PDC
Schindler docenił trzeci triumf w ET. “Nie było świetnie, ale wystarczyło”
Martin Schindler w niedzielę wygrał trzeci w karierze turniej European Touru. Tym razem triumfował w Austrii, gdzie pokonał Rossa Smitha 8:4. – Poczułem ogromną ulgę po lotce meczowej – stwierdził po zakończonym meczu.

Trzeci tytuł nie przyszedł Niemcowi łatwo. Zaczęło się od konfrontacji z Matthew Dennantem, która co prawda wygrał 6:3, ale rywal za każdym razem był w stanie korzystać z szans. Później miał sporo problemów z Kevinem Doetsem, podobnie jak w półfinale z Joshem Rockiem, gdy Irlandczyk marnował lotki meczowe w decydującym legu.
Finał ze Smithem nie był już tak skomplikowany. Szybkie prowadzenie, ogromna przewaga i zamknięcie spotkania przy stanie 8:4. – To była ogromna ulga, gdy trafiłem lotkę meczową – powiedział Schindler. – Jak mecz jest zamknięty, to dopiero możesz dać upust presji i celebrować. Nie chciałem tego robić za wcześnie, lecz koniec końców wygrałem i tylko to się liczy.
Miał jednak świadomość tego, że nie wszystko układało się zgodnie z planem. – Musiałem wywalczyć sobie to miejsce. Nie było może wspaniale, ale na sam koniec wystarczyło – ocenił.
Akceptacja Smitha
Przegrany w finale Smith nie miał ogromnego żalu i docenił przeciwnika. – [Schindler] to profesjonalista. Zasłużony zwycięzca – stwierdził. – Biorę to “na klatę”, nie zagrałem dobrze w finale, ale prawdopodobnie wyczerpałem limit szczęścia, docierając do ostatniego meczu – dodał.
– To dobra rzecz dla rankingu, jeśli docieram do finału, nie prezentując się dobrze. To oznacza, że coś jednak mi wyszło – zakończył. Smudger pozostał jednak na 17. pozycji w PDC Order of Merit. Z kolei Schindler wyprzedził aż trzech zawodników i obecnie jest tuż za plecami Anglika w zestawieniu. Traci do niego 16 250 funtów.
Kolejny turniej European Touru odbędzie się w najbliższy weekend. Gospodarzem European Darts Grand Prix będzie niemieckie Sindelfingen.
