PDC
“Nie mogłem zatrzymać łez”. Emocjonalny powrót Buntinga do Premier League
Wiadomość o powrocie po dziesięciu latach Buntinga do Premier League ucieszyła wielu fanów, jak i samego zawodnika. Ogromne areny wypełnione fanatycznymi kibicami, w połączeniu z ikonicznym walk-onem miały dać niesamowity efekt. Już podczas pierwszej kolejki okazało się, że zapowiedzi były słuszne, a sama atmosfera w Belfaście doprowadziła zawodnika do łez.

Dwa maksy i checkout 137 nie wystarczyły Bulletowi do pokonania Roba Crossa w pierwszym meczu tegorocznej Premier League. Mimo porażki w ćwierćfinale Belfast opuszczał w dobrym humorze, a to za sprawą powitania, jakie go spotkało. W SSE Arenie, podobnie jak w wielu innych halach, 39-latek był ulubieńcem publiczności. Dało się to usłyszeć podczas wejścia, jak i spotkania. – To było niesamowicie emocjonalne przeżycie – skomentował Bunting. – Spodziewałem się, że publika będzie głośno, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Kiedy cała hala zaczęła mnie dopingować podczas wejścia, to nie mogłem powstrzymać łez.
– Przeszedłem długą drogę, aby powrócić do Premier League, więc pierwszy mecz był bardzo emocjonalny – kontynuował. – Niestety odbiło się to grze, i odpadłem już w pierwszym meczu.
The walk-on we've all been waiting for…
— PDC Darts (@OfficialPDC) February 6, 2025
Stephen Bunting is BACK on a Premier League stage! 🤩 pic.twitter.com/EFgGbNgB3W
Emocje opadły, pora na granie
Premier League to 16 cotygodniowych zmagań na najwyższym poziomie. To sprawia, że nie ma za dużo czasu do rozmyślań, bowiem za siedem dni znowu czeka światowej klasy zawodnik. Bunting dobrze o tym wie i stara się ułożyć w głowie wydarzenia z Belfastu. Skupienie może być kluczowe, bowiem w drugiej kolejce na Anglika czeka Michael van Gerwen – W pierwszej kolejce nie miałem żadnych oczekiwań, chciałem oswoić się z rozgrywkami – opowiedział Bullet. – Teraz mam to już za sobą i jestem gotowy, aby cieszyć się każdym momentem spędzonym w Premier League; chcę chwytać chwilę!
Bunting przedstawił również swoją perspektywę na mecz z trzykrotnym mistrzem świata: – Myślę, że emocje dalej będą mi towarzyszyły, ale teraz mam chłodniejszą głowę i jestem bardziej skupiony na samej grze. Oczywiście MvG to niesamowity zawodnik, a do tego jest wypoczęty, ponieważ nie grał na turniejach podłogowych. Pokonałem go już raz w finale Masters i był to jeden z najlepszych meczów w moim życiu. Uwielbiam grać przeciwko topowym zawodnikom. Kiedy rywalizuję jak równy z równym z najlepszymi na świecie, sam zaczynam się tak czuć. Dlatego będę dalej ciężko pracował nad grą i nad sferą mentalną, aby być gotowy na przyszłe wyzwania. Nie mogę się doczekać, aż po raz kolejny usłyszę “Armię Buntinga”.
Starcie pomiędzy Anglikiem a Holendrem już w czwartek w ramach drugiej kolejki Premier League. Turniej z polskim komentarzem będzie można obejrzeć na żywo na platformie Viaplay.
