Newsy
“W narodowych barwach staje się innym graczem”. Agent spokojny o van den Bergha
W czwartek wieczorem po wielu tygodniach przerwy do gry wróci Dimitri van den Bergh. Wielu belgijskich kibiców ma obawy, że ich najbardziej utytułowany zawodnik w historii nie będzie w formie na World Cup of Darts. Ich nastrój postanowił uspokoić agent zawodnika – Mac Elkin.

67 – tyle dokładnie dni minęło od ostatniego występu Dreammakera na scenie PDC. W wypełnionym po brzegi kalendarzu ten czas brzmi jak wieczność. Prawdopodobnym było, że przerwa zakończy się wraz z World Cup of Darts, ponieważ van den Bergh wielokrotnie powtarzał, że ten turniej jest dla niego bardzo ważny. Sam Belg potwierdził swoje zamiary w wywiadzie. Jedyną niewiadomą pozostaje kwestia formy – część fanów uważała, że przerwa pomogła mu oczyścić głowę, z kolei inni twierdzili, że dłuższy czas bez gry wpłynie na niego negatywnie.
Takich wątpliwości nie ma agent 30-latka – Mac Elkin, o czym opowiedział w Het Nieuwsblad. – Rozmawiam z Dimitrim codziennie, jest bardzo pozytywnie nastawiony – skomentował. – W końcu postanowił zrobić sobie chwilę przerwy po uczestniczeniu w każdym turnieju przez 10 lat! Luke Humphries i Michael Smith sami mówili, że chcieli zrezygnować z gry w darta przez natłok meczów. Kalendarz jest wypełniony po brzegi, a dla Dimitriego, który musi pokonywać ogromne dystanse, jest to jeszcze bardziej przytłaczające. Kiedy do tego doszły Premier League i World Series of Darts, to poczuł się kompletnie wypalony.
– W tym czasie nie było żadnych ważnych turniejów, więc był to idealny moment, aby zrobić przerwę – kontynuował. Co prawda wypadł z TOP 16, jednak wciąż jest wysoko w rankingu. W tym roku nie ma wielu pieniędzy do obronienia, więc skupia się jedynie na mistrzostwach świata. Kto wie, może ta przerwa pomoże mu osiągnąć lepszy wynik w Ally Pally. Pracuje z nim od 12 lat i zawsze po gorszych momentach przychodziła eksplozja formy. Więc wszystkim, którzy obawiają się o jego formę, odpowiem krótko: nie macie o co!
Współpraca z de Deckerem
Po zeszłorocznym turnieju apetyty belgijskich kibiców tylko wzrosły. Wydawało się, że finał był na wyciągnięcie ręki, jednak Austriacy zaskoczyli wszystkich i to oni awansowali do najważniejszego spotkania. Teraz nadzieje są jeszcze większe, bowiem Kima Huybrechtsa zastąpi Mike de Decker, czyli aktualnie “belgijski nr 1”. Dodatkowo, The Real Deal i van den Bergh są dobrymi przyjaciółmi, co, jak wiele razy pokazywała nam historia, może być kluczowe w osiągnięciu sukcesu podczas World Cup of Darts. – Dimitri jest podekscytowany możliwością gry z Mikiem – powiedział Elkin. – Są kolegami i znają się na wylot. Każdego roku oczekiwania wobec reprezentacji Belgii są ogromne, jednak teraz brak finału będzie ogromnym rozczarowaniem.
– Oczywiście, wszystko zależy od losowania, jednak wierzę, że mogą zajść daleko. Na początku Dimitri może być zdezorientowany, co jest zrozumiałe po tak długiej przerwie. Jednak punktacja nigdy nie była dla niego problemem, a to, co zawodziło go w tym sezonie, to podwójne. Ten aspekt gry jest mocną stroną de Deckera, więc będą się idealnie uzupełniać. Dodatkowo, kiedy Dimitri zakłada belgijską koszulkę, to staje się innym graczem. Jest fenomenalny!
Belgowie pierwszy mecz rozegrają już w czwartek wieczorem, około 21:50. Ich rywalami będzie reprezentacja Łotwy.
