“Dzieciaki cię pobiły!”. Huybrechts rozgoryczony komentarzami van Gerwena

Belgowie pokonali Holendrów w World Cup of Darts drugi rok z rzędu, choć dopiero w tegorocznej edycji wystąpił Michael van Gerwen. Mecz sprzed niespełna miesiąca Huybrechts wspomina wyjątkowo ciepło – wówczas popisywał się fenomenalnymi checkoutami na czerwonym środku i walnie przyczynił się do zwycięstwa 8:2. Nie przeszkodziła mu w tym nawet kontuzja, której nabawił się na skutek bójki z Marokańczykami po finale piłkarskiego Pucharu Belgii. Wydawało się, że to zdarzenie wykluczy go z rywalizacji we Frankfurcie, ale dzięki sprawnej rehabilitacji tak się nie stało.

Ciekawie było także przy okazji pomeczowego wywiadu, gdy 38-latek wygłosił parę zdań na temat van Gerwena. – Nigdy nie słyszałem, żeby Michael był tak cichy! Przez cały mecz go nie słyszałem! Z reguły ma najbardziej niewyparzony język w całym Pro Tourze, a teraz nawet Danny Noppert był od niego głośniejszy. (…) W trakcie meczu Dimitri [van den Bergh] punktował na tyle dobrze, że zacząłem się zastanawiać: kim w ogóle jest Michael van Gerwen?! – stwierdził po tamtym spotkaniu.

Zaczepki van Gerwena?

Serwis dartsnews.com przytoczył wypowiedzi Huybrechtsa z podcastu “Double Top”, w którym ten wyjaśnił genezę swojego zachowania.

– Na tydzień przed World Cupem Michael podszedł do mnie w trakcie jednego z turniejów Players Championship. Zamieniliśmy wtedy parę słów, a Dimitri i Mike de Decker stali gdzieś obok. Nagle Michael mnie zapytał: “Hej, z kim będziesz w parze podczas World Cupu? Słyszałem, że oni nie chcą z tobą grać”. Biorąc pod uwagę napięte relacje między mną a nimi, to nie była przyjemna sytuacja – stwierdził Huybrechts.

– Ale na tym nie stanęło. Nagle krzyknął: “Marokańczycy cię pobili! Jakieś dzieciaki!”. Cóż, sam mam czasami niewyparzony język i lubię prowokować, ale to poszło za daleko. Naprawdę mi się to nie podobało. Próbowałem nawet złożyć skargę do PDC, ale gdy kazali mi wysłać maila, uznałem, że już to zostawię. Nie chciało mi się tego robić – dodał.

Podczas World Cupu Huybrechtsowi udało się zrewanżować. – Gdy było już po losowaniu, Michael mnie zapytał, czy jestem na niego zły. Powiedziałem, że nie, ale w trakcie meczu poczuje, co zrobił. I tak się stało – zdemolowaliśmy ich.

Belgowi wychodziło w tym spotkaniu niemal wszystko. Popisywał się głównie efektownymi zamknięciami – udało mu się skończyć legi z 89, 129 i 121 punktów. – W trakcie przerwy nawet Danny Noppert do mnie podszedł i zapytał, czy będę już cały czas trafiać tego bulla. Po prostu wszystko u nas zagrało. Dimitri świetnie punktował, a ja świetnie zamykałem – zakończył temat.

Tomek Przyborowski