Newsy
Książę ProTouru… Price (prawie) najlepszym graczem ostatnich lat
Gerwyn Price we wtorek dołożył piąty w sezonie tytuł protourowy. W środę mógł dorobek jeszcze powiększyć, ale przegrał w finale z Joe Cullenem. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnim czasie jest (prawie) najlepszym zawodnikiem poza rozgrywkami telewizyjnymi.

Choć to jest najczęstszy zarzut pod adresem Walijczyka, to nie sposób mu odmówić tego, że nadrabia braki telewizyjne świetnym ProTourem. W tym sezonie zgarnął jeden European Tour i cztery “podłogówki”. Pięć było w zasięgu w środę, ale przegrał decidera z Joe Cullenem o tytuł PC27.
To nie jest jednak jednorazowy wybryk. Kolekcjonowanie zwycięstw zaczął już w 2016 roku, a dokładnie 1 maja, pokonując Petera Wrighta w finale PC7. Kilka tygodni później wygrał drugą imprezę z rzędu, tym razem wygrywając z Jamie’em Cavenem. Od tamtych dni regularnie dokłada coraz więcej sukcesów.
Liczba tytułów protourowych w PDC od 1 maja 2016 (pierwszego tytułu Gerwyna Price’a)
Zawodnik | Liczba tytułów w ProTourze | |
---|---|---|
1. | 57 | |
2. | ![]() | 30 |
3. | ![]() | 27 |
4. | ![]() | 17 |
5. | ![]() | 16 |
6. | ![]() | 14 |
7. | ![]() | 14 |
8. | ![]() | 12 |
9. | ![]() | 12 |
10. | 11 |
Źródło: Tomek Przyborowski / Łączy Nas Dart
W tabeli uwzględniono wszystkie tytuły protourowe – także kwalifikatory do UK Open, które odbywały się do 2018 roku, a również były rankingowe. Co rzuca się w oczy? Polskim kibicom na pewno pozycja Krzysztofa Ratajskiego, który przez ostatnie lata był jednym z najczęściej triumfujących zawodników. “Odczepił” się od niego Cullen, który w środę zrównał się w zestawieniu z Robem Crossem.
Co do Price’a – tylko jeden z graczy triumfował częściej i – co nie jest zaskakujące – jest nim Michael van Gerwen. Różnica jest olbrzymia. Holender ma prawie dwa razy więcej tytułów od Walijczyka. W tym rozrachunku możemy jednak go pominąć, wszak zdominował dyscyplinę na kilka dobrych lat.
Iceman w niecałej dekadzie wygrał 30 zawodów, wyprzedzając takich darterów jak Peter Wright, Gary Anderson i Michael Smith. Na uznanie zasługuje także dorobek Luke’a Humphriesa, który seriami zaczął zwyciężać stosunkowo niedawno, a już jest w czubie zestawienia.
Price’a można zatem śmiało nazywać księciem ProTouru. Król jest jeden i znajduje się poza zasięgiem, ale z drugiej strony – w najbliższym czasie możemy raczej spodziewać się odrabiania strat niż powiększania przewagi MvG…
