Obserwuj nas

Newsy

Price o meczu z Littlerem w Premier League: to szczęście w nieszczęściu

Nadeszła pora na finałową noc Premier League. W pierwszym z czwartkowych półfinałów zmierzą się Luke Littler i Gerwyn Price. Walijczyk nie ukrywał ekscytacji przed spotkaniem, emanując przy tym pewnością siebie.

Luke Littler i Gerwyn Price (fot. Simon O'Connor / PDC)

Podczas zeszłotygodniowej Premier League w Sheffield Gerwyn Price odpadł już na etapie ćwierćfinału, przegrywając po deciderze z Chrisem Dobeyem. Odniósł porażkę, pomimo tego że prowadził już 5:1. Zabrakło więc jednego lega, aby w tabeli zająć trzecią lokatę. W takim przypadku zmierzyłby się Lukiem Humphriesem, zamiast z broniącym tytułu Littlerem.

The Nuke po zwycięskiej odsłonie w Sheffield udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że taka postawa może Price’a słono kosztować. Walijczyk odniósł się do tych zdarzeń podczas środowego dnia mediowego. – Oczywiście, chciałem wygrać w ubiegłym tygodniu, ale jeśli się tak nie stało, to wolałem skończyć na czwartym miejscu. To w pewnym sensie szczęście w nieszczęściu – stwierdził.


“Nie odczuwam presji”

Iceman przyznał również, że w pełni poświęca uwagę nadchodzącemu występowi w O2. – Wszystko rozstrzygnie się już w czwartek wieczorem. Nie myślę o reszcie roku, skupiam się na pierwszym meczu, jeśli go wygram, to wtedy pomyślę też o finale. Nie ma dla mnie znaczenia czy resztę sezonu zagram na słabym poziomie. Liczy się dla mnie wygrana z Littlerem.

W ogóle nie odczuwam presji, to jest dla mnie najważniejsze. Potrzebuję poczuć, że to jest wielki mecz, bo to daje mi dodatkową energię, wówczas pokazuję najlepszą grę. Będę w pełni skoncentrowany i dam z siebie wszystko. Zobaczycie najlepszą wersję mnie w całej edycji Premier League – dodał.


W finale z Aspinallem?

Price odniósł się również do kwestii ogromnego hejtu, który spadł na niego oraz Nathana Aspinalla, po ogłoszeniu składu Premier League na początku roku. Wielu powątpiewało wtedy, czy panowie zasługują na udział w tym elitarnym turnieju. Teraz jednak obaj zagrają w czwartek w Londynie.

Ludzie mieli prawo mieć wątpliwości, czy ja i Nathan powinniśmy się tu znaleźć. Nie byłem wtedy w najlepszej formie i on również. Jestem jednak szczęśliwy, że udowodniłem także samemu sobie, że wciąż mam to “coś”. Dodatkowo, może się okazać, że ja i Nathan zagramy w finale – skomentował.

Czy do takiego finału dojdzie, przekonamy się już w czwartek. Zmagania w O2 można oglądać z polskim komentarzem na platformie Viaplay lub z angielskim w PDC.tv. Początek transmisji o 20:00.

ZOBACZ TEŻ
"Prowokacje? On to uwielbia!" Cross podziwia charakter Littlera
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama