Ten konflikt trwa! Chłodne starcie Cullena z Wattimeną [WIDEO]

Dla nakreślenia kontekstu: panowie zmierzyli się ze sobą ponad dwa miesiące wcześniej podczas Belgian Darts Open. Lepszy w tamtej potyczce był Wattimena, ale o meczu było głośno głównie z uwagi na zachowanie Cullena. Wówczas Anglik skrytykował rywala za nadmierne celebrowanie radości. “Z tą reakcją już myślałem, że został mistrzem świata…” – napisał w serwisie Instagram.

Gdy PDC opublikowała wyniki losowania par pierwszej rundy Dutch Darts Championship – domowego turnieju Wattimeny – uwadze kibiców nie umkął fakt, że jego rywalem znów będzie… Cullen.

Sam mecz nie zawiódł. Obaj zawodnicy skończyli na ponad 90-punktowych średnich, ale i tym razem – tak samo jak w Belgii – lepszy okazał się Holender. W trakcie meczu Machine Gun regularnie zagrzewał publiczność do dopingu (także wtedy, gdy rywal zbierał się do rzutu), co pod koniec spotkania wyraźnie zirytowało Anglika. Nie pomagały także pojedyncze gwizdy ze strony kibiców. Przed deciderem zabrakło standardowego “żółwika”, a już po ostatniej lotce wywiązała się mała kłótnia.

Wattimena starał się uspokoić atmosferę w pomeczowym wywiadzie. – Joe to bardzo dobry gracz i cieszę się, że zdołałem go pokonać. Byłem trochę zdenerwowany, ale koniec końców mi się udało – zwłaszcza ostatni leg był nieprawdopodobny. Być może zrobiłem coś, co go zirytowało? Nie wiem, być może nie powinienem tego robić, więc – żeby być uczciwym – chcę go za to przeprosić – powiedział.

Dziennikarz Arjan van der Giessen dodał w studiu holenderskiego Viaplay, że na backstage’u Wattimena obiecał przeprosić Cullena i miał przyznać, że zachował się nieodpowiednio.

W kolejnej rundzie Dutch Darts Championship rywalem Machine Guna będzie Ricardo Pietreczko.

Tomek Przyborowski