Chris Dobey wygrywa PC25. Ratajski tym razem nie zaszedł za daleko.

Chris Dobey rozpoczął drogę po trzecie zwycięstwo w turnieju podłogowym od pokonania Nathana Rafferty’ego 6:4. Irlandczyk próbował nawiązać walkę, ale gdy tylko zbliżał się punktowo, Hollywood szybko kontratakował. Mecz drugiej rundy okazał się dla niego formalnością – zdominował Williama O’Connora 6:2, grając na średniej 107,63, co tego dnia było piątym najwyższym wynikiem wśród wszystkich zawodników. Taki sam rezultat spotkania osiągnął również w 1/32 finału, wygrywając z Gabrielem Clemensem.

Dobey trudniejszą przeprawę miał w swoim czwartym meczu. Wraz z Jeffreyem De Graafem wymieniali się legami, ale to ostatecznie Anglik awansował do ćwierćfinału dzięki temu, że rozpoczynał spotkanie, co w decydującym momencie dało mu przewagę. Swoje umiejętności Dobey doskonale zaprezentował w starciu z Lukiem Littlerem. Obaj zawodnicy grali na bardzo wysokim poziomie, lecz decider należał do 34-letniego Chrisa, który w pięknym stylu zamknął 150 punktów (T19-T19-D18). W półfinale miał znacznie łatwiejsze zadanie, szybko wygrywając z Darylem Gurneyem 7:1.

W finale Dobey zmierzył się ze Stephenem Buntingiem, ale od początku to Hollywood narzucił tempo gry, na które The Bullet nie był w stanie odpowiedzieć. Po sześciu legach wynik był jeszcze remisowy, jednak później 34-latek wszedł na wyższy poziom, nie dając Buntingowi żadnej szansy na zdobycie kolejnych partii.

Wczorajszy sukces Krzysztofa Ratajskiego dał nadzieję kibicom, na to że pójdzie za ciosem również w środę. Początek w wykonaniu Polskiego Orła był obiecujący, bowiem na starcie pokonał Matthewa Dennanta 6:5. Nasz rodak mógł zakończyć ten mecz znacznie wcześniej, jednak Anglik, przegrywając 2:5, doprowadził do remisu 5:5. Ostatecznie ostatniego lega wygrał Ratajski, unikając kompromitacji. W kolejnej fazie zawodów nie było już tak kolorowo. Na drodze Krzysztofa stanął Robert Owen. Walijczyk wykorzystał słabszą skuteczność 47-latka na podwójnych i awansował do następnego etapu turnieju. Również Radek Szagański nie miał udanego popołudnia – przegrał swój pierwszy mecz z Connorem Scuttem 2:6.

Players Championship 25 – wyniki:

Last 128: Connor Scutt (93,17) 6:2 Radek Szagański (86,07)

Last 128: Krzysztof Ratajski (96,31) 6:5 Matthew Dennant (90,64)

Last 64: Robert Owen (90,77) 6:3 Krzysztof Ratajski (91,55)

Ćwierćfinały

Stephen Bunting (97,28) 6:4 Connor Scutt (96,67)

Chris Dobey (101,06) 6:5 Luke Littler (99,18)

Andrew Gilding (97,09) 6:5 Dave Chisnall (94,77)

Daryl Gurney (94,97) 6:4 Ryan Joyce (95,37)

Półfinały

Chris Dobey (104,09) 7:1  Daryl Gurney (85,64)

Stephen Bunting (97,14) 7:4 Andrew Gilding (92,15)

Finał

Chris Dobey (98,16) 8:3 Stephen Bunting (96,35)

Players Championship 25 – najwyższe średnie

Średnia	Faza, wynik	Kto osiągnął	Przeciwnik
112,66	L32, 6:2	Gary Anderson	Joe Cullen
112,53	L16, 6:2	Ryan Joyce	🇦🇺 Damon Heta
109,16	L64, 6:1	🇦🇺 Damon Heta	Dom Taylor
108,38	L128, 6:4	🇳🇱 Danny Noppert	🇧🇪 Andy Baetens
107,63	L64, 6:2	Chris Dobey	William O’Connor
105,42	L128, 6:5	Keane Barry	Nick Kenny
104,91	L16, 2:6	🇦🇺 Damon Heta	Ryan Joyce
104,86	L32, 6:0	Andrew Gilding	Robert Owen
104,50	L128, 6:2	Dave Chisnall	🇳🇱 Patrick Geeraets
104,09	L1/2, 7:1	Chris Dobey	Daryl Gurney

Licznik średnich ponad 100-punktowych: 32