Obserwuj nas

Newsy

ET1: De Decker uratował honor Belgów! Faworyci nie zawiedli

Piątkowe zmagania w Wieze za nami. Z Belgów jedynie Mike De Decker zdołał wygrać, pokonując Thomasa Lovely’ego. Pozostali faworyci nie zawiedli. Ryan Searle pewnie pokonał Darryla Pilgrima, a Michael Smith okazał się lepszy od Ryana Joyce’a. Jedynie Josh Rock w roli faworyta nie podołał i przegrał z Borisem Krcmarem.

Mike de Decker, Belgian Darts Open 2025
Mike De Decker (fot. PDC Europe)

Belgian Darts Open 2025 to pierwszy w tym roku turniej z cyklu European Tour. Tytułu broni Luke Littler.

 

Kolejny Belg za burtą

Wieczorne zmagania w Wieze rozpoczęli Ross Smith i Sybren Gijbels. Obaj zaczęli spotkanie w dobrym stylu, choć lepiej mógł je otworzyć Belg. Miał szansę na zakończenie lega w 11. lotce, ale ostatecznie potrzebował 16 rzutów. Jako pierwszy wysoki checkout zaliczył Smith, schodząc w trzeciej partii ze 121 punktów. Gijbels był bliski przełamania, lecz nieskuteczność na podwójnej osiemnastce i dziewiątce dała o sobie znać. Kulminacyjnym momentem spotkania mógł być ósmy leg. Smith miał wyraźną przewagę i kilkukrotnie rzucał na podwójną, by przełamać. Jednak raz za razem pudłował, co pozwoliło Gijbelsowi go dogonić i utrzymać licznik. Walka trwała do decidera. W ostatniej partii Smudger nie zdjął nogi z gazu i przypieczętował zwycięstwo.


Kolejną angielską rywalizacją było starcie Ryana Searle’a z Darrylem Pilgrimem. Heavy Metal już na początku mógł mocno zaznaczyć obecność na scenie, podejmując próbę checkoutu 167 – pomylił się dopiero na bullu. Sztukę kończenia legów powyżej stu punktów postanowił natomiast zaprezentować Pilgrim, schodząc ze 110. Pierwsze trzy partie to seria przełamań, z której lepiej wyszedł Searle. W dalszej fazie meczu wykorzystał przewagę, utrzymując bezpieczny dystans nad rywalem i pewnie zwyciężając 6:2.


Krcmar eliminuje Rocka

W trzecim spotkaniu na scenie zaprezentowali się Jermaine Wattimena i Patrick De Backer. Od samego początku Holender nie pozostawiał złudzeń, że to on jest faworytem tej rywalizacji – wygrał trzy partie z rzędu, nie pozwalając rywalowi nawet podejść do podwójnych. Dopiero w czwartym legu De Backer otrzymał szansę na kończenie i ją wykorzystał. Zdołał jeszcze raz urwać lega Wattimenie, ale na tym jego dorobek się skończył. The Machine Gun w ostatniej partii miał okazję rzucić big fisha, jednak ostatecznie zakończył trafieniem w podwójną 16.


Wyrównane starcie zapowiadał pojedynek Josha Rocka z Borisem Krcmarem. Już na samym początku obaj prezentowali grę na blisko 100-punktowej średniej. Rocky był o krok przed Chorwatem. Przełamał już w pierwszej partii. Imponującym momentem w wykonaniu Irlandczyka była 11. lotka w czwartym legu. Ten wyczyn nie zrobił jednak większego wrażenia na Krcmarze, który szybko doprowadził do wyrównania. Później podtrzymał dobrą passę i po raz pierwszy w meczu wyszedł na prowadzenie. Nie zwalniał tempa i znacząco zbliżył się do zwycięstwa, popisując się szanghajem na dwudziestkach. W dziewiątym legu potwierdził dominację i pokonał Rocka 6:3.


