Newsy
Littler z uznaniem o Andersonie. “Chciałbym go z powrotem w Premier League”
Nie milkną echa wiktorii Luke’a Littlera w Grand Slamie. Anglik na świeżo po finale, stanął przed kamerami, by opowiedzieć o sukcesie. Nie zabrakło wątków pobocznych – takowym okazała się chęć częstej rywalizacji z Andersonem…
The Nuke odniósł spektakularny triumf. W finale oddał Martinowi Lukemanowi tylko trzy legi, wygrywając piętnaście partii z rzędu. Zanotował trzecią najwyższą średnią w finale Grand Slama, cały turniej przemierzył grając na poziomie +100. Dodatkowo stał się drugim najlepszym zwycięzcą w historii pod względem turniejowej średniej (105,15). Minimalnie lepszy był wynik Michaela van Gerwena z 2015 roku (105,42). To były pierwsze występy Littlera na scenie Grand Slam of Darts. Konsekwencje ma to również w rankingu PDC Order of Merit. Tam 17-latek zaliczył długo wyczekiwany awans na piątą pozycję.
– To był długi dzień. Ale oczywiście warto było tyle zagrać, by wyjść jako mistrz. Zdobycie rankingowego tytułu i awansowanie na piąte miejsce na świecie znaczy dla mnie bardzo dużo. To był bardzo powolny start. Straciłem dwa pierwsze legi, spudłowałem kilka podwójnych, mogłem prowadzić 2-0. Szukałem odpowiedniego poziomu do pierwszej przerwy, a potem wpadłem w trans – powiedział. Od razu stał się głównym faworytem do tytułu w Ally Pally, jednak nie to na razie jest jego celem. – Zobaczymy. To był bardzo długi tydzień. Nie mogę się doczekać powrotu do domu i odpoczynku. Oraz oczywiście długiej podróży do Minehead na finały Players Championship.
Nauczony wiary do końca
Nie zabrakło wątku odwróconych meczów przez wicemistrza świata. Dwukrotnie był bliski odpadnięcia z turnieju, jednak zarówno z De Deckerem jak i z Andersonem, to Littler koniec końców okazał się lepszy. – Wiedziałem, że jestem w grze od samego początku. Kiedy przegrywam czterema lub pięcioma legami, to jestem pobudzony. Te powroty dały mi poczucie, że mogę wrócić z każdego wyniku. Zrobiłem to przeciwko Mike’owi, który przeciwko mnie grał najlepszego darta w życiu, a także przeciwko Gary’emu, jednemu z największych. To półfinałowe zwycięstwo było czymś innym. To zajmie szczególne miejsce w moim sercu. Publiczność przez cały tydzień była niewiarygodna, była po mojej stronie, nie mogę im wystarczająco podziękować – spuentował.
Za sprawą lepszej formy i wyników Gary’ego Andersona, przewija się temat ponownego angażu do Premier League. Jak się na to zapatruje tegoroczny triumfator tej imprezy? – To zależy od niego. Jest w tym sporcie od wielu lat. Trochę się starzeje i wiem, że nie lubi podróżować. Chciałbym zobaczyć go w Premier League i grać z nim tydzień w tydzień.
Littler ponownie na scenie pojawi się już 22 listopada podczas pierwszej rundy Players Championship Finals. Jego rywalem będzie Rob Cross.