Newsy
Huybrechts o bójce z de Deckerem: miałem swoje powody, jego rodzina nam wygrażała
Dziennikarze VTM News udali się do Kima Huybrechtsa, by uzyskać wyjaśnienia w sprawie konfliktu między nim, a Mike’iem de Deckerem. Belg odniósł się zarówno do kary otrzymanej od DRA, jak i do filmu, na którym obaj gracze weszli ze sobą w bójkę. Zdaniem Hurricane’a konflikt ma podłoże prywatne.
Do internetu wypłynęło nagranie, na którym Kim Huybrechts wdał się w bójkę z Mike’iem de Deckerem. To część konfliktu, który doprowadził do ukarania 38-latka przez DRA. – Nigdy nie jest miło zostać ukaranym. Czuję dużo żalu, gdy patrzę na te obrazki, ale każda historia ma dwie strony. Po pierwsze – moja reakcja była niewłaściwa. Nigdy nie powinieneś doprowadzać do fizycznego kontaktu z osobą, z którą się kłócisz. To nagranie nie ma usprawiedliwienia, wtedy po prostu pociemniało mi przed oczami. Miałem jednak swoje powody – wyjaśnił Huybrechts.
– Za tą reakcją stały groźby wygłaszane w stronę mojej rodziny. Moja żona opublikowała w internecie post, w którym wskazywała, że jest zawiedziona, bo Mike obgadywał mnie za moimi plecami, co później i tak do mnie dotarło. Nie ciągnąłem tego tematu, bo chciałem uniknąć konfrontacji… Później ktoś z rodziny Mike’a zadzwonił do mojej żony z groźbami, także pod adresem moich dzieci. Jako ojciec chcesz chronić swoją rodzinę, szczególnie gdy słyszysz takie rzeczy. Straciłem nad sobą kontrolę, nigdy nie powinienem był tak zareagować. Jestem czuły na punkcie swojej rodziny – dodał.
– Grałem niedawno przeciwko Mike’owi w finale turnieju. Po meczu go przeprosiłem. On przeprosiny przyjął, ale w artykułach już o tym nie napiszą. Ale nieważne – kto ma wiedzieć, ten wie. To w ogóle jest sprawa z listopada – dla mnie temat umarł już dawno temu, ale burza medialna przywróciła go na nowo. To nie jest miłe, także dla mojej rodziny, która dostaje teraz komentarze w social mediach – stwierdził.
Choć konflikt z de Deckerem jest tematem relatywnie nowym w przestrzeni publicznej, belgijskie media już od dawna donosiły o trudnych relacjach Huybrechtsa z Dimitrim van den Berghiem. Najlepiej było to widać podczas zeszłorocznego World Cupu. – Ta sprawa ciągnie się od dawna. Chodzi o sprawy prywatne – żona Dimitriego próbowała interweniować w moje małżeństwo, a ja tego nie lubię – ujawnił Huybrechts.
A czy Belg wierzy w to, że relacje między całą trójką wkrótce się poprawią? – Zobaczymy. Ja nie jestem nienawistnym człowiekiem, ale na ten moment najlepiej skupmy się na własnych karierach – zakończył.