Smith lepszy w hicie

Wieczornym spotkaniem na szczycie była potyczka pomiędzy Michaelem Smithem a Ryanem Joyce’em. Początkowo obaj prezentowali wyrównany poziom, jednak przewagę zaczął budować Bully Boy, popisując się 125-punktowym finiszem na środku, a następnie przełamując. Joyce nie podłamał się i zdołał odwrócić losy rywalizacji, doprowadzając z 1:3 do 3:3. Od tego momentu obaj skutecznie utrzymywali swoje liczniki, co mogło oznaczać tylko jedno – decider. W decydującej partii emocji nie zabrakło. Pierwszą lotkę meczową otrzymał Joyce, jednak nie zdołał jej wykorzystać. Smith miał trzy okazje na zamknięcie meczu i dopiero przy ostatniej trafił.


Szóstym meczem wieczoru było starcie Raymonda van Barnevelda z Camym Crabtreem. Już od pierwszej partii poziom gry nie zachwycał, szczególnie w wykonaniu Anglika. Holender szybko to wykorzystał, przełamując rywala. Crabtree odpowiedział tym samym, wyrównując stan meczu. Choć przez moment gra się uspokoiła, zawodnicy ponownie zaczęli wygrywać legi mimo że nie rozpoczynali ich jako pierwsi. Kluczową przewagę uzyskał van Barneveld, który skutecznie utrzymywał swój licznik i pewnie zmierzał po zwycięstwo. Ostatecznie Holender bez większych problemów zamknął mecz wynikiem 6:4.


De Decker w bólach ratuje honor Belgów

Ostatnią nadzieją Belgów był Mike De Decker, który zmierzył się z Thomasem Lovelym. Już na początku spotkania było widać, że zawodnicy będą rywalizować łeb w łeb. Przez pierwsze sześć legów utrzymywali swoje pierwsze liczniki, choć Lovely miał okazję do przełamania. Seryjnie jednak pudłował podwójne. Iskry na scenie pojawiły się dopiero od siódmej partii. Lotki meczowe przy stanie 4:5 miał Lovely, ale stres w tym momencie zdominował jego grę. De Decker, podbudowany przez publiczność, wyrównał i utrzymał w lokalnych fanach nadzieję, że wyjdzie z tego starcia zwycięsko. Dobrze rozegrał decidera, dwukrotnie rzucając 140 punktów i ustawił się po dwunastu rzutach. Dokończył dzieło na topie i awansował do drugiej rundy.

Ostatnim akcentem wieczornego grania w Wieze było spotkanie Martina Schindlera z Jimem Longiem. Niespodziewanie kontrolę nad meczem przejął Kanadyjczyk, przełamując rywala przy jego drugim otwieraniu licznika. Nie było to trudne zadanie, gdyż Niemiec mocno odstawał w punktacji. Long miał już na koncie przewagę dwóch legów, jednak szybko ją stracił. Schindler podkręcił nieco wartości na dystansie i skutecznie uciekał rywalowi. Rozpędził się na tyle, że w ósmej partii rzucił big fisha i dzielił go tylko jeden leg od wygrania meczu. Long wiedział już, że nie ma zbyt dużych szans na powrót do gry. W przeciwieństwie do Schindlera, któremu wciąż było mało i próbował rzucić kolejny checkout 100+. Chwilę później domknął mecz i awansował do kolejnego etapu turnieju.


Belgian Darts Open 2025 (ET1), wyniki:


1. runda, sesja wieczorna:

Ross Smith (92,48) 6:5 Sybren Gijbels (86,87)

Ryan Searle (98,16) 6:2 Darryl Pilgrim (85,25)

Jermaine Wattimena (91,91) 6:2 Patrick De Backer (82,90)

Josh Rock (99,69) 3:6 Boris Krcmar (95,68)

Michael Smith (97,84) 6:5 Ryan Joyce (98,26) 

Raymond van Barneveld (91,70) 6:4 Cameron Crabtree (88,86)

Mike De Decker (86,33) 6:5 Thomas Lovely (81,68)

Martin Schindler (87,40) 6:3 Jim Long (86,09) 

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama