Newsy
European Darts Open: fatalny występ Holendrów. Big fish i niespodzianka kwalifikanta
Piątkowa sesja wieczorna European Touru w Leverkusen przyniosła emocje, niespodzianki i lokalne triumfy. Ricardo Pietreczko oraz Niko Springer dali niemieckiej publiczności powody do radości, podczas gdy Holendrzy, z Dirkiem van Duijvenbode na czele, kompletnie zawiedli. Nie zabrakło też dramatycznych zwrotów akcji – szczególnie w decydującym starciu dwóch Anglików. Kibice mogli również podziwiać efektowne, wysokie checkouty.

W sesji wieczornej piątkowych zmagań podczas European Touru w Leverkusen do rywalizacji standardowo przystąpiło szesnastu zawodników, w tym czterech reprezentantów gospodarzy. Turniej rozgrywany w Niemczech jak zwykle przyciągnął lokalnych fanów, a ich uwaga skupiona była przede wszystkim na krajowych graczach.
Bratobójczy pojedynek na start
W pierwszym meczu wieczoru doszło do niemieckiego starcia. Ricardo Pietreczko bardzo szybko przejął kontrolę nad spotkaniem, wychodząc na prowadzenie 4:0. Następnie stracił dwa legi, ale nie pozwolił rywalowi na więcej – przypieczętował zwycięstwo 6:2 nad swoim rodakiem, Moritzem Bohrmannem.
ROUTINE FOR PIKACHU!
— PDC Darts (@OfficialPDC) May 30, 2025
Ricardo Pietreczko moves into the second round, beating compatriot Moritz Bohrmann 6-2 on home soil!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET8 pic.twitter.com/t6Ji0m6LVL
Pojedynek na wysokie checkouty
W kolejnym bratobójczym pojedynku, tym razem angielskim, Ryan Joyce pokonał Ricky’ego Evansa 6:3. Starszy z Anglików popisał się efektownym checkoutem 146 w czwartym legu. Evans odpowiedział w późniejszej fazie spotkania – zamknął 151 przy stanie 3:5, przełamując przeciwnika i przedłużając swoje szanse na awans. Jednak w kolejnej partii Joyce nie pozostawił złudzeń – skutecznie wykorzystał lotki meczowe i przypieczętował zwycięstwo.
Big fish Harryssona
Raymond van Barneveld musiał uznać wyższość Szweda Andreasa Harryssona, przegrywając 3:6. W czwartym legu spotkania zawodnik ze Skandynawii pozostawił sobie 170 punktów do końca, a mimo braku ustawienia po stronie rywala, po dwóch trafionych potrójnych dwudziestkach zdecydował się rzucać do środka tarczy. Jak się okazało – była to decyzja całkowicie słuszna.
DIRTY HARRYSSON! 🎣
— PDC Darts (@OfficialPDC) May 30, 2025
After threatening a 161 in the opening leg, Andreas Harrysson lands a HUGE 170 to take a 3-1 lead over Raymond van Barneveld!
📺 https://t.co/YyBPPwoMK8#ET8 pic.twitter.com/JodwkAIVNC
Decider między Anglikami i rozgromiony Duijvenbode
Kolejny pojedynek pomiędzy dwoma Anglikami rozpoczął się od prowadzenia 3:0 Bradleya Brooksa. Joe Cullen zdołał wrócić do meczu i objął prowadzenie 5:4, przełamując swojego młodszego rodaka. Brooks jednak natychmiast odpowiedział przełamaniem powrotnym. Cullen zmarnował kilka lotek meczowych na podwójnej szesnastce, co ostatecznie przesądziło o jego porażce.
Dirk van Duijvenbode zaliczył fatalny występ – trafił tylko raz na dwanaście prób na podwójnych. To otworzyło drogę do dominacji dla Niko Springera, który rozgromił Holendra 6:1, nie pozostawiając żadnych złudzeń co do przebiegu spotkania.
Wyniki sesji wieczornej
Ricardo Pietreczko (89,88) 6:2
Moritz Bohrmann (80,65)
Cameron Menzies (93,80) 6:4
Kim Huybrechts (94,90)
Ryan Joyce (95,04) 6:3
Ricky Evans (85,26)
Raymond van Barneveld (92,84) 3:6
Andreas Harrysson (94,44)
Joe Cullen (91,85) 5:6
Bradley Brooks (93,13)
Dirk van Duijvenbode (80,58) 1:6
Niko Springer (88,49)
Luke Woodhouse (94,49) 6:2
Dragutin Horvat (91,44)
Daryl Gurney (97,06) 6:2
Richard Veenstra (91,55)
