Newsy
“Aspinall? Mój syn by go pokonał…” – MvG krytycznie o drabince Littlera
Michael van Gerwen awansował do finału mistrzostw świata po pewnym zwycięstwie nad Chrisem Dobeyem 6:1. Rywalem Holendra w walce o najważniejsze trofeum będzie Luke Littler. “Mighty Mike”, podczas konferencji prasowej po półfinałowym meczu nie krył sceptycyzmu wobec dotychczasowych osiągnięć 17-latka. Odniósł się do ćwierćfinału “The Nuke’a” z Nathanem Aspinallem, twierdząc, że jego mały syn również pokonałby “The Aspa”.
Michael van Gerwen podczas czwartkowego wieczoru awansował do swojego siódmego finału mistrzostw świata. W starciu z Holendrem Chris Dobey nie zdołał stawić większego oporu, wygrywając zaledwie jednego seta. Anglik nie miał żadnych argumentów, by dorównać świetnej grze Mighty Mike’a. Van Gerwen podczas pomeczowej konferencji podkreślił jednak, że to on uważa się za faworyta w ostatnim meczu tych mistrzostw.
– A jak myślisz? Nie zadawaj takich głupich pytań, prawda? Oczywiście, że to ja jestem faworytem – odpowiedział pewnym tonem. Czysto pod względem jakości, tego, co pokazałem w ostatnich latach. I nie tylko, także w ostatnich meczach.
Mimo to Mighty Mike zdaje sobie sprawę, że droga do tytułu wciąż jest długa, i wie, że musi zachować pełną koncentrację, aby w piątek sięgnąć po mistrzostwo świata. – Wciąż jestem zbyt daleko od tytułu, od tego trofeum. Muszę pozostać sobą, trzymać głowę wysoko i upewnić się, że nie popełniam błędów – przyznał.
Droga The Nuke’a do finału nie należała do najtrudniejszych, choć miał on momenty wymagające dużego wysiłku, jak w meczu z Ryanem Joyce’em, gdzie musiał walczyć na pełnym dystansie, by wygrać. Poza tym Littler pokonał Ryana Meikle’a, Iana White’a, Nathana Aspinalla i Stephena Buntinga, którzy łącznie zdołali urwać młodemu Anglikowi jedynie cztery sety. Zwróciło to uwagę van Gerwena, który nie wydaje się być pod wrażeniem gry Littlera. Holender pozwolił sobie również na małą uszczypliwość w kierunku Nathana Aspinalla, twierdząc, że nawet jego mały syn pokonałby Anglika.
– Ostatnie mecze zagrał okej, ale to łatwo się mówi. Oczywiście, że ten ćwierćfinał z Nathanem Aspinallem był jego najlepszym meczem, bo nie miał żadnego oporu. Aspinall… myślę, że mój mały syn by go pokonał, bo nic nie rzucał – powiedział trzykrotny mistrz świata.
Finałowy pojedynek pomiędzy Michaelem van Gerwenem a Lukiem Littlerem odbędzie się już dzisiaj około godziny 20:30. Transmisja z polskim komentarzem w Viaplay.
Marcraft
3 stycznia, 2025 o 23:27
Van Gerwen to taki tłuścioch. Dziwię się, że tyle osiągnął. Littler i tak jest jedynym, który może zaatakować rekordy Phila Taylora.
Markoni
4 stycznia, 2025 o 13:26
Im więcej czytam i słucham wypowiedzi MvG tym bardziej go nie lubię.
Ale z niego pyszałek.