Wiara nie opuszcza Wrighta. “TOP4? Dlaczego miałoby być to niemożliwe?”

Szkot nie jest już jedynym zawodnikiem bez punktów. Dwa tygodnie temu pokonał Gerwyna Price’a, dopisując pierwsze dwa “oczka” do dorobku. Na razie jednak to za mało, aby realnie włączyć się do rywalizacji o TOP4. Wright nie wywiesza jednak białej flagi… – Potrzebuję zwycięstw. Trzy wygrane wieczory z rzędu wystarczą, abym włączył się do gry – powiedział w rozmowie dla PDC.

Choć większość fanów uzna te słowa jako buńczuczne, tak forma dwukrotnego mistrza świata jest coraz lepsza. Wie o tym sam zainteresowany. – Dobrze spisuję się na podłodze, nieźle zacząłem European Tour, więc mam nadzieję, że będę w stanie powtarzać to w Premier League. Na tarczy treningowej wychodzi, więc jeśli pokażę to także na scenie, to nie widzę powodu dla którego [osiągnięcie TOP4] miałoby być niemożliwe – dodał.

Człowiekiem do pokonania cały czas jest Luke Humphries. W nowym formacie Premier League jeszcze nikt nie wygrał czterech wieczorów z rzędu, a to właśnie może zrobić mistrz świata podczas zbliżającej się nocy w Belfaście. – Myślę, że jestem w stanie to zrobić. Mam trudne losowanie, ale w tych rozgrywkach nie ma łatwych spotkań – stwierdził Cool Hand Luke, którego rywalem w ćwierćfinale będzie Luke Littler, a w półfinale ktoś z pary Michael van Gerwen-Michael Smith.

– Czuję się jak najlepszy zawodnik na świecie. Jestem w dobrej pozycji w tabeli, ale cel się nie zmienia – chcę być w czołowej czwórce – podsumował Humphries.

Poza powtórką dwóch ostatnich finałów mistrzostw świata fani w Irlandii Północnej zobaczą również rywalizacje Nathana Aspinalla z Gerwynem Price’em oraz Roba Crossa z Peterem Wrightem. Początek zmagań o 20:00. Transmisja w Viaplay oraz PDC.tv.

Kuba Łokietek