Obserwuj nas

Newsy

Wieczór wpadek Crossa. W Matchplayu pozostało tylko czterech

Już tylko czterech graczy ma szansę na triumf w World Matchplay 2024. Obok Jamesa Wade’a i Luke’a Humphriesa w półfinałach zagrają Michael van Gerwen oraz Michael Smith. W piątkowy wieczór byli mistrzowie świata pokonali kolejno Andrew Gildinga i Roba Crossa.

Źródło zdjęcia: Simon O'Connor / PDC

Dwa pierwsze ćwierćfinały zostały rozegrane w czwartek – wówczas awans uzyskali James Wade i Luke Humphries. Drugą parę półfinalistów World Matchplay 2024 wyłoniły piątkowe starcia Michaela van Gerwena z Andrew Gildingiem oraz Roba Crossa z Michaelem Smithem.

 

Ciekawie było tylko do połowy

Jako pierwsi na scenę wyszli Holender i Anglik, czyli pogromcy kolejno Luke’a Littlera oraz Krzysztofa Ratajskiego. MvG był niekwestionowanym faworytem tego spotkania, ale problemy miał już od pierwszego lega. Od przegrywania po pierwszej sesji powstrzymała go tylko bardzo słaba gra rywala, który – w przeciwieństwie do starcia z Polakiem – schodził na przerwę z 85-punktową średnią i wynikiem 2:3.

Po przerwie zaczęło się lepsze granie. Średnie nieco podskoczyły – zwłaszcza ta Gildinga, który był o włos od wygrania drugiej sesji bez straty lega. Pod koniec zawiodła jednak skuteczność na podwójnych, zaś van Gerwen skutecznie zamknął 93 punkty na… podwójnej siódemce. Mimo to prowadzeniem 6:4 Goldfinger nie miał prawa pogardzić.

Punktacyjnie Anglik nie był bliski poziomu ze spotkania z Ratajskim, ale podwójne i tym razem wyglądały całkiem nieźle. Końcówki były w zasadzie tym, co utrzymywało Anglika z przodu w pojedynku z MvG. Holender rozdawał prezenty – zdecydowanie częściej niż ma w zwyczaju. Dzięki temu Gilding utrzymywał dwulegowe prowadzenie i miał wszystko, by na trzecią przerwę schodzić z jeszcze większą zaliczką. Zamiast 9:6 zrobiło się jednak 8:7 – trzykrotny mistrz świata odrobił stratę przełamania.

Wkrótce okazało się, że obawy co do szans Goldfingera w rywalizacji na tak długim dystansie są w pełni uzasadnione. Van Gerwen otworzył 16. partię dwoma maksami, co było zwiastunem dominacji przez resztę spotkania. Jego łupem padło siedem kolejnych legów!

W tamtym momencie nawet wśród największych fanów Anglika ciężko by było znaleźć wiarę w odwrócenie losów spotkania. Cudu nie było – faworyt wygrał 16:10. Można było to przewidzieć – wszak takim samym wynikiem zakończyły się dwa pierwsze ćwierćfinały.

 

 

 

Gdzie są podwójne?

W starcie dwóch Anglików, gdzie Michael Smith mierzył się z Robbem Crossem, zdecydowanie lepiej wszedł Bully Boy. Niewiele brakowało, a po pierwszej przerwie byłoby 5:0! Voltage z trudem był w stanie trafić jakąkolwiek podwójną, ale raz mu się to udało – raz na dziesięć prób. Choć po dwóch ponad 100-punktowych średnich w turnieju minimalnym faworytem wydawał się Cross, od początku musiał gonić – zaczęło się od 1:4.

Stwierdzenie, że były triumfator Matchplaya miał problemy na podwójnych, byłoby jednak zbyt ogólne. Problemy dotyczyły głównie – co dla niego nietypowe – ósemek i szesnastek. Choć Smith nie grał niczego specjalnego (jego poziom był, po prostu, dobry), w tym spotkaniu szedł jak burza. Drugą część meczu skończył z wynikiem 8:2.

Łatwo o wrażenie, że Cross w pewnym momencie chciał już tylko coś sobie udowodnić – wynik zszedł na dalszy plan. Ciężko bowiem wyjaśnić ciągłe decyzje o ustawianiu podwójnej szesnastki w sytuacji, gdy spudłował ją już kilkanaście razy (w pewnym momencie jego procent skuteczności na zewnętrznym pierścieniu doszedł do wartości jednocyfrowych!). Bardzo dobrze trafiał za to czwórki i dwunastki – pech w tym, że przyniosło mu to tylko dwa legi, a przy wyniku 11:4 dla Bully Boya ciężko było liczyć na comeback – nawet jeśli Voltage jest w tej dziedzinie specjalistą.

18 razy pomylił się Cross na ósemkach i szesnastkach. W ćwierćfinale Matchplaya na tyle wpadek nie można sobie pozwolić, nawet jeśli gra na innych polach wychodzi całkiem nieźle. Jego łupem padły jeszcze tylko trzy legi. Smith awansował do półfinału i sam nie mógł się spodziewać, że zadanie będzie tak proste.

 

 

 

World Matchplay 2024 – 7. dzień (ćwierćfinały)

🇳🇱 Michael van Gerwen (96,99) 16:10 :england: Andrew Gilding (89,98)

:england: Michael Smith (96,35) 16:7 :england: Rob Cross (94,19)

 

ZOBACZ TEŻ
World Matchplay 2024 - wyniki, drabinka, transmisja
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama