Obserwuj nas

Newsy

ET9: mocni Holendrzy, mocniejszy Ratajski. Brak niespodzianek w Kilonii

Pierwsza sesja Baltic Sea Darts Open nie przyniosła zaskoczeń. Swój mecz wygrał Krzysztof Ratajski, dobrze poradzili sobie Holendrzy. W debiucie przegrał Mirosław Grudziecki.

ET9
fot. PDC Europe/Sebastian Doppstadt

Wszystkie informacje na temat Baltic Sea Darts Open 2025 przeczytać można tutaj.

Grudziecki z porażką w debiucie

W historycznym dla Polaków Baltic Sea Darts Open jako pierwszy z biało-czerwonych zaprezentował się debiutujący w European Tourze Mirosław Grudziecki. Jego rywalem był regularny bywalec europejskiej sceny – Mickey Mansell. To on lepiej rozpoczął spotkanie, ale Polak szybko odrobił straty. Niestety dobra passa skończyła się przy wyniku 3:3. Kluczowe okazały się problemy na dystansie, które bezlitośnie wykorzystał Irlandczyk, dowożąc zwycięstwo 6:3. Debiut można jednak zaliczyć do udanych – Grudziecki zanotował średnią na poziomie 81,59 i 50% skuteczności na podwójnych, a po drodze popisał się checkoutem 100.



Niemcy gorsi od faworytów

Pierwszym z gospodarzy w piątkowych zmaganiach był wracający po ponad dwuletniej przerwie od European Touru Liam Maendl-Lawrance, który podejmował Luke’a Woodhouse’a. Niestety dla publiczności Anglik nie pozostawił złudzeń – pomimo nie najlepszej dyspozycji pewnie zwyciężył 6:2, rzucając trzy maksy, choć Niemiec również miał swoje momenty – sam popisał się dwiema sto osiemdziesiątkami. Woodhouse w drugiej rundzie zmierzy się z Jamesem Wade’em.

Dużo większy opór stawiał drugi z reprezentatów gospodarzy – Yorick Hofkens. Po wyrównanym starcie wyrobił sobie przewagę nad Cameronem Menziesem, przełamując go w ósmym legu, co dało prowadzenie 5:3. Wtedy Szkot wziął się za odrabianie strat. Następną partię rozpoczął od ośmiu perfekcyjnych lotek, myląc się jedynie na podwójnej dwunastce, a chwilę później utrzymał licznik, doprowadzając do decidera. Jedenastego lega lepiej rozpoczął Niemiec, ale w decydującym momencie zabrakło mu mocy na punktacji. Cammy wykorzystał potknięcia rywala i trafił pierwszą lotkę meczową, zwyciężając 6:5. Przy okazji popisał się pierwszą powyżej stupunktową średnią dnia (100,89), choć 37,5% skuteczności na podwójnych pozostawia pole do poprawy.



Fenomenalni Holendrzy

Na kolejne cztery spotkania pałeczkę od Niemców przejęli Holendrzy. Pierwszym z nich był Gian van Veen, który podejmował Johana Engströma. The Giant zdominował spotkanie, choć Szwed także miał swoje szanse. Zmarnował jednak wszystkie pięć lotek na podwójnych, czym otworzył rywalowi autostradę do zwycięstwa. GVV popisał się dotychczasową najwyższą średnią dnia – 102,48, ale w drugiej rundzie czeka na niego już dużo trudniejszy przeciwnik – Jonny Clayton.

Starcie Jermaine’a Wattimeny z Callanem Rydzem od początku toczyło się na bardzo wysokim poziomie. Choć obaj pierwszą połowę meczu grali na średniej powyżej stu punktów, to Holender wyszedł na prowadzenie, przełamując w czwartym legu. Jego świetna forma wytrąciła z równowagi Anglika, któremu nie udało się ugrać już ani jednej partii. Machine Gun zwyciężył 6:1, notując imponującą średnią 103,36, choć Rydz ostatecznie także przekroczył sto punktów. Rywalem Holendra w drugiej rundzie będzie Martin Schindler.



Ratajski gra dalej

Drugim i ostatnim Polakiem w popołudniowej sesji był Krzysztof Ratajski. Spotkanie z Richardem Veenstrą rozpoczął fenomenalnie – przy własnym liczniku popisał się trzynastą lotką, a już w kolejnym legu przełamał rywala. Jego przewaga nie trwała jednak długo – Holender błyskawicznie wyrównał, nie myląc się ani razu na podwójnych. Na szczęście Polski Orzeł nic sobie z tego nie zrobił. Przełamał przy nastęnej okazji, a chwilę później wyszedł na prowadzenie 5:2. Pomyłki Veenstry na podwójnych dały mu podejście 60 na mecz, z którym Polak poradził sobie w dwóch rzutach. Wynikiem 6:2 i średnią 91,65 zameldował się w drugiej rundzie, lecz tam czeka już trudniejszy rywal – Gary Anderson.



Kolejne sukcesy Beneluksu

Jako ostatni z reprezentacji Niderlandów na scenie pojawił się Wessel Nijman. W spotkaniu z Martinem Kramerem od początku inicjatywa leżała w jego rękach – przełamanie w czwartym legu dało mu wczesne prowadzenie. Niemiec szanse na odwrócenie wyniku miał w siódmej partii ale pomyłki na podwójnej dwudziestce i dziesiątce przypieczętowały jego los. Holender zwyciężył ostatecznie 6:3, eliminując kolejnego reprezentanta gospodarzy. W sesji wieczornej wystąpi ich jeszcze trzech – Niko Springer, Kevin Tropmann i Ricardo Pietreczko.

Na koniec sesji na scenie zaprezentowali się Kim Huybrechts i Ian White. Mecz od początku był bardzo wyrównany, ale do siódmego lega żaden z zawodników nie dostał lotki na przełamanie. W tej partii to Belg od początku miał dużą przewagę i udało mu się wygrać przy pierwszym liczniku rywala. Ten moment przesądził o wyniku spotkania. The Hurricane nie popełniał już żadnych błędów i dowiózł zwycięstwo 6:3, a w kolejnej rundzie zmierzy się z Rossem Smithem.

Baltic Sea Darts Open 2025 – 1. runda, sesja popołudniowa:

Mickey Mansell (84,78) 6:3 Mirosław Grudziecki (81,59)

Luke Woodhouse (88,80) 6:2 Liam Maendl-Lawrance (83,86)

Cameron Menzies (100,89) 6:5 Yorick Hofkens (92,37)

Gian van Veen (102,48) 6:0 Johan Engström (82,75)

Jermaine Wattimena (103,36) 6:1 Callan Rydz (100,09)

Richard Veenstra (82,06) 2:6 Krzysztof Ratajski (91,65)

Wessel Nijman (83,86) 6:3 Martin Kramer (82,71)

Kim Huybrechts (89,60) 6:3 Ian White (87,25)

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

zobacz video

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama