Newsy
Takiej średniej nie powstydziłby się mistrz świata! Paul Lim nie przestaje zaskakiwać
Siedemdziesięciolatek ani myśli o kończeniu kariery darterskiej. Co więcej, nie zamierza zwalniać tempa gry. W ubiegły weekend podczas turnieju Asian Tour zagrał mecz, którego nie powstydziłby się żaden profesjonalny zawodnik.
Singapurczyk jest bardzo dobrze znany całej społeczności darterskiej. Jego zmagania wraz z Harithem Limem w potyczkach World Cup of Darts można nazwać wręcz kultowymi. Był również autorem drugiej w historii dziewiątej lotki, którą rzucił w mistrzostwach świata 1990. Pomimo upływu lat dalej to niezwykle mocny zawodnik, co udowodnił podczas jednego zeszłotygodniowych spotkań w cyklu Asian Tour, który odbywał się w Chinach.
W fazie 1/32 podczas 22. turnieju cyklu The Singapore Slinger mierzył się z chińczykiem Guo Binem. Mecz rozpoczął najlepiej jak się dało, a mianowicie od 180-tki. Nie był to jednak koniec wybryków, gdyż pierwszą partię zakończył bardzo szybko, w jedenastej lotce.
W drugim legu nastąpiła powtórka z pierwszego, gdyż Lim ponownie rozpoczął maksem. Co więcej, znowu po dziewięciu lotkach pozostawił sobie możliwość kończenia „triple-double”. Pewne pomyłki na podwójnych sprawiły, że zakończyło się to w lotce numer piętnaście.
Rekordowy rezultat
Trzecią partię Singapurczyk zaczął mniej spektakularnie, aczkolwiek po pierwszych trzech podejściach ponownie uzyskał możliwość zakończenia lega. W czwartym podejściu ustawił sobie 86 punktów, które następnie „wykończył” dwiema lotkami. Średnia meczowa Lima w tym momencie wynosiła 114,73, a więc poziom gry znany z najlepszych meczów w historii federacji PDC.
Potem gra 70-latka układała się w kratkę. Podejścia sześćdziesięciopunktowe były przeplatane rzutami za 140 i 180. Pewna podwójna dwudziestka na mecz, która dała szesnastą lotkę i drugą najwyższą średnią w tegorocznym Asian Tourze – 107,36.
Jak długo Lim będzie mógł grać na tak wysokim poziomie? Oczywiście, nie wie tego nikt, jednak patrząc na występy w cyklu Asian Tour czy w World Cup of Darts, jest nadzieja na to, że to nie ostatnie słowo jakie ma do powiedzenia. Następnym turniejem w którym będziemy mogli śledzić zmagania Singapurczyka będą mistrzostwa Azji odbywające się w weekend 19-20 października.