Obserwuj nas

Newsy

Show Gatesa w Ally Pally! Pewny awans Price’a do następnej rundy

Poniedziałkowa sesja wieczorna w Ally Pally przyniosła kolejne interesujące rozstrzygnięcia. Z turniejem pożegnał się Cameron Menzies, który przegrał z Leonardem Gatesem 1:3. Niespodziewane zwycięstwo odniósł także Robert Owen. Natomiast Gerwyn Price był dziś bezlitosny dla Keane’a Barry’ego, pozwalając mu wygrać zaledwie dwa legi.

Leonard Gates
Leonard Gates (fot. PDC)

Zaskakująca wygrana Owena

Sesja wieczorna rozpoczęła się od starcia Nielsa Zonnevelda z Robertem Owenem. Początek spotkania nie zachwycał poziomem, jednak to Zonneveld okazał się zdecydowanie lepszy na dystansie i podwójnych. W drugim legu Holender rzucił pierwszego w tym meczu maksa, który był 50. w całym turnieju. Triple Z szybko i gładko wygrał pierwszego seta, nie tracąc żadnego lega, co nie napawało optymizmem dla jego rywala, który grał dość przeciętnie. Po przerwie przy tarczy mogliśmy oglądać zupełnie innego Owena, który miał szansę na lepszy start w drugiej partii. Najpierw mógł zdobyć pierwszego lega, kończąc 138-punktowy checkout, ale nie trafił podwójnej dwunastki. Miał jednak szczęście, ponieważ Zonneveld również nie trafił w podwójną, co pozwoliło Walijczykowi skutecznie wykorzystać drugą szansę. W kolejnym legu Owen ponownie stanął przed szansą zakończenia 100-punktowego checkoutu i tym razem mu się udało. Zonneveld nie chciał pozostać gorszy i w następnym legu zszedł z 155 punktów. Mimo że Holender odwrócił stan drugiej partii z 0:2 na 2:2, przegrał decidera, a w meczu mieliśmy już remis.

Ponownie lepsze wejście w kolejnego seta miał Robert Owen. Walijczyk skutecznie kończył legi na lewej dolnej części tarczy, prezentując stabilną formę. Zonneveld, nie chcąc powtórzyć sytuacji z poprzedniej partii, zakończył jeden z legów imponującym checkoutem 125, trafiając w bulla, co pozwoliło mu wyrównać wynik na 1:1 w legach. Jednak Owen odpowiedział na to dwoma mocnymi ciosami, które pozwoliły mu zdobyć drugiego seta na swoje konto. Spadek formy Zonnevelda w trafianiu podwójnych miał swoje konsekwencje, stawiając Holendra pod dużą presją. Czwartego seta w dość nietypowy sposób otworzył Zonneveld. Przy próbie rzutu w podwójną siedemnastkę trafił obok w podwójną 2, a następnie w double 15. Owen, nieomylny na szesnastkach, doprowadził do przełamania, ponownie zdobywając przewagę. Oboje grali równo, co sprawiło, że doszło do drugiego decidera. W nim ponownie lepszy okazał się Walijczyk, który wygrał mecz i awansował do drugiej rundy.


Łatwa przeprawa Scutta

Starcie Connora Scutta z Benem Robbem miało jednego bezapelacyjnego faworyta, czyli oczywiście Anglika. The Sniper potwierdził wysoką formę przy tarczy podczas pierwszego seta, kiedy to z druzgocącą przewagą ograł zawodnika z Nowej Zelandii. Connor spudłował tylko dwie lotki na podwójną, a rywalowi pozwolił rzucić w kierunku double’a tylko raz. W drugiej partii Scutt nadal był bezlitosny dla rywala. Anglik miał szansę na hat-tricka wysokich finiszów, jednak w trzecim legu nie trafił bulla. Z tej okazji skorzystał Robb, trafiając podwójną przy czwartym podejściu. Na 28-latku nie zrobiło to jednak żadnego wrażenia, i grał dalej w swojego darta, dopinając zdobycie drugiego seta. Podczas ostatniego fragmentu rywalizacji żółwim tempem Big Rig próbował dorównać Scuttowi, ale wychodziło to bezskutecznie. Anglik jako pierwszy zawodnik tegorocznych mistrzostw zakończył mecz ze średnią 100+, co może wysłać sygnał w kierunku Damona Hety, z którym The Sniper zmierzy się w drugiej rundzie.


