Obserwuj nas

Newsy

Ostrzeżenie Claytona. “Wszystkie nagłówki są o Anglikach. My ich zatrzymamy”

Nie ma cienia wątpliwości, kto w tym roku jest faworytem numer 1 do zdobycia tytułu w World Cup of Darts. Anglia – drużyna dwóch ostatnich mistrzów świata – ma zdominować konkurencję i przy okazji pobić szereg rekordów. Głównymi kandydatami do zatrzymania mistrzowskiego pochodu Humphriesa i Littlera są Walijczycy. Jonny Clayton – lider walijskiej ekipy – zapewnił, że to właśnie jego zespół pokona faworytów.

World Cup of Darts 2023
Jonny Clayton celuje w trzeci tytuł (fot. PDC)

 

Anglia z jedynką, Walia z dwójką, Szkocja z trójką oraz Irlandia Północna z czwórką – to ekipy, które do rywalizacji we Frankfurcie przystąpią jako rozstawione. Co za tym idzie – rywalizację rozpoczną od soboty, już po fazie grupowej. To jednak moc reprezentacji Anglii wprawia wielu w przerażenie. Wszak Littler i Humphries zgarniają w ostatnim czasie wszystkie duże tytuły – raz robi to jeden, raz drugi.

 

“Wygraliśmy dwa razy, możemy wygrać po raz trzeci”

Taki stan rzeczy nie robi jednak wrażenia na Jonnym Claytonie – dwukrotnym triumfatorze World Cup of Darts w parze z Gerwynem Price’em. Clayton w tym roku pozbawił Littlera szansy na triumf w World Masters, a w finale minimalnie uległ Humphriesowi.

Fakt, że nie jesteśmy faworytami numer jeden, stanowi tylko dodatkową motywację – stwierdził podczas internetowej konferencji prasowej. Nie obchodzi mnie, że Humphries i Littler to dwaj najlepsi gracze według rankingu – my i tak ich zatrzymamy.

Będziemy tam, by zgarnąć trofeum – zrobiliśmy to dwa razy i wierzymy, że możemy tego dokonać po raz trzeci. Jeśli chcesz wygrywać tytuły, musisz pokonywać najlepszych – dodał, nie ukrywając pewności siebie.

Nie da się zbagatelizować tego, jak dobrze obecnie grają. Miejsca na szczycie rankingu nie dostaje się za darmo – najpierw trzeba zostać mistrzem świata. Poprzeczka jest zawieszona wysoko. (…) Ale z drugiej strony, nasz zespół składa się z rankingowej piątki i dziesiątki.

Wszystkie nagłówki są o Luke’ach – w drugiej kolejności pada pytanie, czy Jonny i Gezzy będą w stanie ich zatrzymać. Spokojnie – zatrzymamy ich, jeśli tylko na nich trafimy. Nie będą mieć lekko – zapowiedział.

 

Walijski dream team?

Każdy, kto liczy na to, że Anglicy spotkają się we Frankfurcie z jakimkolwiek oporem, nadzieje pokłada przede wszystkim w dobrej formie Walijczyków. Price wygrał w tym roku trzy tytuły podłogowe, a w jednym z tych eventów także pokonał Littlera. Clayton do wygranej podłogówki dołożył triumf na scenie European Touru.

Obaj jesteśmy w dobrej formie – zapewnił The Ferret. Gerwyn właśnie wrócił z finałów Premier League, ja też gram nieźle. Będziemy gotowi.

Wiem, że umiem grać w darta. Wiem, jak dobry potrafię być. Po prostu muszę wrócić do tego miejsca – na razie jestem na dobrej drodze. Zmieniłem parę rzeczy w sprzęcie i wyszło całkiem nieźle. Nadal jest pole do poprawy, ale na razie cieszę się tym, co jest – dodał.

Z Gezzym dobrze się dogadujemy. Żartujemy z siebie nawzajem, atmosfera jest bardzo luźna. Nie ma sensu się spinać – trzeba się zrelaksować i po prostu spróbować coś wygrać. Obaj wychodzimy na scenę po to, by wykonać swoją robotę.

 

Stres debiutanta

W kontekście potencjalnego stresu i wpływu presji na wynik najwięcej mówi się o Littlerze. Wprawdzie 18-latek już nie raz pokazał, że przy tarczy potrafi nie mieć układu nerwowego, ale w PDC jeszcze nigdy nie rywalizował w formacie deblowym.

Pamiętam, gdy sam debiutowałem w World Cupie – wspomniał Clayton. Wtedy byłem naprawdę zdenerwowany. Zwykle się nie denerwuję, ale wtedy ręce nie przestawały mi drżeć. To było coś zupełnie nowego. Ale na pewno łatwiej do tego przywyknąć, gdy ma się już doświadczenie z innych imprez.

I ja, i Gerwyn wygraliśmy tyle pucharów, że my sami pewnie nie będziemy odczuwać zbyt dużego stresu.

Price także nie ukrywa pewności siebie. – Jeśli zagramy swoje – a podczas World Cupu zwykle tak gramy – to jak najbardziej możemy dotrzeć do finału. A jeśli już się tam dostaniemy, to będziemy w stanie ograć Anglików, o ile to właśnie z nimi się zmierzymy – stwierdził, przytaczany przez Oche180.

World Cup of Darts wystartuje 12 czerwca. Polacy (Krzysztof Ratajski i Radek Szagański) zagrają już pierwszego dnia – ich rywalami będą Devon Petersen i Cameron Carolissen, reprezentanci RPA.

 

 

ZOBACZ TEŻ
Taylor apeluje: format Premier League już się wypalił. "Zmieńcie go, natychmiast!"
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama