Obserwuj nas

Newsy

Koniec wspaniałej przygody Rydza. Van Gerwen przetestowany, ale bezwzględny

Michael van Gerwen awansował do półfinału mistrzostw świata PDC 2025. W środowe popołudnie pokonał Callana Rydza 5:3 po niesamowitej batalii. Awans wywalczył także Chris Dobey.

Michael van Gerwen (fot. PDC/Taylor Lanning)

Demony przegonione

Hollywood rozpoczął sesję ćwierćfinałową MŚ od starcia z Gerwynem Price’em. Chciał koniecznie uniknąć tego, co przydarzyło się w zeszłorocznym ćwierćfinale. Wtedy bardzo wysoko prowadził z Crossem, dostał nawet jedną lotkę meczową, ale schodził ze sceny z niczym.

Teraz spotkanie nabrało nieco innego kształtu. Price ruszył tak samo jak z Claytonem – widowiskowo na punktacji i dobrze na zamknięciach. Wygrał dwa pierwsze sety i zbudował przewagę. Przydarzyło mu się jednak to samo co w spotkaniu poprzedniej rundy. Wyglądało to tak, jakby ktoś wyjął wtyczkę, która go do tej pory zasilała. Dobey w trzecim secie zaimponował skutecznością na podwójnej czternastce, a w kolejnym zamknął dwa kluczowe checkouty – 86 i 76 – w momencie, gdy przeciwnik zagrażał.

Po kolejnej przerwie trwały problemy Icemana. Wyłączył się kompletnie na podwójnych, a i dystansowo nie był tak dobry jak na starcie. Dobey z tego korzystał, doprowadzając do stanu 4:2. Wtedy – nieoczekiwanie – pojawiły się dobrze mu znane kłopoty. Zmarnował pięć lotek meczowych, aby triumfować w deciderze siódmego seta. Price zyskał drugie życie.


Przerwa jednak dała moment na ochłonięcie Dobeyowi i to była sprawa kluczowa. Price nadal męczył się z regularną punktacją i podwójnymi, a przeciwnik wypracował sobie kolejną meczową szansę. Tym razem finisz 92 i dwie podwójne osiemnastki dały przepustkę Anglikowi do półfinału.


Newcastle połowicznie zadowolone

Tam zmierzy się z van Gerwenem, który po świetnym widowisku pokonał Rydza. Underdog podszedł do rywalizacji bez kompleksów. Choć MvG rozpoczynał nieparzyste sety, to w nich Anglik miał swoje pojedyncze szanse, aby budować przewagę. Przy swoich otwarciach był niezwykle skuteczny i to początkowo powodowało impas, bo mimo dobrej gry, nie był w stanie nic zyskiwać.

Starcie obfitowało w maksy, świetne kończenia i emocje. Van Gerwen pokazywał, że czuje się niezwykle mocny i większość kluczowych momentów był w stanie wygrywać. Tak jak ten z szóstego seta, gdy wydawało się, że wymierzył decydujący cios. Zwycięstwo 3:1, które na moment przerwało przewidywalność rywalizacji. Tym razem jednak Rydz odpowiedział. Dwunastą lotką doprowadził do rezultatu 3:4 i nastąpiła ostatnia przerwa.


A po niej – jak w całym starciu – jazda bez trzymanki. Ponownie pełny dystans wewnątrz seta i decydujący leg, gdzie Rydz miał dwa rzuty na podwójnej osiemnastce i dziewiątce, aby mecz przedłużyć do dziewiątej partii. Pudła sprokurowały jednak koszmarne dla niego konsekwencje, bo MvG rzucił dwunastą lotkę z ustawionego finiszu 48. Holender po zaciętym boju przeszedł do półfinału.

W sesji wieczornej zostaną rozdane ostatnie miejsca w czwartkowej sesji. Peter Wright zagra ze Stephenem Buntingiem, a Luke Littler zmierzy się z Nathanem Aspinallem. Transmisja w Viaplay z polskim komentarzem oraz na PDC.tv z angielskim.


MŚ PDC 2025 – ćwierćfinały, sesja popołudniowa, wyniki

:england: Chris Dobey (95.38) 5:3 :wales: Gerwyn Price (92.74)

🇳🇱 Michael van Gerwen (103.1) 5:3 :england: Callan Rydz (103.88)

ZOBACZ TEŻ
Shaun Murphy "udowadnia" - dziewiąta lotka rzucona w garażu
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maksymalny rozmiar przesyłanego pliku: 2 GB. Możesz przesłać: zdjęcie, audio, video, dokument, etc. Linki do YouTube, Facebooka, Twittera i innych serwisów wstawione w tekście komentarza zostaną automatycznie osadzone. Drop files here

Sponsor główny

Sklepy partnerskie

Zostań Patronem

Reklama