Obserwuj nas

PDC

Finał ET9? Dziewiąty triumf Price’a! Kilonia ma nowego króla

Gerwyn Price dziewiątym nowym triumfatorem tegorocznego European Touru. W finale Baltic Sea Darts Open 2025 pokonał Gary’ego Andersona 8:3. Jest to dziewiąty triumf Walijczyka w historii cyklu.

Gerwyn Price (fot. PDC Europe/Sebastian Doppstadt)

Więcej informacji o Baltic Sea Darts Open tutaj.


Pierwsze razy

W teorii starcia Humphriesa z Price’em na tym etapie można było się spodziewać, ale po pierwsze – obaj bardzo często w European Tourze są nieobecni, a po drugie – ich tegoroczne wyniki odbiegają nieco od oczekiwań. Cool Hand nie zagrał w tym sezonie w finale, a Price – do niedzieli – nawet w półfinale.

Walijczyk zdołał przełamać tę barierę. Rywal miał kłopoty z punktacją. Poza pierwszym legiem właściwie nie zaistniał, a to spowodowało, że Price zbudował bezpieczną przewagę. Pod koniec Humphries reagował zmianą lotek, ale jego przygoda z ćwierćfinałem zakończyła się tylko na trzech wygranych partiach.

Pewną serię starał się też przełamać Chris Dobey. Z Dannym Noppertem grał trzykrotnie w European Tourze i wszystkie te mecze przegrał. Holender imponował w Kilonii mocą punktową i ćwierćfinał z pewnością nie był w jego wykonaniu nieudany, ale przeciwnik nie chciał mylić się na podwójnych. Wisienką na torcie był checkout 136, gdy po potrójnej dwudziestce – ze względu na zasłonięty sektor – poszedł po dwie podwójne dziewiętnastki. To było na 4:0, a skończyło się 6:1. Tym samym Anglik w końcu odczarował Nopperta na scenie European Touru.






Gary pofrunął

Co po drugiej stronie drabinki? Dwa różne widowiska. James Wade wyeliminował Martina Schindlera (6:3) po nieco szarpanym spotkaniu, ale Jonny Clayton z Garym Andersonem zaserwowali festiwal punktowy. Powyżej stupunktowe średnie, a u Szkota nawet powyżej stupięciopunktowa. 108,03 to trzeci najwyższy wynik w niedługiej historii Baltic Sea Darts Open. Szkoda tylko, że mecz potrwał tak krótko. Clayton triumfował w pierwszym legu, a później wygrywał już tylko Gary, rzucając po drodze m.in. jedenastą, dwunastą i trzynastą lotkę. Kluczowe były podwójne. Zwycięzca pomylił się tylko dwa razy… 

Maksy sypały się jak z rękawa także w pierwszym półfinale. Łącznie osiem – po cztery na głowę Price’a i Dobeya. Anglik musi jednak jeszcze poczekać na drugi w karierze finał European Touru. Od startu rywalizacji nie było żadnego momentu, żeby doprowadził chociaż do remisu. Price wygrał lega na 1:0 i prowadzenia nie oddał.

To był dla niego pierwszy finał od ponad roku, a dla Wade’a mógł być pierwszy od prawie siedmiu! Problem był jeden – Anderson, z którym nie wygrał od sześciu spotkań, co przekłada się na ponad trzy lata! W European Tourze nie zagrali od 2016 roku. Seria jednak nie została przerwana. Gary stracił lega przy prowadzeniu 3:0, ale to było wszystko, co oddał przeciwnikowi, który ewidentnie przygasł.






Trzeci raz w finale

W zeszłym sezonie dwukrotny mistrz świata był obecny podczas dwóch European Tourów. W obu los kierował go prędzej czy później na Price’a. W Wieze przegrał 4:6 w trzeciej rundzie, a w Sindelfingen na tym samym etapie go pokonał, co później doprowadziło go do turniejowego zwycięstwa.

Finał w Kilonii był trzecim między zawodnikami w historii. Poprzednie dwa zostały bardzo dobrze zapamiętane ze względu na… okoliczności. Pierwszy to oczywiście Grand Slam 2018 i pierwsze telewizyjne zwycięstwo Price’a w kontrowersyjnych okolicznościach, a drugi to mistrzostwa świata 2021 za zamkniętymi drzwiami Alexandra Palace – także wygrany przez Icemana.

Po czterech legach na scenie w Kilonii był remis, choć trzeba powiedzieć, że szczęśliwszy z niego mógł być Anderson. Przeciwnik miał minimum jedną lotkę na podwójnej w każdej partii i tylko pomyłki spowodowały, że między zawodnikami był kontakt. Gdy Price zaczął trafiać podwójne, spotkanie się odrobinę “rozjechało”. Ze stanu 2:2 zrobiło się 6:2. Szkot pozostawał bez maksów i bez podwójnych, do których i tak dochodził sporadycznie.

W dziewiątej partii różnica powinna się odrobinę skurczyć. Price utknął na podwójnej jedynce, ale koniec końców i ją trafił, bo rywal pudłował zarówno topa, jak i podwójną dziesiątkę. Błysk pokazał chwilę później, bo na 3:7 domknął 125, trafiając trzy razy w środek. Na tej fali już jednak nigdzie nie zajechał – na D12 Price załatwił sprawę.

Wygrał w European Tourze po raz dziewiąty. Jest teraz ex aequo w tabeli historycznej na drugim miejscu – razem z Peterem Wrightem. Więcej triumfów w historii ma – co oczywiste – Michael van Gerwen. Następny European Tour odbędzie się w Antwerpii w ostatni weekend sierpnia (29-31 sierpnia).

 

Baltic Sea Darts Open 2025 – 3. dzień, sesja finałowa, wyniki: 

 

Ćwierćfinały

Luke Humphries (90,37) 3:6  Gerwyn Price (102,55)

Danny Noppert (98,53) 1:6 Chris Dobey (102,24)

Martin Schindler (98,75) 3:6  James Wade (93,9)

Jonny Clayton (103,2) 1:6 Gary Anderson (108,03)

 

Półfinały

Gerwyn Price (101,96) 7:3  Chris Dobey (101,38)

James Wade (89,54) 1:7 Gary Anderson (95,31)

 

Finał

Gerwyn Price (91,92) 8:3 Gary Anderson (89,8)

 

ZOBACZ TEŻ
Problemy Smitha i Dobeya. Stracili bagaże, w których mieli lotki!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

zobacz video

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama