Newsy
“Płacicie na moje nagrody. Dziękuję za pieniądze i gwizdy”. Littler wściekły po meczu z Crossem
Podczas spotkania z Robem Crossem, Luke Littler nie miał łatwego życia. Nie dość, że rywal prezentował naprawdę solidną formę, to publika dosadnie pokazywała mu, że pragnie sensacji. To go zdenerwowało, więc tuż po zakończeniu meczu postanowił dać upust swojemu niezadowoleniu.

Littler sporo musiał się napocić, aby dowieźć zwycięstwo w meczu z Crossem. W odpowiednim momencie jednak mistrz świata “odpalił” i zakończył wszystko z ponad 106-punktową średnią, 17 maksami oraz m.in. 10.lotką w ostatnim, kluczowym secie. Publika wyraźnie liczyła na jego potknięcie i nie tylko dopingowała Voltage’a, ale także próbowała zdeprymować jego samego.
Jak wiadomo, nie z Littlerem te numery i każda taka sytuacja okazała się dla niego wodą na młyn. Bezpośrednio po meczu – w rozmowie ze Sky Sports – Anglik nie omieszkał “podziękować” publiczności, która i wówczas gwizdała w jego kierunku. – W ogóle mnie to nie rusza, naprawdę. Mogę tylko coś powiedzieć? To wy płacicie za bilety, a więc i na moje nagrody, więc dziękuję wam. Dzięki za moje pieniądze. Dziękuję, że na mnie buczycie.
Luke Littler's response to those in Ally Pally booing him 👀 pic.twitter.com/QHszE1z4ua
— Sky Sports Darts (@SkySportsDarts) December 29, 2025
Woda na młyn
Już na chłodno, podczas pomeczowej konferencji, dodał jeszcze parę słów w tej kwestii. – Oczywiście, rozumiem, że chcą [kibice – red.], aby wygrał underdog lub po prostu żeby spotkanie potrwało dłużej. Ale tak naprawdę to ich zachowanie mnie tylko nakręciło, było dla mnie paliwem.
– To pierwszy raz w mistrzostwach świata, kiedy publiczność naprawdę nie chciała, abym wygrał. W Nowy Rok spodziewam się najgorszego, niezależnie od tego z kim zagram. Jestem na to przygotowany – dodał.
W ćwierćfinale Littler zagra z wygranym spotkania pomiędzy Krzysztofem Ratajskim a Lukiem Woodhouse’em. Zapytano go, z kim wolałby się zmierzyć. Jednakże podczas odpowiedzi na pytanie nie uniknął pewnej wpadki. – Nie mam jakichś życzeń w tej kwestii. Wiem, że dla Krzysztofa to pierwszy raz w 1/8 finału, nie wiem jak w przypadku Luke’a. Wszyscy gramy o wielkie pieniądze, oni też chcą trochę podskoczyć w rankingu. Życzę im powodzenia i do zobaczenia z jednym z nich w Nowy Rok.
Umknął mu najwyraźniej fakt, że przed pięcioma laty Krzysztof grał nie tylko w 1/8 finału – gdzie wygrał z Gabrielem Clemensem – lecz także w ćwierćfinale, w którym musiał uznać wyższość Stephena Buntinga.
Rywala Littler pozna wcześnie, ponieważ Ratajski z Woodhouse’em otworzą wtorkową sesję popołudniową. Transmisję z polskim komentarzem przeprowadzi TVP Sport. Mecze MŚ dostępne są również w aplikacji oraz na stronie Superbet.














































