Polski dart
Kciuk nie zwalnia tempa. Wygrana w III GP POD
Po piątkowych emocjach związanych z kwalifikacjami do mistrzostw świata PDC przyszedł czas na weekendową rywalizację w turniejach Grand Prix. W sobotę znów najlepszy był Krzysztof Kciuk. Rozgrywki kobiece wygrała Karolina Ratajska.
W piątek Kciuk okazał się najlepszy w 182-osobowym turnieju o uczestnictwo w mistrzostwach świata PDC. W sobotę powrócił jednak do gry w Grand Prix Polskiej Organizacji Darta. Ten dzień okazał się dla niego także bardzo udany.
Do gry w Tarnowie Podgórnym wkroczył Sebastian Białecki. W piątek przechadzał się tylko korytarzami, ponieważ wyjazd do Ally Pally zapewnił sobie przez ranking ProTouru. Dla większości zawodników oznaczało to znacznie trudniejszą drabinkę w drodze do zwycięstwa. Najlepsi przystąpili do walki dopiero od fazy SKO.
Wspomniany Białecki nie stracił żadnego lega aż do ćwierćfinału. Po czterech wygranych 4:0 zmierzył się z jednym z bohaterów piątku – Adrianem Sawińskim. Ta konfrontacja nie była już łatwa dla Bolta. Choć sam zagrał z średnią +90, to rywal także prezentował się na podobnym poziomie. Łodzianin prowadził 4:1, ale po dwóch piętnastych lotkach zrobiło się 4:3. Ostatnie słowo należało jednak do posiadacza karty. Dwunasta lotka dała awans do półfinału, gdzie przeciwko Filipowi Berezie zagrał jeszcze lepiej, triumfując 5:1.
Kciuk dalej mocny
Z drugiej strony drabinki atakował uczestnik mistrzostw świata. Początkowe mecze nie należały do najlepszych w jego wykonaniu, ale przeciwnicy nie mogli bardzo postraszyć. Pierwszy poważniejszy test przyszedł w czwartej rundzie, gdzie – podobnie jak dzień wcześniej – znów zagrał Tytusem Kanikiem. Triumfator jednak się nie zmienił. Mimo że średnie nie przekroczyły 80 punktów, to Kciuk wygrał do dwóch.
Ćwierćfinał i półfinał to już gra, która bardziej przypominała tę, którą prezentuje zazwyczaj. 5:0 z Mirosławem Grudzieckim, a potem kolejny rewanż – z Wojciechem Brulińskim – i znów wygrana. Tym razem 5:2. W finał także ruszył lepiej…
Białecki zaczął zdobywać legi dopiero przy stanie 0:3. Kciuk jednak dobrze bronił swoich otwarć i po chwili było 4:2. 17. lotka na przełamanie i 19. na utrzymanie dały jednak remis 4:4. Wtedy znakomitym legiem popisał się Kciuk. Maks i piętnasta lotka przybliżyły go do triumfu. Białecki uchronił się przed lotkami meczowymi dla przeciwnika w następnym legu, ale w deciderze musiał liczyć na kolejne już przełamanie. Obaj zaczęli podobnie. Po dziewięciu lotkach obaj byli ustawieni na podobnych zamknięciach. Kciuk miał 129 do końca, a Białecki 132. Od tego etapu The Thumb potrzebował aż ośmiu lotek, aby wyjaśnić sprawy wygranej.
W turnieju kobiet kolejny raz najlepsza była Karolina Ratajska. Grupa? Bez straty lega. Dwa pierwsze mecze “pucharówki”? To samo. Dopiero w ćwierćfinale jedną partię urwała Koleta Stanecka. Nie zrobiła tego Marta Domasiewicz w półfinale. W spotkaniu o tytuł Ratajska zagrała z Renatą Słowikowską, która sięgnęła tylko po drugiego lega, gdy świetnie go otworzyła – od dwóch 140-stek. Pozostałe padły łupem triumfatorki, która na polskim podwórku od dłuższego czasu nie znalazła na siebie mocnej.
Kolejne zmagania w Grand Prix już w niedzielę. Czwarty w sezonie turniej zamknie weekend w Tarnowie Podgórnym.
2025 III Grand Prix POD – wyniki
Mężczyźni:
Ćwierćfinały:
Sebastian Białecki (92,43) 5:3
Adrian Sawiński (88,74)
Filip Bereza (99,98) 5:1
Maciej Łuczak (84,25)
Krzysztof Kciuk (89,46) 5:0
Mirosław Grudziecki (77,14)
Wojciech Bruliński (83,4) 5:3
Dawid Robak (83,73)
Półfinały:
Sebastian Białecki (98,52) 5:1
Filip Bereza (86,9)
Krzysztof Kciuk (82,11) 5:2
Wojciech Bruliński (82,3)
Finał:
Krzysztof Kciuk (84,92) 6:5
Sebastian Białecki (83,98)
Kobiety:
Ćwierćfinały:
Karolina Ratajska (70,43) 4:1
Koleta Stanecka (51,42)
Marta Domasiewicz (56,49) 4:1
Małgorzata Markowska (54,41)
Barbara Ochman (47,17) 4:2
Anna Kowalczyk (47,09)
Renata Słowikowska (63,63) 4:3
Aleksandra Grzesik-Żyłka (59,58)
Półfinały:
Karolina Ratajska (65,35) 4:0
Marta Domasiewicz (60,73)
Renata Słowikowska (59,47) 4:2
Barbara Ochman (50,98)
Finał:
Karolina Ratajska (76,94) 4:1
Renata Słowikowska (68,83)