Show Gatesa, łzy Menziesa

Kibice w Ally Pally bardzo ciepło przywitali obu zawodników, a oni sami na wejściu zaprezentowali taneczne show. Przy tarczy również spisywali się bardzo dobrze. Na początek Leonard Gates zanotował finisz z 138 punktów. Magia Amerykanina przy tarczy nie zniknęła, i w drugim legu również efektownie zakończył checkout 120. Soulger widowiskowo rozpoczął i zakończył seta, schodząc z 85 punktów przez bulla. Cameron Menzies nie potrafił znaleźć antidotum na wygranie pierwszego lega w meczu, z czego cały czas korzystał 54-latek. Gatesowi udało się ponownie wejść zwycięsko w drugi set, zdobywając czwartego lega z rzędu. W kolejnym Cammy przełamał złą passę, jednak wciąż nie przypominało to występów Szkota z tego sezonu. Duży krok w stronę awansu mógł postawić amerykański zawodnik, lecz spudłował podwójną szesnastkę, co pozwoliło Cameronowi Menziesowi doprowadzić do wyrównania w drugiej partii. Będąc pod presją, 35-latek w końcu szybko dopiął wygranie lega, a tym samym seta.

Solidna gra Gatesa w pierwszych dwóch setach nie była przypadkiem, i ponownie otworzył partię od wygrania lega. Następną szansę wykorzystał bez skrupułów, a sytuacja Menziesa stała się krytyczna. Przy pierwszej lotce Soulger spudłował, ale fatalną pomyłkę popełnił także jego rywal. Tego już zmarnować Gates nie mógł i wyszedł na prowadzenie 2:1 w setach. Kiedy wydawało się, że dobry początek czwartej partii w wykonaniu Menziesa może być jego przebudzeniem, o półkę wyżej znowu wszedł Amerykanin, uciekając swojemu przeciwnikowi, będąc o jeden leg od awansu. Gates ustawił się już po 12 lotkach, ale zmarnował cztery okazje na zamknięcie meczu. Niespodziewanie losy czwartego lega odwrócił Menzies, utrzymując się jeszcze na moment w tym turnieju. Na moment, bo w następnym Leonard Gates domknął sprawę awansu finiszem z 122 punktów.


Pokaz mocy Price’a

Gerwyn Price zaprezentował imponujący pokaz siły już na samym początku spotkania. Walijczyk rzucał jak natchniony, utrzymując średnią na poziomie stu punktów w trzech lotkach. Keane’owi Barry’emu brakowało odrobinę, by urwać choćby jednego lega w pierwszym secie, jednak rywal był poza jego zasięgiem. W znakomitym stylu The Iceman zakończył pierwszą partię, kończąc go checkoutem na 112 punktów. Po przerwie w grze obu zawodników pojawiło się sporo niedokładności. Barry dosyć szybko ustawił sobie pozycję, ale nie potrafił trafić podwójnej, natomiast Price miał problemy z punktacją na dystansie. Ostatecznie Irlandczyk zdobył tego lega na swoje konto. To jednak wyraźnie podrażniło byłego mistrza świata, który wygrał kolejne trzy legi z rzędu, triumfując w drugim secie. Dynamite w końcu pokazał swoje lepsze oblicze, rzucając efektowny finisz na 144 punkty, co sam Price docenił i pogratulował rywalowi. Walijczyk nie był jednak łaskawy dla młodszego zawodnika, ponieważ wygrał kolejne dwa legi, co zapewniło mu zwycięstwo w całym spotkaniu.


Mistrzostwa świata PDC 2025 – wyniki 2. dnia turnieju:

Sesja wieczorna:

1. runda: 🇳🇱 Niels Zonneveld (93,19) 1:3 :wales: Robert Owen (91,64)

1. runda: :england: Connor Scutt (101,92) 3:0 🇳🇿 Ben Robb (82,64)

1. runda: :scotland: Cameron Menzies (83,77) 1:3 🇺🇸 Leonard Gates (82,96)

2. runda: :wales: Gerwyn Price (91,32) 3:0 🇮🇪 Keane Barry (86,81)

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama