miał w pierwszym meczu turnieju, gdy pokonał 3:0 Owena Batesa (wykorzystał 9 z 14 lotek – 64,3% skuteczności). W zasadzie, w tamtym spotkaniu nie miał problemów z niczym. W ostatnim secie jego poziom nieco spadł, więc stanęło na średniej 95,3. To bardzo dobry występ, który przed starciem z Ratajskim wprowadza niepokój.
O ile Anglika postrzega się jako króla podwójnych, tak często wypomina mu się problemy na punktacji. Nie można jednak powiedzieć, że punktować nie umie – pod tym względem jest po prostu… średni. Przynajmniej jak na realia ProTouru.
Średnia z pierwszych 9: 100,73, czyli przeciętnie. Wizyty 171+ na lega: 0,24, czyli przeciętnie. Podejścia z dwiema dużymi potrójnymi na lega: 0,92, czyli również przeciętnie. Biegiem, który mają w swoim arsenale najlepsi, Joyce nie dysponuje. Ale to nie znaczy, że jeździ na “jedynce”.
Wszystkie te atuty i niedoskonałości doprowadziły go do rozstawienia z numerem 24. Największe sukcesy w sezonie? Finał i półfinał European Touru, a także ćwierćfinał mistrzostw Europy. 40-latek wygrał w karierze dwa zawodowe tytuły – oba na podłodze, w tym ostatni w 2023 roku. Obecną pozycję zbudował przede wszystkim regularnością.
Ryan Joyce – statystyki sezonu 2025
(kliknij, aby powiększyć)
Bezpośrednie porównanie Joyce’a i Ratajskiego mówi nam tyle, że to gracze z tej samej półki. Podobne liczby, podobne sukcesy w ostatnich miesiącach i podobne doświadczenie w mistrzostwach świata.
Na korzyść Polaka gra natomiast historia. Ci dwaj już zmierzyli się w Ally Pally – konkretnie podczas pamiętnej edycji 2021. Ratajski był wówczas rozstawiony z “piętnastką”, a Joyce’a rozbił 3:0 już na inaugurację tamtej kampanii. Przekroczył nawet 100-punktową średnią.
Polak wygrał też ostatnie bezpośrednie starcie – doszło do niego w połowie października, w 1/8 finału ET14. Skończyło się wynikiem 6:2.
Ogólny bilans pojedynków bezpośrednich to 5-3 dla Ratajskiego. Łupem Joyce’a padła pierwsza potyczka. W połowie 2018 roku pokonał naszego reprezentanta 6:2 podczas Danish Darts Open – zapomnianej już imprezy European Touru. To jedyne sceniczne zwycięstwo Joyce’a nad Ratajskim (bilans na scenie wynosi 2-1).
Ryan Joyce – Krzysztof Ratajski: sezon 2025
(24) Ryan Joyce | ||
|---|---|---|
| Średnia | 92,80 | 94,44 ✅ |
| Średnia – pierwsze 9 | 100,73 | 103,01 ✅ |
| % CO – do 60 | 77,3% ✅ | 72,8% |
| % CO – od 61 do 90 | 45,2% ✅ | 44,5% |
| % CO – od 91 do 120 | 22,2% | 22,6% ✅ |
| % CO – od 121 do 170 | 6,6% ✅ | 5,6% |
| Wizyty 171+ na lega | 0,24 ✅ | 0,23 |
| Rankingowe zarobki w sezonie | £170 250 ✅ | £149 500 |
| Najlepsze wyniki w sezonie | ET2 – finał, ET5 – półfinał ME – ćwierćfinał, UK Open – 1/8 finału | PC15 – zwycięstwo; ET14 – półfinał; UK Open, WGP, PC Finals – 1/8 finału |
| % wygranych meczów | 59,4% | 61,9% ✅ |
| Występy w MŚ | 8 | 9 ✅ |
| Najlepszy wynik w MŚ | ćwierćfinał (2019) | ćwierćfinał (2021) |
| Mecze bezpośrednie (ogółem) | 3 | 5 ✅ |
Źródło: własne / Darts Orakel / dartsrankings.com
Kursy bukmacherskie idą w parze ze statystykami. W tym meczu nie ma faworyta. I jeden, i drugi ma mniej więcej 50% szans na zwycięstwo.
Ratajski i Joyce otworzą niedzielną sesję popołudniową, więc powinni rozpocząć spotkanie ok. 13:45.
Ze znalezieniem transmisji nikt nie powinien mieć problemu – wystarczy mieć albo internet, albo telewizor. Spotkanie będzie można obejrzeć:
- na kanale telewizyjnym TVP Sport,
- na stronie internetowej sport.tvp.pl,
- w aplikacji mobilnej TVP Sport,
- w aplikacji TVP Sport na Smart TV,
- na kanale TVP Sport w serwisie YouTube.
Mecz zostanie skomentowany przez Kubę Łokietka i Jana Pęczaka. Angielski komentarz dostępny będzie w PDCTV. Stream będzie można znaleźć także w Superbet.
W trzeciej rundzie zwycięzca zmierzy się z Gerwynem Price’em lub z Wesleyem Plaisierem, choć nie da się ukryć, że jedna z tych opcji jest bardziej prawdopodobna. Ale trudno, będziemy się martwić po świętach. A przynajmniej taką mamy nadzieję.
Mistrzostwa świata PDC 2026 – 2. runda
(24) Ryan Joyce -:- Krzysztof Ratajski
Lokalizacja: Alexandra Palace, Londyn (Anglia)
Format: do 3 wygranych setów, sety do 3 wygranych legów, piąty set na przewagi
Początek meczu: 21.12 (niedziela), ok. godz. 13:45
Rywal w 3. rundzie: Gerwyn Price / Wesley Plaisier
Transmisja: TVP Sport (telewizja, online) / PDCTV / Superbet
Nagroda za awans: 35 000 funtów (o 10 000 funtów więcej niż za 2. rundę)


Ryan Joyce
Krzysztof Ratajski








