Newsy
Baltic Sea Darts Open: popis van Duijvenbode, wymarzony debiut Justina Hooda
Wieczór w Kilonii nie był pomyślny dla polskich zawodników – z turniejem pożegnał się zarówno Tytus Kanik, jak i Sebastian Białecki. Trend solidnej gry Holendrów podtrzymał Dirk van Duijvenbode pokazując się jako najmocniejszy gracz wieczornej sesji pierwszej rundy Baltic Sea Darts Open. Wymarzony premierowy występ zanotował Justin Hood – w swoim eurotourowym debiucie pokonał Joe Cullena 6:3.

Dirk van Duijvenbode otworzył wieczorną sesję pierwszej rundy Baltic Sea Darts Open z wysokiego C. Co prawda na początku jego starcie z Ryanem Meikle’em było wyrównane. Od czwartego lega, w którym Holender zaliczył sześć bezbłędnych lotek, spotkanie jednak tak naprawdę należało już tylko do niego. W kolejnej odsłonie przełamał przeciwnika na 3:2, a później dołożył jeszcze dwie wygrane partie. Ostatni leg spotkania van Duijvenbode zamknął dziesięcioma lotkami, na jego początku znów notując dwa perfekcyjne podejścia do tarczy. The Titan pokazał się w tym występie z naprawdę mocnej strony – zanotował wynik 6:2, pięć maksów i średnią powyżej 105 punktów.
SUPERB FROM DIRK!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 11, 2025
Dirk van Duijvenbode clicks into gear in Kiel, averaging 105 against Ryan Meikle in a 6-2 victory!
The Dutchman also closed the game with a sensational 10-darter! 👇
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R1 pic.twitter.com/MB2XAczZ82
O’Connor nie był poza zasięgiem
Początek wewnątrzniemieckiego meczu mógł nieco ostudzić emocje kibiców. Pierwszy jego leg Niko Springer zdołał zamknąć dopiero 24. lotką. Jubilat dawał Kevinowi Troppmannowi szanse, zwłaszcza, że nie zawsze udawało mu się gładko kończyć legi. Przeciwnik z nich jednak raczej nie korzystał. Dzięki temu Springer trzymał to spotkanie pod kontrolą i wygrał je, podobnie jak van Duijvenbode – także zamykając ostatniego lega dziesiątą lotką – 6:2.
Mecz Tytusa Kanika z Williamem O’Connorem był pierwszym w tej sesji, który rozegrał się na pełnym dystansie. Nie brakowało w nim pudeł na podwójnych i niewykorzystanych szans, próżno było natomiast szukać arcywysokiego poziomu. Irlandczyk pokazał się w tym starciu jako przeciwnik do pokonania i wielokrotnie wyciągał rękę do reprezentanta Polski. Ten jednak pomimo tego nie zawsze mógł za nim nadążyć. Decider należał do O’Connora – wywalczył w nim dużą przewagę punktową i zwyciężył spotkanie 6:5.
O'CONNOR GETS OVER THE LINE!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 11, 2025
A real struggle for both players, but it's Willie O'Connor who confirms his spot in the second round – sealing victory with his best leg of the match!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R1 pic.twitter.com/R2DQBZhehq
Błysk Gurneya i de Deckera
Raymond van Barneveld uparcie gonił wynik w spotkaniu z Andym Baetensem. Wykorzystał choćby okazję, gdy Belg był o włos od prowadzenia 4:1, lecz na drodze stanęły mu pudła na podwójnych. Na to przełamanie w wykonaniu RvB Baetens zdołał odpowiedzieć tym samym. Van Barneveld dołożył jednak jeszcze dwa legi do swojego dorobku doprowadzając do remisu 4:4. To jednak było na tyle zwycięskich partii w wykonaniu Barneya – mecz zakończył się bowiem wygraną Baetensa 6:4.
Solidny występ zanotował Daryl Gurney. Choć na początku to Martin Lukeman prowadził w spotkaniu 3:1 po przełamaniu, to zdołał on dołożyć później do swojego dorobku jeszcze tylko lega. Od tego momentu Superchin włączył wyższy bieg, regularnie trafiał potrójne i szybko znalazł się na prowadzeniu 5:3. Lukeman właśnie wtedy wygrał jeszcze jedną partię, ale nie zdołał doprowadzić do decidera. Gurney po prostu mu na to nie pozwolił – zdystansował rywala zamykając spotkanie jedenastą lotką.
