Newsy

It’s Chizzy! Cross pogromcą Polaków

Drugiego listopada oficjalnie kończymy rozgrywki podłogowe w tym roku! Zwycięzcą ostatniego Players Championship został Dave Chisnall, pokonując w finale Jima Williamsa 8:4.

dodane przez
Łukasz Ozygała
2 listopada, 2023

Źródło: Professional Darts Corporation

Jak przystało na turniejową jedynkę, Chisnall zakończył z przytupem. W finale nie pozostawił wątpliwości, kto jest najlepszym zawodnikiem Pro Touru i w mistrzowskim stylu zapewnił sobie tytuł PC 30. Nasi reprezentanci również zagrali solidne zawody, Szagański i Ratajski zakończyli w 1/16, Kciuk w 1/32. Na ogromne pochwały zasługuje młodziutki Cam Crabtree, który dotarł aż do ćwierćfinały, ogrywając przy tym m.in Jose de Sousę.

CHISNALL TAKES PC30 TITLE! 🏆

Dave Chisnall rounds off the 2023 ProTour season with his fifth ranking title of the campaign!

The St Helens star fires in seven 180s en route to an 8-4 victory over Jim Williams in the PC30 decider!

📺 https://t.co/YyBPPwoMK8 #PC30 Final pic.twitter.com/Ixepx6ycVi
— PDC Darts (@OfficialPDC) November 2, 2023

Rodacy niemal na równi

Dzisiejszy dzień przyniósł zdecydowanie lepsze rezultaty dla Ratajskiego i Kciuka, nieznacznie gorzej wypadł Szagański. Losowanie było jednak zdecydowanie łaskawsze, każdy z wymienionej wyżej trójki przeszedł pierwszą rundę.

Krzysztof Ratajski zaczął turniej podobnie jak wczoraj, od zwycięstwa 6:0 na bardzo wysokiej, ponad 107 punktowej średniej. Kolejne spotkanie również nie wymagało od polskiej jedynki wiele wysiłku, gładkie 6:1 z Robertem Owenem i awans do fazy last 32. Tam jednak zastał Scotta Waites’a, który po niezwykle wyrównanym meczu wyrzucił Polaka z turnieju.

Nieco ciężej miał w pierwszym spotkaniu dzisiejszego turnieju Krzysztof Kciuk, bo przyszło mu stoczyć 10-legową batalię z Ryanem Meikle, z której ostatecznie wyszedł zwycięsko. Druga runda przyniosła jednak Roba Crossa, a tam już kolorowo nie było. Delikatna powtórka z wczoraj, 6:1 i rywal grający na średniej ponad 102. I niestety wygląda na to, że Kciuk poraz kolejny będzie musiał odwiedzić Q-School i tam powalczyć o odzyskanie karty.

Za to Radek Szagański po raz kolejny notuje solidny wynik, kończąc zmagania na fazie last 32. W pierwszym meczu wygrana 6:3 ze Stephenem Burtonem, potem 6:3 z Rickym Evansem (rzucającym w poprzednim meczu 9 lotkę). Po pewnych dwóch meczach przyszedł czas na Roba Crossa w rundzie trzeciej, tam niestety Anglik okazał się mocniejszy i zwyciężył 6:3. Dobry sezon podłogowy Radka może zwieńczyć PC Finals i kto wie, może Grand Slam? Na to jednak przyjdzie nam poczekać.

Fantastyczny Jim Williams

Kolejny dzień i kolejny Walijczyk w finale. Tym razem padło na Jima Williamsa, który dotarł decydującej fazy, gdzie przegrał 8:4 z Dave’m Chisnall’em. Jednak po drodze pokonał takie nazwiska jak Heta, Noppert czy Huybrechts. Solidna gra przez cały dzień nie starczyła na świetnie dysponowanego w finale Anglika i ostatecznie to Chizzy zgarnął tytuł.