Newsy
Matthew Edgar: Białecki ma przed sobą wielką karierę
Zwycięstwo Sebastiana Białeckiego w MODUS Super Series było zaskoczeniem nie tylko dla kibiców, ale też dla ekspertów – przyznaje to również Matthew Edgar, były uczestnik mistrzostw świata, a obecnie komentator rozgrywek Modusa. “Trochę go pomijaliśmy, a on wyprowadził nas z błędu” – stwierdził Anglik.
Polak ma za sobą znakomity tydzień – w czwartek i piątek Łodzianin wygrał grupę C, a w sobotę pokonał Klaasena, Littlera i Boultona i zgarnął swój pierwszy w karierze tytuł z cyklu MODUS Super Series.
Edgar stwierdził, że nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. – Kiedy patrzyliśmy na skład graczy w tym tygodniu, cały czas wskazywaliśmy na dwóch zawodników [Littlera i Boultona] – tym samym trochę pomijaliśmy Sebastiana, a on wyprowadził nas z błędu. To przecież ćwierćfinalista UK Open, który w karierze wygrywał już tytuły – powiedział Anglik.
W trakcie transmisji Edgar wraz z innym ekspertem Modusa – Paulem Nicholsonem – zastanawiali się, co dla poszczególnych graczy stanowi moment definiujący ich karierę. – Dla Sebastiana takim momentem może być końcowy triumf w Super Series [podczas tygodnia mistrzów]. To może być wydarzenie, które zdefiniuje go jeszcze przed tym, gdy zacznie wygrywać wielkie tytuły – dodał.
Były uczestnik mistrzostw świata wskazał na elementy, które okazały się kluczowe dla ostatecznego triumfu Polaka. – Decydujące okazały się momenty, w których miał tylko jedną lotkę na podwójnej. Tak było z Littlerem i tak było też z Boultonem – jedna lotka na topie. Littler zmarnował swoje szanse, a Białecki pokazał klasę – stwierdził.
Edgar przyznał również, że jest pozytywnie nastawiony co do dalszych losów Łodzianina. – Sebastiana czeka fantastyczna kariera. Ma bardzo solidną, niezawodną technikę. W tym tygodniu grał codziennie od poniedziałku, a jego poziom wciąż był stabilny. Czasami zapominamy, że on ma dopiero 19 lat! Widzieliśmy go już tyle razy, że wydaje się, że jest tu od dawna – zaznaczył.
Anglik przytoczył także historię, gdy po raz pierwszy spotkał Białeckiego w trakcie turnieju. – To było podczas UK Open. Trenowałem wtedy na backstage’u i nagle usłyszałem, że ktoś rzucił dziewiątą lotkę. Dave Allen [menadżer ds. mediów w PDC] próbował nauczyć się, jak wymawiać jego nazwisko – przysłuchiwałem się temu, bo zawsze staram się śledzić takich graczy – wspomniał.
Na przestrzeni tygodnia również Paul Nicholson chwalił Polaka za spokój i nieokazywanie zbędnych emocji w trakcie meczu. – Czasami wydaje mi się, Sebastian to terminator. Cokolwiek się nie wydarzy, jego mimika twarzy pozostaje niezmienna. Nawet gdy spadł do grupy C, dalej robił swoje i ostatecznie ją wygrał – komentował były zwycięzca Players Championship Finals.
Dzięki sobotniemu triumfowi, Polak zagwarantował sobie udział w turnieju mistrzów – ten zostanie rozegrany, gdy wyłoniona zostanie pełna stawka dwunastu zwycięzców poszczególnych tygodni (dotychczas znamy dziewięciu uczestników).