Mensur Suljović pomyślnie może wspominać jedynie początek spotkania z Mikiem de Deckerem. Choć The Real Deal mógł imponować już od pierwszych chwil tego starcia, to do pewnego momentu było ono wyrównane.
132 FROM DE DECKER!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 11, 2025
Anyone order champagne? 🍾
Mike De Decker delivers a stunning 132 to take a 2-1 lead over Mensur Suljovic!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R1 pic.twitter.com/wEpWk9OZs2
Suljović zaczął jednak pudłować w momentach, które mogły dać mu przewagę i natchnienie na dalszą część meczu. Nie udało mu się podwójną czternastką ani przełamać na 3:2, ani doprowadzić do remisu 3:3. Belg z kolei pokazał w tym spotkaniu klasę i sprawił, że Suljović już do jego końca pozostał właśnie z dorobkiem dwóch wygranych legów.
Polska 1:3 Reszta Świata
Na niemal sam koniec wieczornej sesji Baltic Sea Darts Open 2025 przypadł mecz ostatniego z Polaków, Sebastiana Białeckiego. Powtórzył się w nim scenariusz z poprzedniego spotkania – po wyrównanym początku szala zdecydowanie przechyliła się na stronę jednego z zawodników. Na nieszczęście dla kibiców Bolta to Ricardo Pietreczko przejął w tym starciu stery i doprowadził je zwycięsko do końca. Kluczowym momentem mogło być przełamanie ze strony Niemca na 4:2. Polak zaczął szóstego lega od pojedynczych wartości, potknął się też punktowo w trakcie partii. To sprawiło, że by wygrać tę odsłonę musiał zmierzyć się z wysokim finiszem. Nie domknął jednak 128 punktów i choć ustawił się na D20, to do tarczy już nie wrócił. Nie wrócił także do meczu – Pikachu dołożył jeszcze dwa wygrane legi i zwyciężył 6:2.
CLINCIAL PIKACHU!
— PDC Darts (@OfficialPDC) July 11, 2025
A display of excellent finishing earns Ricardo Pietreczko a spot in the second round of the Baltic Sea Darts Open, with the German defeating Poland's Sebastian Bialecki 6-2!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET9 | R1 pic.twitter.com/BZlNI2RuvY
Na koniec wieczoru w Kilonii publikę oczarował debiutant – Justin Hood. Anglik mierzył się w ostatnim spotkaniu sesji z silniejszym na papierze rodakiem, rutynowanym już Joe Cullenem. Dwa pierwsze legi należały do Rockstara i wcale nie zwiastowało to tego, co miało nastąpić w tym meczu. Dalszą część starcia zdominował bowiem Justin Hood. Wygrał pięć legów z rzędu w pewnym momencie spotkania grając na średniej oscylującej wokół 105 punktów. Maszyna zacięła się na moment w ósmej odsłonie, w której mniej doświadczonemu z Anglików przestały tak często wpadać potrójne. Naprawił to już w kolejnej partii, w której to przypieczętował swoje zwycięstwo. Co prawda zrobił to siedemnastą lotką, ale Joe Cullen nie był w tym spotkaniu chłopcem do bicia – Justin Hood ciężko zapracował przy tarczy na zwycięstwo 6:3. W drugiej rundzie zmierzy się z Joshem Rockiem.
Baltic Sea Darts Open 2025 – 1. runda, sesja wieczorna:
Dirk van Duijvenbode (105,31) 6:2
Ryan Meikle (87,06)
Niko Springer (90,83) 6:2
Kevin Troppmann (88,97)
William O’Connor (84,97) 6:5
Tytus Kanik (83,39)
Raymond van Barneveld (83,26) 4:6
Andy Baetens (91,40)
Daryl Gurney (97,99) 6:4
Martin Lukeman (90,89)
Mike de Decker (95,65) 6:2
Mensur Suljović (90,60)
Ricardo Pietreczko (91,57) 6:2
Sebastian Białecki (91,05)
Joe Cullen (97,48) 3:6
Justin Hood (98,50)
Druga runda Baltic Sea Darts Open 2025 rozpocznie się w sobotę około godziny 13:10. Cały turniej transmitowany jest przez PDC.TV. Mecze można oglądać także w Superbet.
